Za dużo samolotów goni za mało pasażerów

Największe światowe linie lotnicze stoją w obliczu otrzeźwiającej rzeczywistości: aby jedni przeżyli, inni muszą umrzeć.

Największe światowe linie lotnicze stoją w obliczu otrzeźwiającej rzeczywistości: aby jedni przeżyli, inni muszą umrzeć.

Porażająca recesja nadal hamuje ruch pasażerski i minie lata, zanim zakupy biletów powrócą do poziomu sprzed kryzysu. Teraz stowarzyszenie handlowe, które reprezentuje około 230 linii lotniczych na całym świecie, zaleca poważny wstrząs dla branży – nawet jeśli oznaczałoby to mniejszą liczbę członków należących do ich klubu.

Od 2008 r. 29 światowych przewoźników wstrzymało działalność, ale potrzeba więcej przestojów, a także serii przebojowych fuzji i przejęć, mówi Międzynarodowe Stowarzyszenie Przewoźników Powietrznych. IATA naciska na rządy, aby podniosły limity zagranicznej własności linii lotniczych, a także umożliwiły konsolidację ponad granicami, aby pomóc rozwiązać problem zbyt wielu samolotów ścigających zbyt małą liczbę pasażerów.

„Nie prosimy o ratowanie, jeśli widzicie, co rządy w Stanach i innych częściach świata dały instytucjom finansowym, bankom lub przemysłowi samochodowemu” – powiedział dyrektor generalny IATA Giovanni Bisignani podczas wtorkowej telekonferencji. Członkowie stowarzyszenia odpowiadają za 93 procent światowego regularnego ruchu lotniczego.

IATA chce, aby rządy objęły „otwarte niebo” poprzez zatwierdzanie nowych tras, nawet przypadków „kabotażu”, gdzie zagraniczni przewoźnicy lataliby z punktu do punktu w innym kraju.

Na przykład British Airways PLC lata między Kanadą a londyńskim lotniskiem Heathrow; z kabotażem, zezwolono by również na loty krajowe, na przykład, między Toronto a Vancouver.

Ottawa planuje zwiększyć limity własności zagranicznych linii lotniczych do 49 procent praw głosu z obecnych 25 procent. Przepisy są opracowywane i mają zostać uchwalone przez Kanadyjską Agencję Transportu, powiedział rzecznik Transport Canada.

Bisignani powiedział, że sektor lotniczy, którego wyniki finansowe zostały zmiażdżone przez spadek ruchu klasy biznesowej podczas recesji, został niesprawiedliwie skuty globalnymi przepisami, które dzielą trasy w oparciu o kraj pochodzenia każdego przewoźnika. „Pytamy tylko: 'Proszę. Pozwól nam prowadzić naszą działalność jak normalny biznes”.

„Daj liniom lotniczym możliwość ekspansji na obszarach, na których rośnie rynek i nie ograniczaj się do granic państwowych” – powiedział.

W przygotowanym przemówieniu do Międzynarodowego Klubu Lotniczego w Waszyngtonie Bisignani powiedział, że poza otwartym niebem linie lotnicze potrzebują niższych podatków i swobody łączenia się ze sobą, jeśli to konieczne.

„Zdolność do łączenia lub konsolidacji ponad granicami może być kołem ratunkowym, szczególnie jeśli sytuacja stanie się krwawa jeszcze w tym roku” – powiedział Bisignani. „W globalnym biznesie po co ograniczać konsolidację w granicach politycznych?”

Powiedział, że sektor międzynarodowych linii lotniczych stoi w obliczu „masowego kryzysu”, który jest gorszy niż szkody poniesione po atakach terrorystycznych z 9 września. Wraz z recesją ograniczającą podróże premium i wysokimi cenami paliwa, które uderzają w przewoźników, straty branży mogą wynieść w latach 11-27.8 sumę 2008 mld USD, przyćmiewając straty w wysokości 09 mld USD w latach 24.3-2001, które zostały wywołane atakami z 02 września. 11.

IATA prognozuje 11 miliardów dolarów strat wśród swoich członków w tym roku, w porównaniu z wcześniejszymi szacunkami 9 miliardów dolarów straty. Grupa opublikowała również swoją pierwszą prognozę finansową na rok 2010, szacując straty w branży na 3.8 miliarda dolarów, utrudnione przez wciąż słabe dostawy ładunków.

Według statystyk IATA ruch pasażerski na przodzie samolotu w pierwszej klasie i klasie biznes spadł o 20 proc.

Przyczynia się do stresu finansowego, kabina premium jest obecnie często zdominowana przez podróżnych z dużymi zniżkami na bilety i latających na punkty nagrody. Bisignani powiedział, że może minąć kolejne sześć do dziewięciu miesięcy, zanim elitarni lotnicy zaczną wracać w przestworza, dodając, że nie spodziewa się powrotu przychodów branży do poziomu z 2008 r. najwcześniej w 2012 r., zakładając cięcia środki są skuteczne.

„Bardzo trudnym momentem były linie Air Canada”, powiedział o przewoźniku z Montrealu, który w 1 roku stracił miliard dolarów (w Kanadzie) i odnotował stratę w wysokości 2008 milionów dolarów w pierwszych sześciu miesiącach 245 roku. miliarda w finansowaniu w lipcu, zapobiegając złożeniu wniosku o ochronę przed upadłością. „Teraz porusza się w inny sposób”, powiedział Bisignani.

Karl Moore, profesor biznesu na Uniwersytecie McGill i często latający samolotami, powiedział, że nie będzie łatwo przezwyciężyć nastroje protekcjonistyczne w krajach na całym świecie, jeśli chodzi o próby liberalizacji rynków lotniczych.

„Ale w miarę jak sytuacja w branży staje się coraz bardziej ponura, może być większa elastyczność ze względu na niespokojne czasy” – powiedział.

Obserwatorzy branży twierdzą, że europejscy przewoźnicy, tacy jak Deutsche Lufthansa AG i Air France-KLM, są w stanie zostać agentami rozliczeniowymi, lub stosunkowo silni gracze mogą być również konkurentami, w tym Emirates Airline, która jest własnością rządu Dubaju.

Prof. Moore powiedział, że jeśli klasa premium wśród członków IATA nie odbije się, mogą pojawić się nowi uczestnicy rejsów długodystansowych z kabinami jednoklasowymi na trasach transpacyficznych i transatlantyckich.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...