Filipiny zakazują „turystyki” przeszczepu nerki

Filipiny ogłosiły dziś zakaz przeszczepów nerek z udziałem pacjentów z zagranicy w celu wyeliminowania mętnego handlu narządami, który żeruje na niektórych z najbardziej bezbronnych i zubożałych ludzi w kraju.

Dobrze prosperujący handel „turystyką przeszczepową” sprawił, że Filipiny stały się jednym z najtańszych miejsc na świecie dla bogatych zagranicznych pacjentów, którzy chcą kupić nową nerkę.

Filipiny ogłosiły dziś zakaz przeszczepów nerek z udziałem pacjentów z zagranicy w celu wyeliminowania mętnego handlu narządami, który żeruje na niektórych z najbardziej bezbronnych i zubożałych ludzi w kraju.

Dobrze prosperujący handel „turystyką przeszczepową” sprawił, że Filipiny stały się jednym z najtańszych miejsc na świecie dla bogatych zagranicznych pacjentów, którzy chcą kupić nową nerkę.

Ale gangi handlarzy narządami często wabiły biednych Filipińczyków do oddania jednej z nerek - niezmiennie za grosze - ponieważ handlarze czerpali zyski ze sprzedaży.

„Ucztują z naszej biedy” - powiedział Francisco Duque, sekretarz zdrowia Filipin, ujawniając nowe zasady zabraniające żywym dawcom przekazywania narządów osobom niebędącym ich krewnymi. „Sprzedaż części ciała jest karalna i niewłaściwa. Musimy to powstrzymać ”.

Sprzedaż organów na Filipinach jest nielegalna. Ale w każdym z ostatnich kilku lat aż 500 pacjentów z zagranicy, w tym Brytyjczyków, otrzymywało przeszczepy nerki, w zdecydowanej większości od osób niebędących krewnymi.

Filipiny stały się „gorącym punktem” przeszczepów po tym, jak Chiny i Pakistan, będące jednymi z największych na świecie źródeł oddanych nerek, podjęły zdecydowane kroki w celu ograniczenia sprzedaży narządów.

Skalę problemu ilustruje przypadek sprzed dwóch tygodni, kiedy policja wtargnęła do kryjówki w Montalban, niedaleko Manili.

Dziewięciu mężczyzn zostało zwabionych ofertą pracy. Ale gang zmusił ich do zostania dawcami, obiecując zaledwie 1,450 funtów za nerkę. Kiedy policja je odkryła, dwóch straciło już nerkę, podczas gdy handlarz, który zamierzał sprzedać każdy organ za 2,400 funtów, nadal szukał zagranicznych odbiorców na resztę.

Zamożni zagraniczni pacjenci desperacko potrzebujący nowej nerki płacą aż 24,000 20 funtów za operację przeszczepu przeprowadzoną w dowolnej z XNUMX prywatnych placówek medycznych na Filipinach.

Problem jest tak poważny, że w zeszłym roku 109 biednych wieśniaków z zaledwie trzech miasteczek w pobliżu Manili sprzedało nerki zagranicznym pacjentom.

guardian.co.uk

CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:

  • Filipiny ogłosiły dziś zakaz przeszczepów nerek z udziałem pacjentów z zagranicy w celu wyeliminowania mętnego handlu narządami, który żeruje na niektórych z najbardziej bezbronnych i zubożałych ludzi w kraju.
  • Zamożni zagraniczni pacjenci desperacko potrzebujący nowej nerki płacą aż 24,000 20 funtów za operację przeszczepu przeprowadzoną w dowolnej z XNUMX prywatnych placówek medycznych na Filipinach.
  • Skalę problemu ilustruje przypadek sprzed dwóch tygodni, kiedy policja wtargnęła do kryjówki w Montalban, niedaleko Manili.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...