Turyści mówią „nie” francuskim wyspom pośród niepokojów

FORT-DE-FRANCE, Martynika — Tysiące turystów szukających zabawy w słońcu odwołało wakacje na dwóch francuskich wyspach karaibskich, gdzie w wyniku brutalnych strajków zginął jeden człowiek, stosy sm

FORT-DE-FRANCE, Martynika — Tysiące turystów szukających zabawy w słońcu odwołało wakacje na dwóch francuskich wyspach karaibskich, gdzie w wyniku brutalnych strajków zginął jeden człowiek, na ulicach piętrzą się stosy śmierdzących, nieodebranych śmieci, a sklepy splądrowane i spalony.

Protestujący na Martynice i Gwadelupie trwali przy wstrzymaniu pracy, domagając się wyższych wynagrodzeń i niższych cen, szkodząc wielu firmom, w tym restauracjom, hotelom i wypożyczalniom samochodów podczas szczytu zimowego sezonu turystycznego na wyspach, powiedziała w środę Madeleine de Grandmaison, przewodnicząca Urzędu Turystyki Martyniki.

„Turystyka jest krucha” – powiedziała. „Ludzie odwołują nie tylko ten tydzień, ale także wszystkie miesiące lutego, marca i kwietnia. Przed nami ogromny deficyt turystów”.

Według organizacji National Travel Agencies co najmniej 10,000 XNUMX turystów odwołało wakacje na Martynice i Gwadelupie.

Strajk na Gwadelupie, prowadzony przez mieszkańców zmagających się z rosnącymi kosztami utrzymania, trwa już prawie miesiąc. Martynika trwa trzeci tydzień. Protestujący został zastrzelony pod koniec wtorku na Gwadelupie, gdy młodzi ludzie wpadli w szał, splądrowali 15 firm i spalili siedem. Podpalono również dwadzieścia jeden samochodów. Szabrownicy zostali oskarżeni o strzelaninę we wtorek wieczorem – pierwszą ofiarę śmiertelną w zamieszkach.

„Ludzie się boją” – powiedziała Laetitia Delaprade, rzeczniczka Voyages Antillais, paryskiego biura podróży specjalizującego się we francuskich wakacjach na Karaibach. „Oni nie chcą teraz podróżować na Antyle”.

Przemoc nie dotknęła Martynikę tak, jak Gwadelupę, ale nie uchroniło to wyspy przed utratą cennych turystycznych euro.

Protestujący zostawili papiery, butelki po piwie, plastikowe pojemniki i inne śmieci w całej stolicy, Fort-de-France, powodując, że niektórzy kręcą nosami.

„Cały Fort-de-France jest zamknięty i brudny” – powiedziała babcia. „Nierozsądne jest mówienie statkom wycieczkowym o przybyciu”.

Sześć z siedmiu statków wycieczkowych, które miały przybyć do Fort-de-France między 7 lutego a piątkiem, cumuje gdzie indziej, powiedział de Grandmaison. „Bleu de France” i jego 90 pasażerów zacumują na Martynice, ale w południowo-zachodnim mieście zamiast w stolicy.

Na Martynice działa 50 procent stacji benzynowych, ale pierwszeństwo mają pracownicy służby zdrowia i ratownicy medyczni. Agencje wynajmu samochodów mówią potencjalnym podróżnym, że nie mogą zagwarantować, że otrzymają pojazdy, powiedział de Grandmaison.

Francuski minister spraw wewnętrznych Michele Alliot-Marie powiedział dziennikarzom, że Francja wyśle ​​na Gwadelupę cztery dodatkowe szwadrony policji, w sumie około 300 ludzi, jako posiłki. Wcześniej wysłano około 150 policjantów.

„Akty grabieży, okrucieństwa i przemoc wobec innych ludzi… nie będą tolerowane” – powiedziała.

Jacques Bino został zastrzelony w nocy na Gwadelupie, gdy wracał do domu po spotkaniu protestujących – poinformowała policja. Uczestnicy zamieszek strzelali do policji i ratowników z karabinów myśliwskich, uniemożliwiając im dotarcie do rannego Bino przez kilka godzin, powiedział Nicolas Desforges, najwyższy urzędnik na wyspie. Kiedy przybyli trzy godziny później, już nie żył.

Desforges powiedział, że trzech policjantów również zostało rannych w nocnych aktach przemocy, w tym jeden z raną postrzałową oka.

Paryskie stowarzyszenie touroperatorów współpracujące z francuskim rządowym departamentem turystyki nazywa Gwadelupę „czerwoną strefą”, co oznacza, że ​​nie popiera jej jako celu podróży. Stowarzyszenie zaczęło przekierowywać turystów na Martynikę — dopóki strajk nie dotarł również tam.

Komitet Turystyki Gwadelupy poinformował w środę, że główne lotnisko zostało ponownie otwarte po krótkim zamknięciu z powodu braku pracowników. Ale American Airlines odwołały nocny lot; większość aktów przemocy na wyspie miała miejsce po zmroku.

CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:

  • FORT-DE-FRANCE, Martynika — Tysiące turystów szukających zabawy w słońcu odwołało wakacje na dwóch francuskich wyspach karaibskich, gdzie w wyniku brutalnych strajków zginął jeden człowiek, na ulicach piętrzą się stosy śmierdzących, nieodebranych śmieci, a sklepy splądrowane i spalony.
  • Protestujący na Martynice i Gwadelupie nadal wstrzymywali pracę, żądając wyższych wynagrodzeń i niższych cen, co w okresie protestów na wyspach zaszkodziło wielu firmom, w tym restauracjom, hotelom i wypożyczalniom samochodów.
  • Protestujący został zastrzelony we wtorek późnym wieczorem na Gwadelupie, gdy młodzi ludzie wpadli w szał, plądrując 15 firm i spalając siedem.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...