Savute Channel w Botswanie znów pełny

Nigdy wcześniej nie byłem w regionie Savute w Botswanie, ale czytałem, że jest to miejsce, które warto zobaczyć w porze deszczowej.

Nigdy wcześniej nie byłem w regionie Savute w Botswanie, ale czytałem, że jest to miejsce, które warto zobaczyć w porze deszczowej. W książkach podano, że w 1982 roku kanał Savute całkowicie wysechł, a w porze suchej był to pojemnik na śmieci. W książkach wspomniano również, że kiedy spadły deszcze, Kanał La Manche zamienił się w szereg wodopojów i bujnych łąk, na których gromadziła się zwierzyna równinna, a za nią podążały wszystkie drapieżniki.

Kiedy więc dotarliśmy do Savute, byłem bardzo zaskoczony, widząc rzekę. Powiedziano mi, że Kanał Savute zapełnił się w 2009 roku i pozostał pełny w porze suchej. Teraz, po lokalnym deszczu w 2010 roku, woda w kanale była nadal wysoka.

Rzeka Kwando, która płynie na granicy Botswany i Namibii, zakręca ostrym zakrętem, by stać się rzeką Linyanti. Wieki temu Kwando płynęło na południe do regionu Okawango, wpływając do misk Makgadikgadi, dawniej miejsca rozległego morza śródlądowego. Ruchy w skorupie ziemskiej zatrzymały przepływ na południe i wysłały go na północ, aby spotkał się z Linyanti i Chobe, a następnie do rzeki Zambezi.

Nadal istnieje połączenie między Kwando / Linyanti i Okawango, znane jako Przelew Selinda. Przelew również był suchy przez wiele lat, ale teraz jest zalany - woda płynie z Okawango do Linyanti. Różnica wzniesień jest niezwykle niewielka (nie więcej niż dziesięć metrów na pięćdziesiąt kilometrów), a przelew, jak mi powiedziano, płynął w obu kierunkach.

Wiele zmieniło ten krajobraz w przeszłości i trudno to wyjaśnić w kilku zdaniach. Fakt, że zmiany wciąż zachodzą, ponieważ Ziemia nadal dudni pod spodem, zmieniając w ten sposób bieg rzek, sprawia, że ​​obszar ten jest jeszcze bardziej fascynujący.

Wilderness Safaris ma koncesję Linyanti. W przeszłości pompowali wodopoje wzdłuż Savute Channel, aby przyciągnąć zwierzęta, ale teraz, gdy kanał jest zalany, ich pompy nie są już potrzebne. Zamiast tego musieli zbudować nad nim nowy most.

Dużo podróżowaliśmy po okolicy z naszym przewodnikiem, panem T, i znaleźliśmy dużo gier. Natknęliśmy się na parę młodych lwów siedzących w cieniu krzaka i czekających na swoją matkę. Później znaleźliśmy mamę. Znajdowała się około kilometra dalej i wzywała swoje dzieci. Położyła się i czekała na ich przybycie.

Podczas dalszych wędrówek po okolicy widzieliśmy dużo więcej zwierząt i ptaków. Wyglądało na to, że woły pracowały po godzinach, usuwając kleszcze z wielu zwierząt. Na zdjęciu żyrafa sprząta swoje rogi, a kudu nie były nieśmiałe i ładnie pozowały do ​​zdjęć. Szpak Burchella był nękany przez głodne potomstwo kukułki; bocian dziobaty wygrzewał się na słońcu i wyglądał niezwykle komicznie. Widzieliśmy dużo więcej, ale to poczeka do następnej historii.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...