Akta Homeland Security dotyczące podróżnych - przydatne informacje czy duża strata czasu (i pieniędzy podatników)?

Ponadwymiarowa biała koperta nosiła niebieskie logo Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wewnątrz znalazłem 20 kserokopii dokumentów rządowych z moich międzynarodowych podróży.

Ponadwymiarowa biała koperta nosiła niebieskie logo Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wewnątrz znalazłem 20 kserokopii dokumentów rządowych z moich międzynarodowych podróży. Każda zagraniczna podróż, jaką odbyłem od 2001 roku, została odnotowana.

Poprosiłem o akta po tym, jak usłyszałem, że rząd śledzi „działalność pasażerów”. Od połowy lat 1990. wiele linii lotniczych przekazywało rekordy pasażerów. Od 2002 roku rząd nakazał komercyjnym liniom lotniczym rutynowe i elektroniczne dostarczanie tych informacji.

Rekord pasażera zazwyczaj zawiera imię i nazwisko osoby podróżującej, nazwisko osoby, która przesłała informacje podczas organizowania podróży oraz szczegóły dotyczące zakupu biletu, zgodnie z dokumentami opublikowanymi przez Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Rejestry są sporządzane dla obywateli i nie-obywateli, którzy przekraczają nasze granice. Agent z US Customs and Border Protection może wygenerować historię podróży dla każdego podróżnego za pomocą kilku naciśnięć klawiszy na komputerze. Urzędnicy wykorzystują te informacje do zapobiegania terroryzmowi, aktom przestępczości zorganizowanej i innej nielegalnej działalności.

Byłem ciekaw, co znajduje się w moim dossier podróży, więc złożyłem wniosek o kopię na podstawie ustawy o wolności informacji (FOIA).

Moim największym zaskoczeniem było odnotowanie adresu IP komputera używanego do zakupu biletów przez agencję internetową. Na pierwszym zamieszczonym tutaj obrazie dokumentu zakreśliłem na czerwono adres IP komputera używanego do zakupu mojej pary biletów lotniczych.

(Adres IP jest przypisywany do każdego komputera w Internecie. Za każdym razem, gdy komputer wysyła wiadomość e-mail — lub jest używany do dokonania zakupu za pośrednictwem przeglądarki internetowej — musi ujawnić swój adres IP, który określa jego położenie geograficzne.)

Reszta mojego pliku zawierała szczegółowe informacje o moich biletowanych trasach, kwotach, które zapłaciłem za bilety i lotniskach, przez które przechodziłem za granicą. Nie podano numeru mojej karty kredytowej ani żadnych hoteli, które odwiedziłem. W dwóch przypadkach podstawowe informacje identyfikujące mojego towarzysza podróży (którego bilet był częścią tego samego zakupu co mój) zostały uwzględnione w pliku. Być może ta informacja została podana przez pomyłkę.

Niektóre sekcje moich dokumentów zostały zaczernione przez urzędnika. Przypuszczalnie informacje te zawierają materiały, które zostały utajnione, ponieważ ujawniłyby wewnętrzne funkcjonowanie organów ścigania.

Oto podsumowanie zapisów.

Komercyjne linie lotnicze wysyłają te dane pasażerów do urzędu celnego i ochrony granic w ramach Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Komputery dopasowują informacje do baz danych departamentów federalnych, takich jak Skarb, Rolnictwo i Bezpieczeństwo Krajowe. Komputery odkrywają powiązania między znanymi i wcześniej niezidentyfikowanymi terrorystami lub podejrzanymi o terroryzm, a także podejrzane lub nieregularne wzorce podróży. Niektóre z tych informacji pochodzą od obcych rządów i organów ścigania. Dane są również sprawdzane krzyżowo z amerykańskimi stanowymi i lokalnymi organami ścigania, które śledzą osoby, które mają nakaz aresztowania lub są objęte zakazem zbliżania się. Dane są wykorzystywane nie tylko do walki z terroryzmem, ale także do zapobiegania i zwalczania aktów przestępczości zorganizowanej i innej nielegalnej działalności.

Urzędnicy wykorzystują te informacje, aby zdecydować, czy pasażer potrzebuje dodatkowej kontroli. Przykład: po zagranicznych podróżach stałem w kolejkach na przejściach granicznych w Stanach Zjednoczonych, gdzie ktoś przeszukał mój paszport i przejrzał mój plik elektroniczny. Kilka razy coś w moich aktach skłoniło funkcjonariuszy do zaciągnięcia mnie do bocznego pomieszczenia, gdzie zadano mi dodatkowe pytania. Czasami musiałem wyjaśnić brakujący środkowy inicjał. Innym razem kierowano mnie na egzamin wtórny. (Wcześniej o tym pisałem na blogu.)

