Nowa administracja USA musi przełożyć słowa na czyny, mówi ONZ Kuba

Minister spraw zagranicznych Kuby powiedział wczoraj Zgromadzeniu Ogólnemu, że wciąż czeka na przełożenie globalnego optymizmu generowanego przez nową administrację Stanów Zjednoczonych na działanie, wzywając m.in.

Kubański minister spraw zagranicznych powiedział wczoraj Zgromadzeniu Ogólnemu, że wciąż czeka na przełożenie globalnego optymizmu, jaki wytworzyła nowa administracja Stanów Zjednoczonych, na przełożenie się na działanie, wzywając do zakończenia trwającego od dziesięcioleci embarga na naród karaibski.

Wraz z wyborem prezydenta Baracka Obamy w USA „wydawało się, że skończył się okres skrajnej agresywności, jednostronności i arogancji w polityce zagranicznej tego kraju, a niesławna spuścizna reżimu George'a W. Busha został zatopiony w odrzuceniu”, powiedział Bruno Rodríguez Parrilla podczas dorocznej debaty Zgromadzenia na wysokim szczeblu.

Pomimo wezwań pana Obamy do zmian i dialogu, „czas płynie, a przemówienie nie wydaje się być poparte konkretnymi faktami”, powiedział kubański urzędnik. „Jego mowa nie pokrywa się z rzeczywistością”.

Zauważył, że obecne władze USA wykazują „niepewność” w przezwyciężaniu „trendów politycznych i ideologicznych” propagowanych przez poprzednią administrację.

„Ośrodek zatrzymań i tortur w bazie marynarki wojennej Guantanamo – która uzurpuje sobie część terytorium Kuby – nie został zamknięty” – powiedział Rodríguez Parrilla. „Wojska okupacyjne w Iraku się nie wycofały. Wojna w Afganistanie rozszerza się i zagraża innym państwom”.

W kwietniu Stany Zjednoczone ogłosiły, że zamierzają „znieść niektóre z najbardziej brutalnych działań podejmowanych przez administrację George'a W. Busha”, uniemożliwiając kontakt między Kubańczykami mieszkającymi w USA a ich krewnymi na Kubie. – Te działania są pozytywnym krokiem, ale są niezwykle ograniczone i niewystarczające – podkreślił minister spraw zagranicznych.

Co najważniejsze, blokada gospodarcza, handlowa i finansowa wobec Kuby nadal obowiązuje – zaznaczył.

„Gdyby istniała prawdziwa chęć zmiany, rząd USA mógłby zezwolić na eksport towarów i usług kubańskich do Stanów Zjednoczonych i vice versa.

„Ponadto, Obama mógłby pozwolić obywatelom USA podróżować na Kubę, jedyny kraj na świecie, którego nie mogą odwiedzić” – podkreślił Rodríguez Parrillo.

„Blokada USA wobec Kuby jest aktem jednostronnej agresji, która powinna zostać jednostronnie zakończona” – powiedział, wyrażając wolę normalizacji stosunków z USA.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...