Kody promocyjne mogą stanowić klucz do najniższych cen biletów

Trendem wśród niektórych przewoźników w ostatnich miesiącach było przyciąganie większej liczby konsumentów do witryn własnych marek, a bronią z wyboru w tej wojnie o lojalność wobec marki były promocje lub kody rabatowe.

Trendem wśród niektórych przewoźników w ostatnich miesiącach jest przyciąganie większej liczby konsumentów do witryn własnych marek, a bronią z wyboru w tej wojnie o lojalność wobec marki były kody promocyjne lub rabatowe, często określane jako taryfy z kodami promocyjnymi. Wymagają one wstawienia krótkiej sekwencji liter i/lub cyfr podczas rezerwacji, aw wielu przypadkach są to klucze, które mogą odblokować absolutnie najniższe ceny.

Jak uzyskać dostęp? Istnieją trzy główne rodzaje taryf promocyjnych:

• Dostępne online dla każdego i promowane na stronie i/lub poprzez masowe kampanie e-mailowe

• Indywidualnie generowane oferty specjalnie skierowane do zarejestrowanych kupujących za pośrednictwem poczty e-mail

• Ekskluzywne promocje reklamowane tylko za pośrednictwem urządzeń z widżetami, takich jak Southwest's DING! i DealFinder firmy American

Ostatnie oferty obejmowały 10% zniżki na JetBlue oraz 50% zniżki na kody promocyjne w Southwest. Zgadza się… połowa taniej. W innych przypadkach taryfy promocyjne oznaczają konkretną zniżkę, która może wynosić od 15 do 30 dolarów mniej za bilet, niemała kwota dla czteroosobowej rodziny. W niektórych przypadkach linie lotnicze pozwolą Ci przekazać spersonalizowany kod krewnemu lub przyjacielowi.

Trudne do znalezienia

Jeśli chodzi o realizację oszczędności wynikających z taryf promocyjnych, jest prawdziwy haczyk: ich znalezienie. Zazwyczaj nie pojawiają się one w witrynie wyszukiwania podróży, którą dodałeś do zakładek. Jednak jednym z miejsc, w których się pojawią, jest Airfarewatchdog, wyszukiwarka podróży założona przez doświadczonego dziennikarza podróżniczego George'a Hobicę.

„Widzimy coraz więcej takich promocyjnych taryf”, mówi Hobica. „Dwa lata temu prawie żadna linia lotnicza z wyjątkiem Alaski nie robiła tego. W szczególności Southwest był ostatnio bardzo aktywny. Zawsze bardzo agresywnie kierowali ludzi na ich własną stronę internetową”.

Pełne ujawnienie tutaj: Znam George'a od wielu lat i pisałem już wcześniej o jego stronie, zarówno na tej stronie, jak i gdzie indziej. Zebrał pełnoetatowy personel „analityków lotniczych”, którzy robią to w staromodny sposób – za pomocą klawiatury i palców. Może to zabrzmieć jak na rok 2009 zdecydowanie low-tech, ale faktem jest, że technologia „zdrapywania” używana przez główne wyszukiwarki turystyczne po prostu nie jest w stanie zrobić wszystkiego. Po pierwsze, niektóre linie lotnicze — takie jak Southwest — nie udostępniają swoich taryf do rezerwacji za pośrednictwem witryn stron trzecich. Ponadto ceny kodów promocyjnych są wyraźnie zaprojektowane tak, aby NIE można ich było znaleźć w witrynach zewnętrznych. Cały pomysł polega na tym, aby linia lotnicza zachęciła Cię do własnej, markowej witryny, gdzie wpisujesz kilka cyfr i/lub liter, aby znaleźć ofertę, której nie znajdziesz nigdzie indziej.

Wyszukanie taryf promocyjnych może wymagać trochę dodatkowej pracy lub może wiązać się z zarejestrowaniem się w systemach alertów i obserwowaniem, jak Twoja skrzynka odbiorcza się zapełnia. Jednak staje się coraz bardziej oczywiste, że rezerwacja biletu bez wcześniejszego sprawdzenia własnej witryny linii lotniczej jest bardziej ryzykowna niż kiedykolwiek.

Widgety, DINGi i pliki do pobrania

Wśród głównych przewoźników krajowych większość innowacji technologicznych w zakresie taryf promocyjnych pochodzi od dwóch linii lotniczych z siedzibą w Dallas. Zarówno Southwest, jak i American opracowały gadżety techniczne zaprojektowane, aby ostrzegać Cię o specjalnych ofertach.

