Pogłoski, że premier Thaksin Shinawatra i jego żona Khunying Potjaman mogą wyjechać za granicę, zyskały wiarygodność późną niedzielną nocą, ponieważ para nie wróciła do stolicy Tajlandii zgodnie z planem.
Źródło podało, że lot TG 615 Thai Airways International, na który pan Thaksin i jego żona mieli wcześniejszą rezerwację na powrót z igrzysk olimpijskich w Pekinie, dotarł na lotnisko Suvarnabhumi bez pary na pokładzie.
Ich niepowodzenie w samolocie rozczarowało grupę wiernych zwolenników, na czele której stał poseł Prachy Prasopdee, która czekała na spotkanie z panem Thaksinem na lotnisku.
Pan Pracha poradził zwolennikom byłego premiera, aby wrócili do domu, mówiąc, że były premier może zamiast tego wrócić do Bangkoku w poniedziałek rano.
Jednak później ujawnił, że został poinformowany, że pan Thaksin na razie nie wróci.
Zamiast tego pan Thaksin wyda oświadczenie z Londynu o godzinie 9 rano w poniedziałek, w którym określi, dlaczego nie udał się do Bangkoku zgodnie z planem, powiedział pan Pracha bez podania.
Wcześniej oficjalne źródło linii lotniczych podało, że troje dzieci Thaksinów - Panthongtae, Pinthongta i Paethongtan - wyleciało w sobotę z Bangkoku do Londynu. Zauważono również, że dzieci płakały, kiedy ich rodzice wyjechali z Suvarnabhumi do Pekinu.
Pan Thaksin i jego żona uczestniczyli w piątek w ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie.
Były premier Tajlandii był zobowiązany do złożenia zeznań w poniedziałek rano na rozprawie Sądu Najwyższego w sprawie kontrowersyjnej umowy zakupu ziemi Rachadaphisek.
Pan Thaksin i jego żona zostali oskarżeni o nadużycie władzy poprzez składanie ofert na grunty należące do Funduszu Rozwoju Instytucji Finansowych, jednostki Banku Tajlandii. (TNA)