Lepsze niż oczekiwano wyniki turystyki w Egipcie w 2011 roku spotkały się z niedowierzaniem wielu przedstawicieli branży.
Oficjalne wyniki pokazały, że przychody z turystyki w 2011 r. spadły o jedną trzecią w porównaniu z 2010 r., ale pracownicy i właściciele firm zgłaszają znacznie większy spadek wielkości biznesu z powodu trwających niepokojów politycznych i społecznych w kraju.
„Liczby nie odzwierciedlają rzeczywistości”, powiedziała Reda Dawood, właścicielka agencji turystycznej Lucky Tours Ahram Online. „Ministerstwo nie agreguje danych z branży, ale z urzędu granicznego”.
Minister turystyki Egiptu ogłosił w niedzielę, że liczba przyjazdów turystów w 2011 roku spadła o 33 procent rocznie do nieco ponad 9.5 miliona.
„Jeśli tylko wezmę moją firmę za przykład, zauważyłem spadek liczby klientów o blisko 90 procent, a inne firmy zaobserwowały podobne spadki” – wyjaśnił Dawood.
Firma Redy zajmuje się głównie turystami tureckimi, którzy skupiają się na kurortach nad Morzem Czerwonym, Luksorze i Asuanie.
Liczba turystów odwiedzających Egipt jest sumą liczby nie-Egipcjan wjeżdżających do Egiptu i spędzających ponad 24 godziny w kraju. Oczywiście liczba ta nie rozróżnia odwiedzających, którzy czerpią korzyści z branży turystycznej, od odwiedzających kraj w innych celach.
Ehab Moussa, szef koalicji wsparcia turystyki, zgadza się z oceną Dawooda. „Jak możemy uważać ponad pół miliona Libijczyków uciekających przed wojną za turystów? Nie wspominając o Sudańczykach czy Palestyńczykach”.
Moussa szacuje, że usunięcie Libijczyków z liczb spowodowałoby, że spadek liczby odwiedzających pogłębiłby się do około 45 procent, zamiast zapowiadanych 33 procent.
Według Sami Mahmouda, szefa ds. turystyki międzynarodowej w ministerstwie turystyki, liczba Libijczyków odwiedzających Egipt w 2011 roku wzrosła o 13 procent, czyli 500,000 tysięcy.
Liczba odwiedzających z Palestyny wzrosła o jedną trzecią do 225,000 6 z powodu częściowego otwarcia przejścia Rafah i późniejszego napływu podróżnych ze Strefy Gazy. Liczba odwiedzających Sudańczyków wzrosła o XNUMX proc.
„Na czym polega problem w rozważaniu Libijczyków jako turystów?” - zapytał minister turystyki Mounir Abdel Nour. „Zapełniali hotele w Aleksandrii w pierwszej połowie roku, jedli w miejskich restauracjach i spędzali czas w tamtejszych parkach; dlaczego nie mieliby być uważani za turystów?”
Rozwijający się niegdyś przemysł turystyczny w Egipcie doznał poważnego ciosu z powodu zamieszek, które nastąpiły po powszechnym powstaniu, które rozpoczęło się w styczniu 2011 r. i utracie mandatu przez wieloletniego prezydenta Hosniego Mubaraka.
Abdel Nour wskazał, że w ostatnim kwartale 2011 r. w turystykę w sercu Kairu wybuchły śmiertelne niepokoje.
Liczba turystów z Europy, którzy stanowią największą grupę odwiedzających Egipt, spadła o 35 procent, do 7.2 miliona, w porównaniu z 11.1 miliona w 2010 roku. Rosjanie, z 1.8 milionami turystów, pozostali głównymi gośćmi Egiptu, a za nimi plasowali się Wielka Brytania i Niemcy.
„Wszyscy pracujący w sektorze turystycznym napotkali trudności w 2011 roku” – wyjaśnił Abdel Nour. „Każdy, kto widzi, że jego dochody spadają o jedną trzecią, stanie w obliczu kryzysu”.
Minister, który sprawuje urząd od rozpoczęcia masowych protestów 25 stycznia 2011 r., powiedział, że firmy z tego sektora mogą nie odczuć wpływu 9.8 mln turystów, którzy odwiedzili Egipt w 2011 r. z powodu ich rozmieszczenia geograficznego.
„Kair, Luksor i Asuan były miastami najbardziej dotkniętymi niepokojami. Inne miejsca nad Morzem Czerwonym były mniej dotknięte”.
Abdel Nour wyjaśnił, że niektóre firmy są większe, a co za tym idzie, były bardziej w stanie przetrwać kryzys. „To się nazywa rozkład strukturalny” – powiedział.
Oprócz możliwych zniekształceń liczb spowodowanych napływem Arabów do Egiptu, niektórzy obserwatorzy branży twierdzą, że obniżki cen i oferty specjalne pomogły przyciągnąć odwiedzających.
Raport na temat konkurencyjności podróży i turystyki z 2011 r. wskazuje, że Egipt czerpie korzyści z konkurencyjnych cen hoteli, niskich kosztów paliwa i ogólnie niskich cen. Kraj ten zajmuje piąte miejsce na świecie pod względem konkurencyjności cenowej.
Mahmoud wyjaśnia to w kategoriach wydatków na turystykę, które spadły ze średnio 85 USD dziennie w 2010 roku do 72 USD w 2011 roku.
Taki spadek doprowadził do spadku przychodów branży, które wyniosły 8 miliardów dolarów, w porównaniu z 12 miliardami dolarów rok wcześniej.
Turystyka jest jednym z głównych źródeł zarabiania walut obcych w Egipcie, wraz z przekazami od Egipcjan mieszkających za granicą i dochodami z Kanału Sueskiego.
Spadek przychodów z turystyki znalazł odzwierciedlenie w finansach kraju, w których połowa rezerw walutowych została zlikwidowana w 2011 r., osiągając w grudniu poziom 18 miliardów dolarów.