Greccy pracownicy przekazują pracodawcom miliony euro, ale mieszkają w slumsach

fawela | eTurboNews | eTN
Zdjęcie dzięki uprzejmości @anevlachosjr
Scenariusz Lindę Hohnholz

Mykonos jest wyspą imprezową Grecja. To plac zabaw dla bogatych i sławnych, ale prawdopodobnie Arabowie, odrzutowcy, rosyjscy potentaci i duzi touroperatorzy wiedzą, że to przyjemny plac zabaw opiera się na pocie i cierpieniu pracowników.

Po tym, jak setki młodych pracowników obsługują odwiedzających wyspę, obracając miliony euro w jeden wieczór, wracają do swoich faweli - kontenerów transportowych i szałasów, które nazywają „domem”. Te częściowo zagrożone konstrukcje są starannie ukryte, aby były niewidoczne dla turystów.

Jak powiedział były pracownik restauracji Beach Bar na Mykonos, który pracował na 14-godzinnej zmianie od 11:1 do 5:XNUMX, to było najbardziej tragiczne doświadczenie w jego życiu. Pomimo potrzeby zarabiania pieniędzy, ostatecznie opuścił XNUMX-osobowy zamieszkany kontener, który został zalany, gdy ktoś wziął prysznic, z prowizoryczną toaletą i ekstremalnie wysokim upałem.

Więc kto założył te slumsy? Właściciele firm. Ogłaszają personel i oferują zakwaterowanie wraz z wynagrodzeniem. Jeśli pracownicy nie chcą mieszkać w kontenerze, z czego zdadzą sobie sprawę dopiero po dotarciu na miejsce, dostaną dodatkowe 150 euro na wypłatę, aby coś wynająć we własnym zakresie - za mało, aby zapłacić za cokolwiek na wyspie.

Pierwsze nowoczesne greckie fawele zostały stworzone jako pojemniki ułożone w stosy i zręcznie ukryte. Jak powiedział na Twitterze Anestis Vlachos Junior, fawele zbudowano za „wzgórzami porośniętymi trzciną, aby uniknąć zauważenia przez turystów i władze. Aby obniżyć koszty wynajmu pokoi i pomnożyć zyski kosztem małych dzieci potrzebujących wystarczającej pensji ”.

Jeśli w to nie wierzysz, napisał na Twitterze Tzanet: „Dokładnie to widziałem do tej pory, a każdy, kto nie myśli, powinien sam to zobaczyć, ponieważ robią coś jeszcze gorszego w pizzerii - nie robi” niech inni kelnerzy chodzą boso po gorącym piasku [którzy] zostali zranieni [na widok] przez lekarza, kiedy zobaczyli ich stopy. ”

Mykonos jest pełne imigrantów desperacko poszukujących godziwej pensji, jednak, jak powiedział agamemnon80 na Twitterze: „Podobnie jak niskie płace, są one wypełniane przez imigrantów, którzy osiągnęli poziom pionowy”.

Czy jest to sytuacja, w której UE może wkroczyć? Jeśli tak, to dlaczego nie wydarzyło się jeszcze nic, co poprawiłoby te fatalne warunki pracy? Podobne warunki odnotowano nie tylko na Mykonos, ale także w kilkudziesięciu innych znanych miejscowościach turystycznych Grecji.

CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:

  • It is a playground for the rich and famous, but it is not likely the Arabs, jetsetters, Russian tycoons, and large tour operators know that this pleasure playground is built on the sweat and suffering of its workers.
  • If employees don't want to live in a container, which they will only realize once they get there, they will get an extra 150 euro in their pay to rent something on their own – not enough to pay for anything on the island.
  • Said a former employee of a beach bar restaurant in Mykonos who worked a 14-hour shift from 11 am to 1 pm, it was the most tragic experience of his life.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...