Kuba nie zrobi żadnych ustępstw politycznych ani politycznych w celu poprawy stosunków z USA – bez względu na to, jak małe, minister spraw zagranicznych Bruno Rodriguez powiedział w środę, lekceważąc sugestie Waszyngtonu, że niektóre reformy mogą prowadzić do lepszych relacji.
Na konferencji prasowej powiedział, że Stany Zjednoczone muszą znieść swoje 47-letnie embargo handlowe, nie czekając na nic w zamian.
Rodriguez powiedział, że amerykańskie sankcje handlowe kosztowały wyspę 96 miliardów dolarów strat gospodarczych, odkąd przybrały obecną formę w lutym 1962 r. jako część ustawy o handlu z wrogiem.
„Polityka jest jednostronna i powinna zostać jednostronnie zniesiona” – powiedział Rodriguez.
Nazwał prezydenta Obamę „mądrym i inteligentnym” i powiedział, że jego administracja przyjęła „nowoczesne, mniej agresywne” stanowisko wobec wyspy.
Ale Rodriguez zlekceważył kwietniową decyzję Białego Domu o zniesieniu restrykcji dla Amerykanów kubańskich, którzy chcą odwiedzać lub wysyłać pieniądze krewnym w tym kraju, mówiąc, że te zmiany po prostu cofnęły zaostrzenie embarga nałożonego przez prezydenta George'a W. Busha.
„Obama był prezydentem wybranym na platformie zmian. Gdzie są zmiany w blokadzie przeciwko Kubie?” – zapytał Rodriguez. Kubańscy urzędnicy od dziesięcioleci określają amerykańskie sankcje handlowe jako blokadę.
Obama zasugerował, że może nadszedł czas na nową erę w stosunkach z Kubą, ale powiedział też, że nie będzie rozważał zniesienia embarga. W poniedziałek podpisał akt formalnie przedłużający polisę o rok.
Urzędnicy amerykańscy od miesięcy mówili, że chcieliby, aby jednopartyjne, komunistyczne państwo zaakceptowało pewne zmiany polityczne, gospodarcze lub społeczne, zanim wprowadzi dalsze modyfikacje w polityce wobec Kuby, ale Rodriguez powiedział, że to nie od jego kraju zależy uspokojenie Waszyngtonu.
Minister spraw zagranicznych odmówił również skomentowania sugestii gubernatora Nowego Meksyku Billa Richardsona, że Kuba podejmuje małe kroki w celu poprawy stosunków z USA
Gubernator, były ambasador USA przy ONZ, zasugerował podczas niedawnej wizyty tutaj, aby Kuba zmniejszyła ograniczenia i opłaty dla wyspiarzy, którzy chcą podróżować za granicę, i zaakceptowała propozycję USA, aby umożliwić dyplomatom z obu krajów swobodniejszą podróż po swoich terytoriach.
Rodriguez objął urząd po marcowych wstrząsach, które spowodowały usunięcie wielu młodszych przywódców Kuby, w tym ministra spraw zagranicznych i byłego protegowanego Fidela Castro, Felipe Pereza Roque.
Urzędnicy z USA i Kuby planują spotkać się w czwartek w Hawanie, aby omówić ożywienie bezpośrednich usług pocztowych między ich krajami, ale Rodriguez odmówił komentarza. Poczta między Stanami Zjednoczonymi a wyspą musiała przechodzić przez kraje trzecie od sierpnia 1963 roku.
„Te rozmowy są rozmowami wstępnymi o charakterze technicznym” – powiedziała Gloria Berbena, rzeczniczka Sekcji Interesów USA, którą Waszyngton utrzymuje na Kubie zamiast w ambasadzie.
„Wspierają nasze wysiłki na rzecz dalszej komunikacji z narodem Kubańczyków, a administracja postrzega to jako potencjalną drogę do poprawy komunikacji między narodami naszych krajów”, powiedziała The Associated Press.
Rodriguez powiedział, że samo embargo blokuje taką komunikację, a także kosztuje Kubę 1.2 miliarda dolarów rocznie w postaci utraconych dochodów z turystyki.
„Jedynym krajem na świecie, w którym zabrania się podróżowania Amerykanom, jest Kuba” – powiedział. "Czemu? Czy boją się, że mogliby dowiedzieć się z pierwszej ręki o kubańskiej rzeczywistości?”