#VegasStrong to wiadomość w październiku. Cały przemysł podróżniczy i turystyczny okazał współczucie ofiarom, z turystyką w Las Vegas i MGM Resorts.
Był to jeden z największych śmiertelnych zamachów i morderstw w Stanach Zjednoczonych. Stało się to w Las Vegas w hotelu Mandalay Bay, należącym do MGM Resorts International. Po ataku 17 października, podczas konferencji prasowej na targach IMEX w Las Vegas, firma MGM zrobiła wszystko, by okazać współczucie. Przesłanie do opinii publicznej przez Prezesa MGM brzmiało: Mamy złamane serce, ale nie jesteśmy złamani. To było w październiku 2017 r.
IMEX to największe targi Meeting and Incentive Trade Show w Stanach Zjednoczonych, które co roku odbywają się w Las Vegas.
Teraz MGM, ta sama firma, która okazała współczucie setkom ofiar strzelaniny, straciła współczucie, obwinia te same ofiary. MGM złożyła pozwy w wielu jurysdykcjach w Stanach Zjednoczonych, próbując znaleźć sędziego sympatycznego dla MGM i niesympatycznego dla tych, którzy zostali ranni tej nocy. Jak do tego doszło?
W październiku 2017 Mandalay Bay Resort w Las Vegas, ośrodek MGM, pozwolił brutalnemu zabójcy na zameldowanie z dziesiątkami walizek pełnych broni i amunicji. Ten zabójca mógłby wykorzystać swój pokój w hotelu Mandalay do strzelania do setek niewinnych gości uczestniczących w koncercie na terenie koncertowym MGM w pobliżu hotelu. Wszystkie śmiertelne strzały padły z wnętrza hotelu, w pokoju hotelowym zabójców, naprzeciwko sali koncertowej. 58 niewinnych ludzi straciło życie, a przemysł podróżniczy i turystyczny w Las Vegas był na krawędzi.
MGM pozwała setki ofiar najbardziej śmiercionośnej masowej strzelaniny we współczesnej historii Stanów Zjednoczonych, próbując uniknąć odpowiedzialności za strzały, które spadły z jego ośrodka kasynowego Mandalay Bay w Las Vegas.
Firma argumentuje w sprawach sądowych złożonych w Nevadzie, Kalifornii, Nowym Jorku i innych stanach w tym tygodniu i ostatnio, że „nie ponosi żadnej odpowiedzialności” wobec osób, które przeżyły lub rodzin zabitych ofiar na mocy prawa federalnego wprowadzonego po atakach terrorystycznych z 11 września. .
Pozwy są skierowane przeciwko ofiarom, które pozwały firmę i dobrowolnie odrzuciły swoje roszczenia lub zagroziły procesem po tym, jak bandyta rozbił okna jego apartamentu w Mandalay Bay i strzelił do zgromadzonego poniżej tłumu na festiwalu muzyki country.
Hazardzista na wysokie stawki Stephen Paddock zabił w zeszłym roku 58 osób i zranił setki innych, zanim popełnił samobójstwo. Ofiary z czynnymi procesami sądowymi przeciwko MGM nie stoją przed roszczeniem prawnym firmy.
MGM twierdzi, że prawo z 2002 r. Ogranicza odpowiedzialność, gdy firma lub grupa korzysta z usług certyfikowanych przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych i dochodzi do masowych ataków. Firma twierdzi, że nie ponosi odpowiedzialności, ponieważ jej dostawca zabezpieczeń koncertu, Contemporary Services Corp., miał federalny certyfikat w momencie strzelaniny 1 października.
MGM przeoczyło fakt, że ochrona w hotelu nie była certyfikowana przez Homeland Security, a strzelanina została przeprowadzona w hotelu.
MGM twierdzi, że ofiary - poprzez rzeczywiste i grożące pozwy sądowe - zaangażowały usługi CSC, ponieważ obejmują one bezpieczeństwo koncertu, w tym szkolenie, reagowanie w nagłych wypadkach i ewakuację.
„Jeśli oskarżeni zostali ranni w wyniku ataku Paddocka, jak twierdzą, byli nieuchronnie ranni, zarówno dlatego, że Paddock strzelał z jego okna, jak i dlatego, że pozostawali na linii ognia podczas koncertu. Takie roszczenia nieuchronnie implikują bezpieczeństwo koncertu - i mogą skutkować stratą dla CSC ”, zgodnie z pozwami MGM.
Radca prawny CSC, James Service, powiedział we wtorek The Associated Press, że nie komentuje sporów sądowych z udziałem firmy lub osoby trzeciej.
MGM chce, aby sąd orzekł, że prawo USA „wyklucza jakiekolwiek ustalenie odpowiedzialności” przeciwko firmie „za jakiekolwiek roszczenia z tytułu obrażeń ciała wynikających z tego ataku terrorystycznego lub z nim związanych.
Brian Claypool, prawnik, który był na festiwalu muzycznym podczas strzelaniny, nazwał pozwy „manewrem hipokryzji”, który zamieni się w „koszmar public relations dla MGM”.
Operator kasyna posunął się, mówiąc, że firma składa skargi w całym kraju w poszukiwaniu życzliwego sędziego. Powiedział AP, że został zalany telefonami od ofiar.
„To jest absolutna gra. To oburzające. To tylko wlewanie benzyny do ognia cierpienia (ofiar) - powiedział Eglet. „Są bardzo zrozpaczeni, bardzo zdenerwowani tym. MGM próbuje ich zastraszyć.