Southwest faktycznie oferuje dwa oddzielne systemy powiadamiania o biletach lotniczych:

• Kliknij 'n Zapisz e-mail z ofertami specjalnymi. Ten produkt dostarcza „superoferty” bezpośrednio do Twojej skrzynki odbiorczej i zapewnia zniżki tylko w Internecie od Southwest, a także oferty podróży od partnerów w zakresie hoteli, rejsów i wynajmu samochodów.

• DING! Aplikacja pulpitu. To narzędzie można bezpłatnie pobrać na komputer i będzie ono ostrzegać — DING! — gdy „bardzo obniżona cena” stanie się dostępna dla wybranych przez Ciebie miejsc docelowych (do 10 lotnisk). Te taryfy są ekskluzywne.

Więcej szczegółów na temat obu systemów można znaleźć na stronie west.com.

Dwa lata po wprowadzeniu DING! w 2005 roku firma Southwest poinformowała, że ​​dwa miliony klientów pobrało widżet, co przyniosło ponad 150 milionów dolarów sprzedaży. Ale nie każdy może wziąć udział, ponieważ obecnie DING! działa tylko w wybranych wersjach systemów Windows i Mac OS i nie jest dostępna w systemach Linux. Wadą materiałów do pobrania jest to, że niektórzy użytkownicy zgłaszają, że widżety zmniejszają szybkość ich systemów operacyjnych.

Jeśli chodzi o firmę American, jej produkt DealFinder to narzędzie komputerowe do pobrania, które umożliwia liniom lotniczym wysyłanie kanałów RSS ze sprzedażą biletów i ofertami specjalnymi. Możesz wstępnie wybrać swoje konkretne preferencje, takie jak miejsca docelowe, daty podróży i ile chcesz wydać, a DealFinder będzie kontynuować wyszukiwanie i powiadamiać Cię, jeśli coś stanie się dostępne.

Ale współpracowniczka, która zarejestrowała się w DealFinder, gdy została uruchomiona w 2007 roku, twierdzi, że ostatnio nie otrzymała żadnych aktualizacji taryf. Zapytałem o to Amerykanina, a rzeczniczka Marcy Letourneau odpowiedziała: „Ponieważ taryfy, jak wiesz, są ukierunkowane, możliwe jest, że chociaż widzisz mniej taryf, ktoś inny (który ma inne preferencje, otrzymuje inne taryfy docelowe niż Ty ) może widzieć tyle samo lub więcej. To naprawdę zależy od rynków, tras, miejsca zamieszkania itp.”

DealFinder jest dostępny tylko dla użytkowników systemu Windows. American twierdzi, że ciężko pracuje, aby umożliwić użytkownikom komputerów Mac dostęp do narzędzia „tak szybko, jak to możliwe”, ale linia lotnicza nie może obecnie wskazać konkretnej daty.

Nawiasem mówiąc, jeśli zastanawiasz się, dlaczego niektóre linie lotnicze po prostu nie rezygnują z gadżetów i e-maili i nie rozgłaszają swoich promocyjnych taryf na cały świat, prawdopodobnie ma to wiele wspólnego z identyfikowaniem preferencji klientów i utrzymywaniem firmowych baz danych. Jak wskazuje Hobica: „Kody promocyjne testują skuteczność ich działań marketingowych”.

Wzorce ruchu

W przypadku linii lotniczych chodzi o kierowanie ruchu internetowego z powrotem do ich własnych witryn. W przeszłości często robili to, oferując dodatkowy przebieg dla osób często podróżujących samolotem, ale teraz zwykle odbywa się to za niższymi cenami. Rozważ następujące okazje z witrynami marki znalezione w sieci w ciągu ostatnich kilku tygodni:

• Zimowa wyprzedaż na Alasce obejmowała bilety online w jedną stronę z Seattle za 59 USD do San Francisco, 69 USD do Los Angeles i 109 USD do Palm Springs.

• W czasie wakacji Air Canada oferowała 15% zniżki na taryfy we wszystkich klasach na loty na terenie Kanady, a także do Stanów Zjednoczonych oraz międzynarodowych i słonecznych destynacji.

