Rowerem przez Oman

MUSCAT, Oman – Dla Franza Terzera, austriackiego motocyklisty, podróżowanie po nieznanych terytoriach jest dziecinnie proste.

MUSCAT, Oman – Dla Franza Terzera, austriackiego motocyklisty, podróżowanie po nieznanych terytoriach jest dziecinnie proste. Pokonując samotnie 9,000 km na motocyklu Hondy przez sześć tygodni w Omanie, Franz wciąż wygląda świeżo. Nieustraszony wyruszył ze swojego rodzinnego miejsca zwanego Pottenstein w Dolnej Austrii i przez pierwsze dwa tygodnie przed przybyciem do Turcji odwiedził Słowenię, Chorwację, Bośnię, Serbię, Macedonię i Grecję. Z Turcji Franz przedostał się do Iranu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i wreszcie Omanu.

Obsypując pochwałami dalszą część swojej podróży rowerowej, Franz powiedział: „To było naprawdę inne doświadczenie samo w sobie, ponieważ kultura i religia czynią ten region wyjątkowym. Miałem bezpośrednie doświadczenie w powszechnym fakcie, że Arabowie słyną z łaskawej gościnności. Jeżdżąc motocyklem poznaję kultury i staram się poznać wielu ludzi, którzy witają mnie z uśmiechem.”

Oczarowany mistyką Iranu dodał: „Miejsca w Iranie są niesamowite. Isfahan może poszczycić się jednymi z najpiękniejszych zabytków i budowli. Shiraz to kolejne urocze kulturowo miejsce. Te ładne miasta przenoszą Cię do minionej epoki.”

Dzieląc się doświadczeniami, Franz zauważył: „Irańczycy są nie tylko gościnni, ale wyciągają do ciebie rękę, pomimo barier językowych. Widząc, jak prowadzę samochód w ulewnym deszczu, jeden z właścicieli restauracji zaproponował mi miejsce na nocleg. Stanowi to wyraźny kontrast w stosunku do tego, co zrobiliby ludzie na Zachodzie, uważający, że problemy [jednostki] muszą zostać rozwiązane samodzielnie”.

Aby dotrzeć do Sharjah z Bander Abbas w Iranie, musiał wsiąść do łodzi. Franz wjechał do Musandum w Omanie i ponownie pojechał do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, a następnie wjechał do Omanu. Mówi, że był zdumiony górzystą topografią Omanu, a jazda po tym terenie była wspaniałym i pełnym przygód przeżyciem. Powiedział, że wspaniale się bawił przemierzając Wadi Bani Awf. Franz powiedział: „Śmiganie po stromym zboczu na motocyklu o pojemności 600 cmXNUMX to jedna z największych emocji. Raz mój motocykl się potknął, ale na szczęście nie odniosłem większych obrażeń, ale kilka siniaków na ramieniu.

Będąc na szczycie góry w Omanie, miał trudności ze znalezieniem miejsca do spania, ponieważ Franz nie jeździ nocą. Przypomniał sobie: „Niektóre rodziny z Bangladeszu były na tyle miłe, że zabrały mnie do swoich szant i zaoferowały miejsce na nocleg oraz jedzenie. Niesamowici ludzie w tej części świata, bo takie przypadki [są] rzadkie na Zachodzie”.

Franz przejechał bez przerwy około 650 km i nocami spał. Odbył już wiele takich wycieczek, jak ta, podczas której ostatni raz pojechał do Maroka.

Pierwotnie planował wrócić tą samą trasą, ale teraz, gdy upał z każdym dniem wzrastał, za radą przyjaciół porzucił ten pomysł i za dzień lub dwa poleci do Austrii.

CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:

  • His original plan was to ride back through the same route, but now with the baking heat rising every day, he has dropped the idea on friends' advice and will fly to Austria in a day or two.
  • While on top a mountain in Oman, he was struggling to find a place to sleep, as Franz does not ride at night.
  • He says that he was amazed at the mountainous topography of Oman and driving though the terrain is a delightful and adventurous experience.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...