Pakt linii lotniczych USA-UE prawdopodobnie utrudniony przez zgiełk gospodarczy

Umowa o otwartym niebie między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską wchodzi w życie w ten weekend. Analitycy twierdzą jednak, że większy wybór i tańsze taryfy dla podróżnych mogą być nieco odległe.

Umowa o otwartym niebie między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską wchodzi w życie w ten weekend. Analitycy twierdzą jednak, że większy wybór i tańsze taryfy dla podróżnych mogą być nieco odległe.

Umowa między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską ma wejść w życie w niedzielę 31 marca i zniesie większość ograniczeń dotyczących możliwości wykonywania lotów między dwoma kontynentami przez amerykańskie i unijne linie lotnicze. Różni przewoźnicy lotniczy będą mogli wylatywać lub lądować w różnych miejscach na obu kontynentach.

Koncepcja otwartego rynku dyktującego trasy lotów między Europą a USA pierwotnie obiecywała tańsze bilety lotnicze i większy wybór dla podróżnych, ale analitycy twierdzą, że zamieszanie w amerykańskiej gospodarce i przemyśle lotniczym może uniemożliwić natychmiastowe korzyści.

Przewoźnicy lotniczy cierpią z powodu rekordowo wysokich kosztów paliwa i zwiększonej niepewności gospodarczej, wskazali obserwatorzy branżowi.

„Myślę, że [umowa] znaczyłaby o wiele więcej, gdyby branża nie znalazła się w tarapatach, w jakich jest teraz”, powiedział agencji informacyjnej AFP Terry Trippler, konsultant ds. lotnictwa i założyciel tripplertravel.com.

„Branża jest bardziej zaniepokojona ograniczeniem lotów niż ekspansją” – powiedział. „W końcu będzie to fantastyczne, gdy ta branża się otrząsnie. W tej chwili uroczystość jest wyciszona.

Mieszane widoki

George Hamlin, dyrektor zarządzający firmy konsultingowej ACA Associates, powiedział AFP, że wręcz przeciwnie, planowane są nowe loty, przy czym Air France oferuje usługi z Londynu do Los Angeles, a amerykańscy przewoźnicy otrzymują upragnione miejsca na londyńskim lotnisku Heathrow.

„W dłuższej perspektywie może nastąpić nadmierna ekspansja, po której nastąpi pewien skurcz”, powiedział Hamlin.

Hamlin powiedział, że linie lotnicze będą musiały planować z wyprzedzeniem na dobre i złe czasy, zamawiając samoloty i zabezpieczając prawa do lądowania, nawet jeśli warunki nie będą idealne.

„Jeszcze nawet nie dostrzegamy możliwości konkurencji na otwartym rynku”, powiedział New York Times Jerry Chandler, bloger podróżniczy Cheapflights.com. „Na rynkach, które obecnie nie istnieją, może nastąpić duży rozkwit tras, zwłaszcza z mniejszych miast w USA po europejskie centra”.

Zgodził się z tym Stuart Klaskin z firmy doradztwa lotniczego KKC, wskazując, że stopniowo otwierający się rynek doprowadzi do konkurencji, z której skorzystają mniejsze miasta po obu stronach Atlantyku.

„Myślę, że w ciągu najbliższych 18 miesięcy będziesz mógł podróżować do Europy z dużą zniżką”, powiedział AFP i przewidział więcej tanich opcji klasy biznesowej i innych przewoźników obsługujących rozszerzoną sieć tras transatlantyckich.

Klaskin zgodził się, że linie lotnicze muszą przygotować się na zmiany, mimo obaw o klimat gospodarczy i rosnące koszty paliwa.

Biorąc pod uwagę okoliczności, „[linie lotnicze] nie mogą sobie pozwolić na popełnienie błędu”, powiedział AFP.

Pakt otwiera możliwości

Pakt daje liniom lotniczym większą swobodę. Wcześniej poszczególne kraje europejskie i USA utrzymywały odrębne umowy dotyczące lotów transatlantyckich. Linie lotnicze musiały wylatywać lub lądować w swoich krajach ojczystych, a ich lotniska były ograniczone. Na przykład loty British Airways musiały wystartować z Wielkiej Brytanii. Tylko American Airlines i United Airlines mogły lądować na lotnisku Heathrow.

Od przyszłego tygodnia Northwest, Delta i Continental po raz pierwszy będą mogły obsługiwać lotniska Heathrow lub inne europejskie lotniska.

Przewoźnicy europejscy mogą również zacząć bardziej agresywnie konkurować między sobą. Niemiecka linia lotnicza Lufthansa mogłaby rozsądnie zainstalować hub w Paryżu, a Air France może zrobić hub z Frankfurtu.

Pomimo nowej umowy o otwartym niebie, USA i Europa szykują się do drugiej rundy negocjacji we wrześniu w sprawie otwarcia linii lotniczych dla zagranicznych inwestorów. To kontrowersyjna kwestia w Stanach Zjednoczonych, które zabraniają obcokrajowcom posiadania więcej niż 25 procent krajowych linii lotniczych.

dw-world.de

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...