Apel do profesjonalistów z branży turystycznej i turystycznej w USA: na miłość boską chodź, czołgaj się, biegaj, wędruj, jedź do urn i głosuj demokratycznie. Takie jest przesłanie Geoffrey Weill, prezesa nowojorskiej firmy PR i marketingowej o tej samej nazwie. Powtórzył sentyment wielu osób pracujących w branży turystycznej i turystycznej w Stanach Zjednoczonych. Dowiedziawszy się o śmiertelnym ataku na dom modlitwy w Pittsburgu, powiedział: „Kiedy dzieje się taka horror, jest szczególnie wstrząsająca. Jestem bardzo zainspirowany tym, jak ponownie czynimy Amerykę wielką. Na litość boską, chodź, czołgaj się, biegaj, wędruj, jedź do urn 8 sierpnia i głosuj na Demokratów ”.
Geoffrey Weill kontynuował, pisząc na swoim Facebooku: Odmawiam poniżania i personalizowania tego, co stało się wczoraj, jako zwykły akt antysemityzmu. Co oczywiście było. Ale to było znacznie więcej. Był to kolejny przykład kraju, który oszalał z nienawiści uwarzonej i pielęgnowanej przez Kongres i Narodową Organizację Strzelców, którzy wierzą, że strach daje im siłę; oraz przez narcystycznego, okrutnego, ignoranckiego, niemoralnego, psychotycznego i nieuczciwego prezydenta, który zachęca do terroru i nienawiści do innych.
Pittsburgh był straszną tragedią - to time byli to Żydzi w średnim wieku i starsi w długiej litanii ofiar z Sutherland Springs, Charlottesville, Parkland, San Bernardino, Orlando, na parking w Las Vegas. A w której Ameryce dokładnie te łajdaki znów próbują osiągnąć sukces? Ameryka lat czterdziestych, która zepchnęła Japończyków do obozów koncentracyjnych? Ameryka lat pięćdziesiątych, która tolerowała McCarthy'ego i segregowała lunety? Ameryka lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, która zrzuciła więcej bomb na Kambodżę i Laos niż na Niemcy podczas drugiej wojny światowej? Ameryka lat 1940-tych i 1950-tych, która zrezygnowała z autobusów? Ameryka lat 1960-tych, która stworzyła niewidzialną broń masowego rażenia, aby tysiące kolejnych Amerykanów mogło zginąć w bezsensownej wojnie?
Dzisiaj przychodzą mi do głowy dwa obrazy: Barack i Michelle Obama płaczący z rodzicami w Sandy Hook; a Donald Trump szarpiący się i kłaniając ku swojej „bazie” na kolejnym zlocie swoich zwolenników w stylu norymberskim.
Amerykanie dobrej woli wszystkich ras, wyznań i przekonań mają tylko jedną opcję: głosować na dowolnego Demokratę. To może nie wystarczyć, aby zmienić wystarczająco dużo, ale będzie to oświadczenie dla świata, że większość Amerykanów wierzy raczej w integrację niż nienawiść.