Wycieczka Syrenki do Szanghaju irytuje kopenhaskich turystów, prawodawców

Kopenhaska syrena z brązu, 95-letni pomnik narodowy, na którym naniesiono graffiti, odcięte kończyny i ścięcie głowy, powoduje kolejne zamieszanie w Danii.

Kopenhaska syrena z brązu, 95-letni pomnik narodowy, na którym naniesiono graffiti, odcięte kończyny i ścięcie głowy, powoduje kolejne zamieszanie w Danii.

Miasto planuje przyciągnąć turystów, eksportując przez sześć miesięcy syrenę o długości 1.25 metra (4 stopy, 1 cal) z jej macierzystej skały w porcie na wystawę w Szanghaju, 2010 World EXPO. Według szacunków stołecznej Izby Turystycznej co roku tę figurę odwiedza aż 3 miliony turystów.

Podczas gdy rząd zakłada, że ​​syrena, zainspirowana bajką Hansa Christiana Andersena, może wzmocnić markę Danii za granicą i przyciągnąć biznes z jednej z najszybciej rozwijających się gospodarek świata, plan wzbudza oburzenie wśród lokalnych handlowców i nacjonalistycznych polityków. Duńska Partia Ludowa, trzecia co do wielkości grupa w parlamencie, chce zablokować podróż syreny, twierdząc, że zaszkodzi to reputacji miasta.

„Jak czuliby się mieszkańcy Nowego Jorku, gdyby zdecydowali się przenieść Statuę Wolności do Chin?” mówi Karin Noedgaard, rzeczniczka Partii Ludowej ds. kultury. „To katastrofalny pomysł”.

Duńczycy mają z syreną związek miłości i nienawiści odkąd figura została podarowana w 1913 roku przez Carla Jacobsena, syna JC Jacobsena, założyciela browaru Carlsberg A/S.

Jej głowa została odcięta w 1964 roku w wyniku ataku, którego mogli dokonać artyści należący do ruchu sytuacjonistycznego, według duńskiej strony internetowej, która śledzi historię syreny.

Wandale odcięli jedno z ramion syreny w 1984 r., po napadzie, po którym nastąpiło kolejne ścięcie głowy w 1998 r. Nieznani napastnicy usunęli ją z jej skały 11 września 2003 r., prawdopodobnie przy użyciu materiałów wybuchowych, podała policja.

„Wymiana Kultury”

Posąg był również celem ataków grup feministycznych, które malowały stanik i bieliznę na syrence oraz farbowały jej włosy. Cztery lata temu została ubrana w burkę przez demonstrantów protestujących przeciwko możliwemu przystąpieniu Turcji do Unii Europejskiej. Za każdym razem miasto przywracało syrenę.

Większość Duńczyków sprzeciwia się relokacji, a 69 procent głosuje przeciwko niej w ankiecie internetowej przeprowadzonej na 5,647 uczestników, opublikowanej na stronie internetowej nadawcy TV2. Zarówno TV2, jak i tabloid BT założyły blogi, na których Duńczycy mogą dyskutować o tym ruchu.

W Szanghaju syrena zasiądzie w pawilonie otoczonym basenem z morską wodą sprowadzoną z kopenhaskiego portu. Goście mogą wypożyczyć kostiumy kąpielowe i popływać lub jeździć na rowerze po pasach podobnych do tych w Kopenhadze. Aż 70 mln osób może odwiedzić Expo, na którym naukowcy i firmy pokazują nowe technologie – mówią organizatorzy pokazu w Szanghaju.

„Wysłanie kopii syreny byłoby brakiem szacunku” – powiedział Bjarke Ingels, architekt odpowiedzialny za projekt. „To wymiana kulturowa i chcemy zaprezentować Chińczykom to, co najlepsze, co możemy zaoferować”.

„Reprezentuje Kopenhagę”

Pomnik upamiętnia bajkę Andersena, najczęściej tłumaczonego duńskiego autora z 1837 roku. Walt Disney Co. zaadaptował tę historię do animowanego filmu fabularnego z 1989 roku. Podczas nieobecności syreny trzech chińskich artystów zaprezentuje współczesne interpretacje postaci w kopenhaskim porcie.

„Syrena naprawdę reprezentuje Kopenhagę”, mówi Eleanor Liboiron, 70-letnia kanadyjska emerytka, patrząc na figurę. „Pierwszą rzeczą, jaką robią turyści, jest schodzenie tutaj”.

Duńskie firmy sponsorujące duński pawilon w Szanghaju to Vestas Wind Systems A/S, największy na świecie producent turbin wiatrowych, oraz AP Moeller-Maersk A/S, największa linia kontenerowa.

„Projekt ujmuje pozytywne elementy, które Chińczycy odnoszą z Danią” – powiedział Michael Dithmer, rzecznik duńskiego Ministerstwa Biznesu w oświadczeniu z 10 września.

Duńska Partia Ludowa naciska na rząd, aby zamiast tego wysłał kopię syreny do Szanghaju. Noedgaard powiedziała, że ​​spodziewa się ostatecznej decyzji do końca roku.

„Wiele osób jest tutaj uzależnionych od syreny” – powiedziała Karina Nielsen, która prowadzi sklep portowy sprzedający turystom przekąski i miniaturowe posągi syren. „Potrzebowalibyśmy czegoś takiego jak Wieża Eiffla jako zamiennika”.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...