Podróżowanie po Zimbabwe

W dzisiejszych czasach wielu ludzi omija Zimbabwe szerokim łukiem. Robią to z kilku powodów: po pierwsze, „Czy to jest bezpieczne?” a po drugie: „Po co wkładać pieniądze do kasy Zimbabwe?”

W dzisiejszych czasach wielu ludzi omija Zimbabwe szerokim łukiem. Robią to z kilku powodów: po pierwsze, „Czy to jest bezpieczne?” a po drugie: „Po co wkładać pieniądze do kasy Zimbabwe?”

Od czasu do czasu podróżuję po Zimbabwe, więc myślę, że mogę odpowiedzieć na te pytania. Jest to bezpieczne, ale może być irytujące. Na wszystkich głównych trasach znajdują się blokady drogowe. Generalnie policja jest przyjazna, ale może być inaczej. W przeciwnym razie są uspokajani całą odpowiednią dokumentacją. Po co wkładać pieniądze do kasy Zimbabwe? Cóż, Zimbabwe to nie tylko Robert Mugabe i jego kumple. Zimbabwe to o wiele więcej. To kraj przyjaznych ludzi i wspaniałych miejsc do zobaczenia. Wiem, że nie mogę zmienić tego, co się dzieje w Zimbabwe; to, czy pójdę, czy nie, nic nie znaczy.

Niedawno podróżowałem do Bulawayo, a następnie do Harare. Jadąc do Harare, byłem sam, ale nie martwiłem się. Infrastruktura powoli się rozpada - tu i ówdzie kilka wybojów, światła rzadko działają, szyldy się zawalają. Policja była ogólnie miła, dopóki nie złapano mnie w jednej z ich fotopułapek. Na początku jeden z młodych policjantów chciał, żebym poszedł na komisariat, a potem stawił się w sądzie. W końcu jednak nałożył na mnie grzywnę w wysokości 20 USD i znowu byłem w drodze. Wygląda na to, że Zimbabwe ma pieniądze na zakup fotopułapek - było ich mnóstwo - ale jakoś nie potrafią nakarmić swoich ludzi.

W drodze powrotnej do Livingstone z Harare, po odebraniu przyjaciela Josha, zatrzymaliśmy się w Hwange Safari Lodge. Absolutnie uwielbiam Hwange Safari Lodge: to lokalizacja, lokalizacja, lokalizacja. Domek znajduje się na terenie prywatnej posiadłości na obrzeżach Parku Narodowego Hwange. Widok z domku to zagłębienie, otoczone lasem tekowym; zagłębienie ma wodopój, który jest pompowany wodą i jest oświetlony w nocy.

Spędziłem godziny siedząc i obserwując ten wodopój, nigdy nie chcąc wychodzić. Josh, architekt, opisuje tę atrakcję jako „zagrożenie i sanktuarium”. Siedzenie i oglądanie wodopoju jest całkowicie bezpieczne na terenie schroniska, ale w wodopoju zagrożeniem jest dzika przyroda. Jeden z kelnerów powiedział nam, że kilka miesięcy temu na teren hotelu, pod recepcję, a potem dokoła bloku sypialni wszedł lew. Mogę sobie wyobrazić, że byłoby fajnie.

Hwange Safari Lodge ma 100 pokoi i był kiedyś bardzo zajęty. Teraz jednak nie jest często odwiedzany; byliśmy jedynymi ludźmi, którzy zostali tamtej nocy. Wygląda na zmęczonego i wymaga uwagi tu i tam. To jednak nie ma znaczenia. Cena 120 USD za dwie osoby, nocleg i śniadanie, to doskonały stosunek jakości do ceny. Jedzenie i obsługa są dobre - niektórzy pracownicy są tam od lat.

Hwange Safari Lodge znajduje się 180 km od Wodospadów Wiktorii. Miasto Victoria Falls jest oczywiście nadal ruchliwe i popularne. Stamtąd już tylko krótki skok do tego magicznego miejsca. Zdecydowanie polecam.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...