Turyści muszą nauczyć się kochać Neapol za jego śmieci i brud - powiedział szef turystyki miasta

53-letni Claudio Velardi podjął się zwabienia turystów do najbrudniejszego i najbardziej przestępczego miasta Włoch w czasie, gdy neapolitańczycy walczą o góry śmieci leżące na ulicach.

Kryzys, który pojawił się po zapełnieniu miejskich wysypisk i wstrzymaniu zbiórki, nadal się pogłębia.

53-letni Claudio Velardi podjął się zwabienia turystów do najbrudniejszego i najbardziej przestępczego miasta Włoch w czasie, gdy neapolitańczycy walczą o góry śmieci leżące na ulicach.

Kryzys, który pojawił się po zapełnieniu miejskich wysypisk i wstrzymaniu zbiórki, nadal się pogłębia.

W zeszłym tygodniu stosy śmieci ponownie pojawiły się na ulicach miasta, a Komisja Europejska zagroziła podjęciem działań sądowych przeciwko Neapolowi za nierozwiązanie sprawy.

Zdjęcia płonących śmieci oraz problemy z przestępczością w mieście doprowadziły do ​​gwałtownego spadku turystyki, a niektóre hotele zgłosiły 30-procentowy spadek rezerwacji.

Pan Velardi, ekspert od public relations, nakreślił strategię sprzedaży miasta bez blasku.

„Neapol nigdy nie był czystym miastem” – powiedział. „Zawsze było siedliskiem chorób wirusowych, zapalenia wątroby. Jestem w lepszej sytuacji niż wielu neapolitańczyków, ale nawet ja mam chorą wątrobę, bo jako dziecko miałem zapalenie wątroby”.

Velardi powiedział, że turyści powinni pokochać Neapol za nieoczekiwaną przyjemność znalezienia piękna i brudu stłoczonego razem.

Dodał: „Jeśli jadę do Rio de Janeiro, wiem, że są favelas (slumsy). To miasto też jest chaotyczne, ale piękne i pełne charakteru.

„Nie mamy zamiaru zamieniać Neapolu we Frankfurt. Co więcej, hotelarze twierdzą, że nikt nie narzeka na Neapol, kiedy wyjeżdżają z miasta. Zapewnia szczęśliwe wspomnienia.

„Oczywiście nie możemy się za tym ukrywać jako alibi. Istnieje wyraźna granica, której nie należy przekraczać, poza którą warunki są niedopuszczalne” – powiedział.

Według śledztwa przeprowadzonego przez La Repubblica, 5 lipca Neapol przejdzie kolejny kryzys śmieciowy, kiedy wygaśnie umowa na wysłanie śmieci do Niemiec w celu przetworzenia. Miasto produkuje 7,200 ton śmieci dziennie.

„Istnieje konkretna możliwość kolejnego kryzysu, gorszego od poprzedniego, ponieważ nastąpi on, gdy temperatura będzie wynosić od 32 do 36 stopni” – podała gazeta.

Velardi powiedział, że miasto ma „przyzwoity plan” rozwiązania problemu i zwrócił się do Komisji Europejskiej o ogłoszenie działań prawnych.

„Często słyszymy jęk z Brukseli, ale szczerze mówiąc, tak naprawdę nigdy nic nie robią i tego rodzaju stwierdzenie nie pomaga. Ostatnim razem, gdy skarżyli się, że udało im się zniszczyć nasz przemysł mozzarelli, który wszyscy wiemy, że jest wyjątkowo bezpieczny”.

Szef turystyki bagatelizował również problemy bezpieczeństwa w mieście, mimo że wojsko zostało wysłane do Neapolu dwa lata temu, aby przejąć kontrolę nad ulicami po wojnie gangów w Camorra, czyli mafii neapolitańskiej.

„Moja żona czuła się niebezpiecznie, kiedy spacerowaliśmy po Londynie w zeszłym tygodniu” – powiedział.

„To normalne, że obce miejsce czuje się niepewnie”.

Powiedział jednak, że biurokracja i przepisy związkowe uniemożliwiły mu umieszczenie większej liczby strażników na ulicach, aby chronić turystów.

„Jest absurdalny kontrakt z naczelnikami. W każdą niedzielę dostępnych jest tylko 500, z których 300 siedzi w biurach, a pozostałych 200 albo płacze, albo idzie oglądać piłkę nożną.

telegraph.co.uk

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...