Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), które już znajdowały się na najwyższym poziomie zagrożenia na amerykańskiej liście ryzykownych miejsc docelowych z powodu pandemii COVID-19, właśnie otrzymały nowe potencjalne zagrożenie dodane przez amerykańskich urzędników.
Stany Zjednoczone niedawno podniosły zalecenia dotyczące podróży dla większości krajów na całym świecie, w tym sąsiedniej Kanady, aby „nie podróżować” z powodu COVID-19. Istnieją cztery poziomy ostrzeżeń, z których najniższy to „przestrzegaj normalnych środków ostrożności”.
Dziś Departament Stanu Stanów Zjednoczonych dodał do swojego nowego potencjalnego „zagrożenia atakami rakietowymi lub dronami”. ZEA zalecenia dotyczące podróży.
„Możliwość ataków na obywateli i interesy USA w Zatoce Perskiej i Półwyspie Arabskim pozostaje poważnym problemem” – ostrzegł Departament Stanu USA.
„Grupy rebeliantów działające w Jemenie wyraziły zamiar zaatakowania sąsiednich krajów, w tym ZEA, używając rakiet i dronów. Niedawne ataki rakietowe i dronowe skierowane były na zaludnione obszary i infrastrukturę cywilną”.
Aktualizacja nadeszła 10 dni po atak dronów i rakiet Twierdzą, że rebelianci Huti z Jemenu zabili trzy osoby w Abu Zabi.
Kolejny atak rakietowy wymierzony w stolicę ZEA w poniedziałek tymczasowo zakłócił ruch lotniczy.
Amerykańskie wojsko podobno pomogło w poniedziałek przechwycić dwa pociski Huthi, które wycelowały w bazę lotniczą Al Dhafra, która gości około 2,000 amerykańskich członków służby.
W odpowiedzi na amerykańskie ostrzeżenie dotyczące podróży urzędnik z Emiratów powiedział, że ZEA pozostaje „jednym z najbezpieczniejszych krajów”.
„To nie będzie nowa norma dla ZEA” – powiedział urzędnik. „Odmawiamy poddania się groźbie terroru Huti, który jest wymierzony w nasz lud i styl życia”.
Bojownicy Huti niedawno zaczęli bezpośrednio atakować ZEA – kluczowy sojusznik Arabii Saudyjskiej, który prowadzi kampanię bombardowania Huti.
Koalicja pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej i wspierana przez USA interweniowała w Jemenie w 2015 roku, aby odeprzeć rebeliantów Huti, którzy przejęli większość kraju, w tym stolicę Sanaa, i przywrócić wspierany przez Zatokę Perską rząd prezydenta Abd Rabbu Mansoura Hadiego.
Podczas gdy ZEA powiedziały, że wycofały swoje wojska z Jemenu, bojownicy Huti oskarżyli kraj o wspieranie sił antyrebeliantów w całym kraju. Huti powiedzieli, że ataki na ZEA są odwetem za to, co nazwali „agresją amerykańsko-saudyjsko-emiracką”.
„ZEA będą niebezpiecznym państwem, dopóki trwa ich agresywna eskalacja przeciwko Jemenowi”, powiedział rzecznik wojskowy Huti po śmiertelny atak na Abu Zabi w styczniu 17.