Turyści wciąż przyjeżdżają, ale szukają okazji

Klienci Arnoldo Ramireza z pewnością wydawali się odporni na recesję. Czarteruje luksusowe jachty, gdzie czterogodzinny rejs po zatoce Biscayne z kapitanem i stewardem kosztuje 2,500 dolarów.

Ale w tym roku liczba rezerwacji spadła, co skłoniło właściciela Water Fantaseas do obniżenia cen. Stworzył dwugodzinny rejs za 1,750 dolarów i biznes się odbił.

Klienci Arnoldo Ramireza z pewnością wydawali się odporni na recesję. Czarteruje luksusowe jachty, gdzie czterogodzinny rejs po zatoce Biscayne z kapitanem i stewardem kosztuje 2,500 dolarów.

Ale w tym roku liczba rezerwacji spadła, co skłoniło właściciela Water Fantaseas do obniżenia cen. Stworzył dwugodzinny rejs za 1,750 dolarów i biznes się odbił.

„Kiedy zatrzymujesz się w Mandarin, Four Seasons lub Ritz, można by pomyśleć, że 800 dolarów za dwie dodatkowe godziny brzmi jak okazja” — powiedział Ramirez. „Szukają lepszego stosunku jakości do ceny”.

W Miami's Island Queen Cruises kapitan Mike Simpson zauważył podobny wzorzec wśród mniej zamożnych marynarzy. Przychody spadły w tym roku o około 20 procent w przypadku wycieczek krajoznawczych, które zwykle kosztują 22 dolary za 90 minut.

„Statyści zdecydowanie ucierpieli bardziej” — powiedział Simpson o napojach i pamiątkowych zdjęciach, które jego personel sprzedaje pasażerom. „To wyraźny znak, że ludzie trzymają się swoich pięciocentówek”.

Ich rachunki odzwierciedlają niepewność związaną z przemysłem turystycznym Południowej Florydy, który przetrwał jako jeden z niewielu jasnych punktów w lokalnej gospodarce. Zbiór publicznie dostępnych danych z pierwszej linii branży turystycznej pokazuje głównie wzrosty na początku tego roku, ale prawdziwy test nadejdzie tego lata.

Przez sześć miesięcy, które zakończyły się w marcu, dane stanowe pokazują, że wydatki w sektorze turystycznym były na stałym poziomie lub nieznacznie wzrosły w Broward i Miami-Dade, mimo że ogólne wydatki spadły od 4 do 8 procent.

Podatki od wynajmu samochodów również wzrosły w tym roku o 4-6 procent w obu hrabstwach.

W Miami Beach, najpopularniejszym miejscu turystycznym południowej Florydy, sprzedaż restauracji nadal rośnie: ogólnomiejski podatek od posiłków wzrósł o 3.1 procent między styczniem a kwietniem.

„Jestem mile zaskoczony” — powiedział Bill Anderson, dyrektor ds. badań w Greater Miami Convention & Visitors Bureau. „Wszystko, co przeczytałeś w 08 roku, mówiło, że nie radzilibyśmy sobie tak dobrze w tym momencie”.

Jak dotąd liczby obejmują wydatki w szczytowym okresie kalendarza turystycznego południowej Florydy, kiedy wskaźniki obłożenia zazwyczaj prowadzą w kraju.

Ceny gazu wzrosły w ciągu ostatnich kilku miesięcy – o 12 procent od 1 kwietnia – zwiększając obawy o spowolnienie podróży tego lata. AAA odnotowało rzadki 1-procentowy spadek liczby podróży w weekend Dnia Pamięci, pierwszy spadek od 2002 roku. Prezesi Marriott i Starwood ostrzegali w zeszłym tygodniu przed spowolnieniem wzrostu do końca roku.

Branża turystyczna południowej Florydy ma nadzieję, że słaby dolar amerykański zrekompensuje niechęć amerykańskich turystów do wakacji w Sunshine State.

Ostatnie dane Departamentu Handlu wykazały 19-procentowy wzrost zagranicznych wizyt w Miami w zeszłym roku, co jest drugim co do wielkości wzrostem wśród głównych rynków po Nowym Jorku.

Ankiety biura turystycznego Greater Miami wykazały 3.2-procentowy wzrost liczby zagranicznych turystów w zeszłym roku – w tym Kanadyjczyków i Meksykanów – a firmy w całej południowej Florydzie nadal zgłaszają znaczny wzrost liczby zagranicznych klientów.

W Everglades Safari Park kierownik Jose Novo powiedział, że europejscy turyści zbierają pamiątki w sklepie z pamiątkami. Ale Amerykanie? „Widzieliśmy, jak to spada, wielki czas”, powiedział. „To, co to nadrabia, to wszyscy ludzie przyjeżdżający z zagranicy”.

Ramirez z Water Fantaseas powiedział, że chociaż jego czartery turystyczne spadły o około 20 procent, nawet przy zniżkach, ogólne przychody pozostają na tym samym poziomie dzięki 20-procentowemu wzrostowi rezerwacji korporacyjnych. Obniżył ceny również po tej stronie i powiedział, że firmy zabawiające klientów i dyrektorów ds. sprzedaży na „motywacyjnych” wycieczkach południowej Florydy wybierają tańsze alternatywy.

„Wśród dyrektorów panuje przekonanie, że nie możemy być ekstrawaganccy” — powiedział.

Sarah Knott, dyrektor generalna Pirate Soul Museum w Key West, widzi cięcia na znacznie mniejszą skalę. Sprzedaż biletów wzrosła w tym roku — być może nie jest to zbyt zaskakujące, biorąc pod uwagę, że atrakcja została otwarta zaledwie trzy lata temu.

Ale nawet przy wzroście, fani piratów wydają mniej w sklepie z pamiątkami – gdzie muzeum generuje około połowy swoich dochodów.

„Ludzie wciąż wyjeżdżają na wakacje”, powiedział Knott, „ale wydają mniej pieniędzy”.

Jerry Faber, właściciel Jungle Queen Riverboat w Fort Lauderdale, powiedział, że biznes poprawił się w tym roku w porównaniu z 2007. „Cieszę się, że tam się trzymamy” – powiedział. Ale zawodnik, Bill Williams, kapitan rejsów łodzią ze szklanym dnem A Admirała, powiedział, że rok 2008 był „trochę martwy. . . Widzimy więcej ryb niż turystów”.

Miami Seaquarium cieszy się, że widzi oba. Park morski odnotował wzrost przychodów o 9.3 procent do kwietnia, zgodnie z wpływami z wynajmu z Miami-Dade, które jest właścicielem nabrzeża atrakcji. Kierownictwo parku twierdzi, że wzrost nastąpił zarówno dzięki nowemu obszarowi płatnych kąpieli z delfinami, jak i wzrostowi regularnej sprzedaży biletów.

Firma z kontraktem miejskim na zarządzanie wynajmem leżaków i stoisk z przekąskami w South Beach również odnotowała dobry początek roku, z przychodami wyższymi o prawie 10 procent do kwietnia.

„Ludzie wciąż przychodzą. A oni wciąż wydają” — powiedział Jim Boucher z Boucher Brothers Management. „Lato będzie bardzo dobrym wskaźnikiem. Czy martwię się o gospodarkę? Absolutnie. Spodziewam się jakiegoś osłabienia.

„Ale w tej chwili”, powiedział, „nic nie widzę”.

miamiherald.com

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...