Kiedy rozpoczęło się to elektroniczne gromadzenie danych? W 1999 r. US Customs and Border Protection (wtedy znany jako US Customs Service) zaczął otrzymywać drogą elektroniczną informacje identyfikujące pasażerów od niektórych przewoźników lotniczych na zasadzie dobrowolności, chociaż wcześniej udostępniono niektóre dokumenty w formie papierowej. Obowiązkowy, zautomatyzowany program rozpoczął się około 6 lat temu. Kongres finansuje program Automated Targeting System's Passenger Screening Program w wysokości około 30 milionów dolarów rocznie.

Jak bezpieczne są Twoje informacje? Przepisy zabraniają urzędnikom udostępniania danych podróżnych — lub rządowej oceny ryzyka każdego podróżnika — z liniami lotniczymi lub firmami prywatnymi. Dokumentacja jest przechowywana przez 15 lat, chyba że jest powiązana z dochodzeniem, w którym to przypadku może być przechowywana przez czas nieokreślony. Komputery agencji nie szyfrują danych, ale urzędnicy twierdzą, że inne środki — zarówno fizyczne, jak i elektroniczne — chronią nasze dane.

Zastanawiam się, czy gromadzenie danych przez rząd jest istotne i konieczne do realizacji celu agencji, jakim jest ochrona naszych granic. Ilość gromadzonych danych oraz tempo, w jakim rejestry rosną i są udostępniane urzędnikom w całym kraju, sugeruje, że potencjalne nadużycia mogą wzrosnąć spod kontroli. Inni mogą się zastanawiać, czy wysiłki są skuteczne. Na przykład zapytałem eksperta ds. bezpieczeństwa Bruce'a Schneiera Schneidera o wysiłki FBI w celu śledzenia aktywności pasażerów, a on odpowiedział e-mailem:

„Myślę, że to strata czasu. Istnieje mit, że możemy wybrać terrorystów z tłumu, gdybyśmy tylko znali więcej informacji”.

Z drugiej strony, niektórzy ludzie mogą uznać za uspokajające, że rząd używa technologii, aby chronić nasze granice.

Aha, jeszcze jedno: czy warto zobaczyć swoje nagrania? Może nie, chyba że miałeś problem z przekraczaniem granic naszego kraju. Po pierwsze, zapisy są trochę nudne. Na przykład w moich aktach urzędnicy zamazali (przypuszczalnie) najbardziej fascynujące części, które dotyczyły tego, jak urzędnicy oceniali mój profil ryzyka. Co więcej, zapisy ograniczają się głównie do informacji, które zebrali urzędnicy linii lotniczych i kontroli paszportowej, więc prawdopodobnie nie będziesz zaskoczony tym, co w nich przeczytasz. Wreszcie może być koszt. Chociaż nie poniosłem żadnych opłat, gdy poprosiłem o moje akta, możesz pobrać opłatę w wysokości do 50 USD, jeśli wystąpią trudności z uzyskaniem akt. Oczywiście każde złożenie wniosku wiąże się z kosztami dla podatników i zasobów bezpieczeństwa naszego kraju.

Jeśli jednak zostałeś zatrzymany na granicy lub podejrzewasz, że masz problem z dokumentami, poproś o kopię. Ochrona celna i graniczna USA jest prawnie zobowiązana do udostępnienia Twoich danych, z pewnymi wyjątkami. Twoja prośba musi być sporządzona na piśmie na papierze i podpisana przez Ciebie. Poproś o zapoznanie się z „informacjami dotyczącymi mnie w automatycznym systemie kierowania”. Powiedz, że Twoja prośba została „złożona zgodnie z ustawą o wolności informacji, z późniejszymi zmianami (5 USC 552)”. Dodaj, że chcesz, aby kopia swoich danych została wykonana i wysłana do Ciebie bez uprzedniego ich sprawdzania. Twój list powinien oczywiście zawierać wystarczająco dużo szczegółów, aby umożliwić urzędnikowi odnalezienie twojego aktu. Podaj więc numer paszportu i adres do korespondencji. Umieść datę na swoim liście i zrób kopię do własnych akt. Na kopercie należy wyraźnie nadrukować słowa „Prośba FOIA”. Powinna być zaadresowana do „Freedom of Information Act Request”, US Customs Service, 1300 Pennsylvania Avenue, NW., Washington, DC 20229. Bądź cierpliwy. Czekałem nawet rok na otrzymanie kopii moich akt. Następnie, jeśli uważasz, że w Twoim rejestrze jest błąd, poproś o korektę, pisząc list do Customer Satisfaction Unit, Office of Field Operations, US Customs and Border Protection, Room 5.5C, 1300 Pennsylvania Avenue, NW, Washington, DC 20229

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...