Pozew złożony w sprawie incydentu dotyczącego odladzania linii lotniczych

Pasażer, który został zagazowany płynem odladzającym na pokładzie samolotu Alaska Airlines w Wigilię Bożego Narodzenia, pozwał przewoźnika z Seattle, twierdząc, że podmuch odladzacza spowodował utrzymujący się ból głowy

Pasażer, który został zagazowany płynem odladzającym na pokładzie samolotu Alaska Airlines w Wigilię Bożego Narodzenia, pozwał przewoźnika z Seattle, twierdząc, że podmuch odladzacza spowodował uporczywe bóle głowy.

24 grudnia Arianna Morgan wsiadła na pokład samolotu na Alaskę na międzynarodowym lotnisku Sea-Tac, spodziewając się lotu do Burbank w Kalifornii. Zamiast tego ona i 140 innych osób na pokładzie zmuszono ją do opuszczenia samolotu, gdy do wnętrza samolotu zaczęła przedostawać się mgła płynu odladzającego.

Ze wstępnych ustaleń urzędników linii lotniczych wynika, że ​​pasażerowie cierpieli na podrażnienie oczu i dróg oddechowych, ale nie wymagali opieki medycznej. Morgan, opowiadając o tym incydencie, opisuje bardziej chaotyczną scenę.

Siedziała w kabinie pierwszej klasy, kiedy z górnego systemu wentylacyjnego zaczęła unosić się biała mgła. Jak dodała, pasażerowie wokół niej natychmiast zaczęli kaszleć i płakać z powodu oparów.

„Naprawdę nie mieliśmy pojęcia, co się dzieje” – powiedział Morgan. „Widziałem, że coś jest nie tak”.

Samolot, Boeing 737-800, został szybko przewieziony z powrotem do bramki, gdzie pasażerowie tłoczyli się w hali, sapiąc od spalin, powiedział Morgan. Kilka osób, w tym ona, zaczęło niekontrolowanie wymiotować; kilku zaczęło wysysać powietrze z butli z tlenem dostarczonych przez ratowników medycznych.

Od zdarzenia minęły tygodnie, ale Morgan stwierdziła, że ​​nadal odczuwa jego skutki. Mówi, że bóle głowy są prawie ciągłe, a fale drętwienia przetaczają się przez jej ciało.

Sytuację komplikuje fakt, że nie jest nawet pewna, na działanie jakiej substancji chemicznej była narażona. Choć linie lotnicze Alaska Airlines twierdzą, że pasażerowie mieli kontakt jedynie ze stosunkowo nieszkodliwym płynem odladzającym, Morgan zastanawia się, czy nie została uderzona bardziej reaktywną wersją, stosowaną również w lotnictwie.

„Naprawdę chciałbym uzyskać odpowiedź na temat tego, na co byłem narażony” – powiedział Morgan w Hollywood w Kalifornii. „Czuję się zatruty”.

Poproszena o komentarz w poniedziałek rzeczniczka linii lotniczych Caroline Boren odmówiła szczegółowego omówienia pozwu.

Boren nalegał jednak, aby pasażerowie nie byli narażeni na działanie glikolu etylenowego – toksycznej substancji stosowanej w płynie niezamarzającym. Powiedziała, że ​​ekipa odladzająca stosowała nietoksyczny związek, glikol propylenowy, który jest również stosowany w paście do zębów i jako dodatek do żywności.

„Dobro wszystkich naszych pasażerów jest dla nas najważniejsze” – powiedział Boren, czytając przygotowane oświadczenie. „Właśnie otrzymaliśmy skargę i ją analizujemy”.

Dochodzenie prowadzone przez Krajową Radę Bezpieczeństwa Transportu w sprawie zdarzenia jest w toku, powiedział prowadzący dochodzenie Joshua Cawthra. Nie ustalono jeszcze, w jaki sposób mgła przedostała się do kabiny.

Skarga Morgan została złożona w poniedziałek w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych w Seattle, powiedziała jej prawniczka Alisa Brodkowitz.

Choć wielu powodów czeka miesiącami lub latami ze złożeniem pozwu, Brodkowitz stwierdziła, że ​​jej klientka chce ostatecznie dowiedzieć się, z jakimi substancjami chemicznymi była narażona, aby móc uzyskać odpowiednią opiekę medyczną. Brodkowitz powiedział, że te informacje mogą pomóc innym osobom, które były na pokładzie samolotu i nadal odczuwają skutki zdarzenia.

„To przerażające, wiedzieć, że siedziała obok 4-tygodniowego dziecka, które było narażone na te same chemikalia” – powiedział prawnik z Seattle. „Chcemy, aby linie lotnicze Alaska Airlines powiedziały pasażerom, na co zostali narażeni”.

Po zdarzeniu żaden pasażer nie trafił do szpitala. Morgan powiedziała, że ​​zwróciłaby się o pomoc lekarską, ale zaniepokojona pośpiechem świątecznym i złą pogodą nie chciała przegapić szansy na powrót do domu na Boże Narodzenie.

Alaska ma 20 dni na ustosunkowanie się do pozwu. Morgan domaga się nieokreślonego odszkodowania.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...