Turysta po transplantacji widzi jedno wyjście

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w środku zimy Ibrahim El-Sheikh pożegna się z żoną i dwójką małych dzieci, a następnie wejdzie na pokład samolotu do Lahore w Pakistanie.

Tam malarz pokojowy z Canberry zostanie eskortowany przez nieznanego pośrednika z hali przylotów na lotnisku do szpitala Aadil, gdzie przekaże 27,000 XNUMX dolarów w gotówce za nerkę, która, jak ma nadzieję, uratuje mu życie.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w środku zimy Ibrahim El-Sheikh pożegna się z żoną i dwójką małych dzieci, a następnie wejdzie na pokład samolotu do Lahore w Pakistanie.

Tam malarz pokojowy z Canberry zostanie eskortowany przez nieznanego pośrednika z hali przylotów na lotnisku do szpitala Aadil, gdzie przekaże 27,000 XNUMX dolarów w gotówce za nerkę, która, jak ma nadzieję, uratuje mu życie.

„To moja ostatnia szansa” – powiedział Heraldowi 43-letni El-Sheikh. „To moja jedyna szansa. Umieram i nikt tu nie pomaga.

Jest jednym z setek zdesperowanych Australijczyków, którzy każdego roku podróżują do krajów Trzeciego Świata, aby kupić narządy. Obawiając się śmierci, czekając nawet 10 lat na przeszczep, przeszukują strony internetowe sprzedające wszystko, od rogówek po serca, które często są wprowadzane na rynek przez mieszkańców slumsów, którzy potrzebują gotówki na wyżywienie swoich rodzin.

Dwa miesiące temu dwóch braci zostało aresztowanych w Indiach za pobranie nerek od robotników, czasami wbrew ich woli. Policja twierdzi, że robotnicy otrzymali około 1000 dolarów za nerki, które bracia, którzy nie mieli przeszkolenia medycznego, sprzedali obcokrajowcom za 37,500 XNUMX dolarów.

W Chinach płuca od osoby niepalącej można kupić za 29,800 37,250 dolarów, wątroby za 30,000 4000 dolarów, a nerki za około XNUMX XNUMX dolarów, podczas gdy w Pakistanie większość środków finansowych szpitali opiera się na turystyce medycznej, wykonując około XNUMX przeszczepów nerek rocznie, głównie cudzoziemcy.

W wielu szpitalach Trzeciego Świata nerki nie są oceniane pod kątem przydatności i często są odrzucane przez organizm biorcy w ciągu kilku tygodni po operacji. Wiele narządów przenosi choroby zakaźne, takie jak HIV lub zapalenie wątroby. Niektóre operacje nie są wykonywane przez przeszkolonych lekarzy, a wielu pacjentów jest kierowanych do domu bez opieki, zanim poczują się wystarczająco dobrze, aby zostać wypisanym.

Pan El-Sheikh wie, że może stracić życie podczas operacji, ale nie widzi alternatywy. Odmówił pomocy ze strony czwórki rodzeństwa z tą samą grupą krwi i rok temu „przerażony” poważnym zawałem serca z powodu dializy, pożyczył pieniądze od przyjaciela i zgodził się je zwrócić, gdy wróci do pracy.

„Nie cieszę się, że biedna osoba sprzedaje swoją nerkę, ale jeśli tego nie zrobię, nie będę musiał długo żyć” – powiedział.

Zaproponowano mu przeszczep w Syrii, gdzie jego stan zdiagnozowano podczas wakacji w 2005 roku, El-Sheikh odmówił, mówiąc lekarzom: „Jestem Australijczykiem, wrócę do domu do Australii i poddam się operacji”. Trzy lata później wciąż czeka i od tego czasu powiedziano mu, że może być jeszcze osiem.

„Nie mam ośmiu lat życia” – powiedział. „Co miesiąc choruję. Moja żona i dzieci nigdy nie wychodzą z domu przeze mnie. Jestem zbyt chory, żeby je gdziekolwiek zabrać lub zrobić cokolwiek. To nie jest dla nich życie. Zawiodę ich jako męża i ojca. Ma pięć godzin dializy co drugi dzień, jeżdżąc do szpitala, wbrew zaleceniom lekarskim, ponieważ jego żona Issa nie mówi po angielsku i nie ma prawa jazdy. "Co jeszcze mogę zrobić? Nie mamy nikogo w Australii.

Pan El-Sheikh dwukrotnie planował popełnić samobójstwo, ale powstrzymała go miłość do swoich dzieci. „Patrzę na nich i myślę: 'Nie dam rady', ale nie radzę sobie. Budzę się rano, nieszczęśliwy i niezdolny do ruchu. Czuję się taki stary, a jednak nie jestem. Czekanie na nerkę mnie zabija. Wykorzystam tę szansę, bo muszę”.

smh.com.au

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...