Republika Środkowoafrykańska w niebezpiecznym stanie bezprawia

Bangui jest stolicą i największym miastem Republiki Środkowoafrykańskiej. Szacuje się, że w 2012 r. Liczyło 734,350 XNUMX mieszkańców.

Bangui jest stolicą i największym miastem Republiki Środkowoafrykańskiej. Szacuje się, że w 2012 r. Liczyło 734,350 XNUMX mieszkańców.

Pracownicy organizacji humanitarnych, którzy przeprowadzili misję ratunkową na północ ogarniętej konfliktami Republiki Środkowoafrykańskiej, znaleźli opuszczone i spalone wioski oraz dowody powszechnego łamania praw, podała w piątek agencja ONZ ds. uchodźców.

„Zespół UNHCR potwierdził powszechne bezprawie w regionie. Miejscowa ludność mówiła o napaściach fizycznych, wymuszeniach, grabieżach, arbitralnych aresztowaniach i torturach ze strony uzbrojonych mężczyzn” – powiedziała Melissa Fleming, rzeczniczka Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców.

W zeszłym tygodniu zespół udał się do regionu położonego około 500 kilometrów (310 mil) na północ od stolicy Bangi.

„Ogólnie rzecz biorąc, coraz bardziej martwimy się o cywilów złapanych w środku walk i zdanych na łaskę każdego, kto ma broń” – stwierdziła, dodając, że nie jest jasne, kto walczy.

Lokalne społeczności twierdzą, że wzrost przemocy na północy mógł być odwetem za starcia z grupami cywilnymi, które próbowały chronić swoje rodziny i majątek w zeszłym miesiącu.

W pobliżu miasta Paoua w regionie pracownicy organizacji humanitarnych natknęli się na miejsce zniszczeń.

„Znaleźli siedem wiosek spalonych i opuszczonych, a ósmą wioskę częściowo spaloną – z mieszkańcami ukrywającymi się w buszu” – powiedział Fleming.

Zobacz galerię.”Żołnierze patrolują pojazd opancerzony we wrześniu…
Żołnierze patrolują pojazd opancerzony podczas demonstracji na rzecz przywrócenia pokoju w…
Mieszkańcy Paoua oraz ludzie, którzy uciekli do miasta przed walkami, powiedzieli personelowi ONZ, że ze względów bezpieczeństwa spędzają noc w buszu i wracają tylko w ciągu dnia, trzymając się z daleka od dróg, aby uniknąć wykrycia, a deszcz wyrównuje warunki życia gorzej.

Powszechne niepokoje ogarniają kraj od marca, kiedy koalicja grup rebeliantów znana jako Seleka obaliła prezydenta Francois Bozize, który rządził od zamachu stanu w 2003 roku.

Fleming powiedział, że trudno powiedzieć, ile osób zostało wysiedlonych w ostatnich tygodniach w północnym regionie w wyniku nowej przemocy, ze względu na problemy z bezpieczeństwem i ograniczony dostęp.

Zauważyła, że ​​zanim Seleka przejęła władzę, na północy mieszkało prawie 160,000 XNUMX ludzi.

Do środowego poranka pracownicy UNHCR zarejestrowali 3,020 wysiedleńców w regionie wokół Paoua od czasu, gdy dwa tygodnie temu wybuchła nowa przemoc.

Rzecznik agencji Babar Baloch powiedział AFP, że przypuszcza się, że tysiące kolejnych uciekło z innych części kraju, co oznacza, że ​​od grudnia w całym kraju zginęło co najmniej 206,000 XNUMX osób przesiedlonych.

Aż 62,000 XNUMX przedostało się także przez granice Republiki Środkowoafrykańskiej do krajów sąsiednich.

Prawie 44,000 13,000 osób przebywa w Demokratycznej Republice Konga, a niedawna fala ponad tysiąca osób spowodowała, że ​​w Czadzie liczba ta wzrosła do co najmniej 4,000 XNUMX. Do Kamerunu uciekło także ponad XNUMX mieszkańców Afryki Środkowej.

O autorze

Awatar Lindy Hohnholz

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...