Majowe regaty jachtów oceanicznych na Seszelach

Izba Turystyczna Seszeli potwierdziła temu korespondentowi, że ich planowane regaty jachtów oceanicznych odbędą się w dniach 22-30 maja 2010 r. I że weźmie udział w nich kilku najwyżej ocenianych kapitanów.

Organizacja Turystyczna Seszeli potwierdziła temu korespondentowi, że planowane regaty jachtów oceanicznych odbędą się w dniach 22-30 maja 2010 r. I że w tym dorocznym wydarzeniu weźmie udział kilku najwyżej ocenianych kapitanów. Tor regat zostanie wytyczony na wewnętrznych wyspach i będzie mógł go oglądać widzowie, korzystając z punktów widokowych, takich jak plaże lub niektóre góry na różnych wyspach, czarterując własne łodzie lub korzystając z jednego z helikopterów dostępnych w Mahe.

Tymczasem ciągłe, często stronnicze i błędne doniesienia o działalności piratów na Oceanie Indyjskim, nie wydają się zniechęcać Seszeli do promowania turystyki wycieczkowej. Mała, aczkolwiek potężna delegacja weźmie udział w konwencji Seatrade Cruiseship w Miami w dniach 16-18 marca, która odbędzie się w następstwie ITB, na którym Izba Turystyczna Seszeli i firmy zarządzające destynacją, zwane również organizatorami wycieczek, niewątpliwie już przygotowały sposób w rozmowie z liniami wycieczkowymi obecnymi również w Berlinie. Częściowo negatywny rozgłos dotyczący piractwa niewątpliwie wpłynął na turystykę wycieczkową w regionie Oceanu Indyjskiego, a na przykład w Mombasie udział turystów wycieczkowych zmniejszył się o połowę w ciągu ostatnich półtora roku, podobnie jak Dar es Salaam. i Zanzibar.

Jednak Seszele nie rezygnują jeszcze z tego lukratywnego rynku, a przy stale rosnących patrolach morskich wzdłuż głównych linii żeglugowych i pozornie zmieniającym się nastroju w kierunku silniejszego zaangażowania piratów do przodu przy opuszczaniu wód Somalii, jest nadzieja, że cały region może jeszcze raz skorzystać na zwiększonym zawijaniu do portów przez liniowce oceaniczne rozmieszczone obecnie gdzie indziej w odpowiedzi na takie obawy.

Do delegacji Seszeli dołączą ich koledzy z La Reunion, z którymi utrzymują bliskie kontakty i mają wspólne cele w zakresie turystyki wycieczkowej i wakacji w ośrodkach bliźniaczych. To posunięcie zostało zainspirowane przez dyrektora zarządzającego portem Seszeli, który przekonał swoich kolegów ze Stowarzyszenia Portów Oceanu Indyjskiego, z których niektórzy już zasygnalizowali, że nie pójdą do Miami, tylko - jak La Reunion - aby zmienić zdanie, gdy zostanie im o tym poinformowany że ta obecność była potrzebna, aby pokazać flagę i powiedzieć światu, że nie wszystkie trasy na Oceanie Indyjskim są niebezpieczne, jak przedstawiają to niektóre światowe media.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...