Mały samolot rozbija się we wschodnim Honolulu

PALOLO VALLEY — Śledczy Federalnej Administracji Lotniczej planują dziś zbadać miejsce ognistej katastrofy Piper Cherokee, w której wczoraj zginęła co najmniej jedna osoba, tuż przy szlaku Lanipo w E

PALOLO VALLEY — Śledczy Federalnej Administracji Lotniczej planują dziś zbadać miejsce ognistej katastrofy Piper Cherokee, w której wczoraj zginęła co najmniej jedna osoba, niedaleko szlaku Lanipo Trail we wschodnim Honolulu.

Jednosilnikowy Piper PA-1969-32 z 300 r. został zniszczony przez pożar, gdy rozbił się w pobliżu krateru Ka'au jakiś czas przed godziną 2:XNUMX przy niskim zachmurzeniu i mżawkowym niebie.

Wczoraj funkcjonariusze straży pożarnej z Honolulu powiedzieli, że nie wiedzą, ile osób było na pokładzie.

Samolot został zarejestrowany na lekarza weterynarii z Honolulu, Nicholasa Palumbo, właściciela kliniki dla kotów przy Kapahulu Avenue, która nazywa siebie jedynym szpitalem dla zwierząt na Hawajach przeznaczonym wyłącznie dla kotów.

Osoby, które wczoraj odebrały telefon w domu Palumbo, powiedziały, że próbowały utrzymać otwarte linie telefoniczne i nie miały żadnych informacji.

Charles „Charlie” Palumbo, członek rady sąsiedzkiej Kuli'ou'ou-Kalani Iki, potwierdził, że samolot był własnością jego ojca, ale odmówił komentarza do czasu uzyskania dodatkowych informacji.

Według rzecznika FAA Iana Gregora, wczoraj Piper Cherokee należący do Palumbo leciał z Lana'i do Honolulu, kiedy najwyraźniej się rozbił.

Gregor powiedział, że kontrolerzy ruchu lotniczego stracili kontakt radarowy i radiowy z samolotem około 1:45.

Gregor powiedział, że pilot nie wydał ostrzeżenia Mayday.

Następnie straż pożarna w Honolulu otrzymała telefon od turystów pieszych szlakiem Wiliwilinui, którzy powiedzieli, że słyszeli wypadek i widzieli płomienie w pobliżu Lanipo.

Helikopter ratowniczy HFD Air 1 oraz załoga naziemna złożona z policji i ratowników strażackich przeszukały obszar pomiędzy Wai'alae Iki Ridge i Lanipo Ridge, ale utrudniały je zachmurzenie i przerywany deszcz.

Mniej więcej trzy godziny później wrak samolotu w końcu dostrzeżono na stromej wschodniej ścianie grani, około 60 stóp na zachód od szlaku, na wysokości około 1,900 metrów.

„Ze względu na stan wraku było oczywiste, że nikt nie będzie w stanie przeżyć katastrofy” – powiedział w oświadczeniu kapitan Robert Main. „Personel ratunkowy zrobił kilka zdjęć miejsca zdarzenia w celach dochodzeniowych, ale ze względu na niepewne położenie i zapadający zmrok szczątków nie odnaleziono”.

Policja w Honolulu zabezpieczyła w nocy szlak.

Zarówno FAA, jak i Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu zbadają katastrofę, a śledczy FAA i strażacy z Honolulu przeczesują dziś miejsce zdarzenia.

Turystka opuszczająca szlak Lanipo Trail powiedziała, że ​​przed katastrofą słyszała problemy z silnikiem samolotu.

„Zabrzmiało to jak strzał w dziesiątkę” – powiedział turysta, który prosił o zachowanie anonimowości.

Inna turystka, która również prosiła o zachowanie anonimowości, powiedziała, że ​​widziała „wielkie płomienie”, po których nastąpiły trzaskające dźwięki.

Piesi powiedzieli, że do katastrofy doszło, gdy wczoraj zachmurzenie było najgorsze. Narodowa Służba Meteorologiczna podała, że ​​nad O'ahu przybyły chmury i deszcz z powodu przechodzącego zimnego frontu atmosferycznego.

Ryan Gamurot, pilot pracujący w Flight School Hawai'i, powiedział, że miejsce katastrofy przecina często używaną ścieżkę podejścia i odlotu, która rozciąga się od Koko Head wzdłuż autostrady H-1 do międzynarodowego lotniska w Honolulu.

Nie spekulując na temat przyczyn wczorajszej katastrofy, Gamurot powiedział, że pochmurne warunki mogą być szczególnie trudne dla pilotów.

„Instruktorzy pilotażu są przeszkoleni do latania w takich warunkach, ale jeśli jesteś mniej doświadczony, może to stanowić problem” – powiedział Gamurot. „Jeśli nie widzisz, co jest za oknem, łatwo możesz się zdezorientować”.

Pilot rekreacyjny Adam Tolentino często widywał Nicholasa Palumbo na lotnisku i powiedział, że Palumbo latał do Lana'i i z powrotem prawie w każdy weekend.

Oprócz swojej praktyki z kotami na O'ahu, Palumbo prowadzi także praktykę z małymi zwierzętami w Lana'i City.

Martha Rice, przyjaciółka i klientka, powiedziała, że ​​Palumbowie również mają dom na Lana'i, a Nicholas często lata tam i z powrotem do Honolulu.

Jako weterynarze, Palumbo zabierali do domu koty Rice’a, aby się nimi opiekować, gdy potrzebowały poważnego leczenia.

„Wykraczają daleko poza zakres obowiązków” – stwierdził Rice. „Zaczynają się przyjaźnić. To nie tylko profesjonaliści. To wspaniali ludzie, którzy przeprowadzili nas przez bardzo trudne chwile.”

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...