Czasami zobaczysz głównych przewoźników oferujących taryfy promocyjne. Jednak lista linii lotniczych oferujących kody promocyjne jest zdominowana przez krajowych tanich przewoźników, takich jak AirTran, Allegiant, JetBlue, Spirit, USA3000 i Virgin America. Ponadto tanie linie lotnicze z innych krajów, takie jak kanadyjski WestJet, stosują takie narzędzia marketingowe. Nie jest to zaskakujące, ponieważ jednym ze sposobów, w jaki tani przewoźnicy utrzymują niskie koszty, jest zmniejszenie kosztów dystrybucji. A to oznacza niepłacenie prowizji zarówno internetowym, jak i offline biurom podróży, niepłacenie opłat stronom rezerwacyjnym stron trzecich i próby zmniejszenia kosztów utrzymania centrów rezerwacji.

Najważniejsze jest to, że absolutnie najtańszym sposobem na sprzedaż miejsca przez daną linię lotniczą jest jej własna strona internetowa i właśnie na tym skupiają się obecnie niektórzy przewoźnicy. Weźmy na przykład linie Frontier Airlines. Regularnie oferuje oferty online, a także powiadomienia e-mail na swojej stronie. United oferuje również e-taryfy, z powiadomieniami e-mail o zniżkowych wycieczkach w ostatniej chwili publikowanymi w każdy wtorek o godzinie 12:01

Ponadto Air Canada oferuje na swojej amerykańskiej stronie internetowej oferty e-mail webSaver. Kanadyjski przewoźnik flagowy publikuje również różne taryfy dostępne tylko w Internecie; W zeszłym tygodniu „gorące oferty” webSaver Daily Deals obejmowały bilety w obie strony w wysokości 198 USD z Seattle do Edmonton i 210 USD z Nowego Jorku do Calgary. Inne oferty specjalne obejmowały bilety w obie strony za 166 USD z Filadelfii do trzech różnych miejsc: Montrealu, Ottawy lub Toronto.

Są też linie lotnicze – zarówno krajowe, jak i zagraniczne – które po prostu oferują ekskluzywne taryfy na własnych markowych stronach, bez żadnych kodów, widżetów czy tajnych uścisków dłoni. W ostatnich miesiącach Aer Lingus, Air China i Singapore Airlines oferowały takie oferty tylko przez Internet. „To nie są kody promocyjne”, wyjaśnia Hobica. „Ale to ta sama strategia marketingowa, aby kierować ludzi do ich własnych witryn”.

Czy zrezygnowanie z tych okazji może nieco wydłużyć proces zakupów online? Tak. W niektórych przypadkach może istnieć zastrzeżenie, takie jak użycie określonej karty płatniczej do rezerwacji. Ale oszczędności mogą sprawić, że będzie to warte zachodu.

Co nas czeka?

Jeśli chodzi o konsumentów, nadal ma sens porównywanie i porównywanie cen biletów lotniczych w witrynach wyszukiwania podróży i witrynach biur podróży. Ale powody przemawiające za rezerwacją za pośrednictwem witryn stron trzecich wciąż się kumulują. Oprócz ceny witryny marki linii lotniczych mogą również oferować następujące korzyści:

• w większości przypadków nie pobieramy opłat rezerwacyjnych

• zapewnienie dodatkowych częstotliwości lotów na danej trasie

• zapewnienie dodatkowych miejsc na dany lot

• zapewnienie lepszych tras, w tym więcej lotów bez międzylądowań

Co zatem oznaczają takie trendy dla witryn dużych biur podróży, takich jak Expedia, Orbitz i Travelocity? „Byłbym zagrożony, gdybym był nimi”, mówi Hobica. „Słuchaj, linie lotnicze wycinają agencje stacjonarne [poprzez cięcia prowizji], a teraz wygląda na to, że robią to internetowym biurom podróży”. Podsumowuje to w ten sposób: „Jeśli trend się utrzyma, wzrost na rynku OTA [online travel agency] będzie nadal spadał”.

Z drugiej strony, tym razem dynamika i ekonomia dystrybucji linii lotniczych są inne, a wiele linii lotniczych utrzymuje rozbudowane umowy marketingowe i sprzedażowe z witrynami biur podróży, więc nie skreślaj jeszcze Wielkiej Trójki Expedia, Orbitz i Travelocity. Jednak witryny stron trzecich będą musiały znaleźć nowe i przekonujące powody, dla których konsumenci nadal będą dokonywać za ich pośrednictwem rezerwacji, a nie tylko robić na nich zakupy.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...