Obóz słoni w Birmie jest pusty, ponieważ turyści trzymają się z dala

PHO KYAR, Myanmar - Ciekawy cielę słoń Wino Suu Khaing Thein powinno być główną atrakcją rezerwatu ekologicznego Pho Kyar w dół kamienistej drogi w odizolowanym paśmie górskim w środkowej Birmie.

PHO KYAR, Myanmar - Ciekawy cielę słoń Wino Suu Khaing Thein powinno być główną atrakcją rezerwatu ekologicznego Pho Kyar w dół kamienistej drogi w odizolowanym paśmie górskim w środkowej Birmie.

Roczek jest najmłodszym z około 80 słoni wędrujących po rezerwacie pełnym dziesięcioleci drzew tekowych i wypełnionych śpiewem ptaków.

Jednak pomimo obietnicy przejażdżek na słoniach i wędrówek po dżungli, ekoturyści, których obóz chce przyciągnąć, po prostu nie przyjeżdżają do narodu rządzonego przez wojsko, nie mówiąc już o wyboistej przejażdżce do odległego Pho Kyar.

Liczba przyjazdów turystów do Mjanmy spada od czasu krwawego stłumienia protestów przeciwko juncie w 2007 roku, podczas gdy zeszłoroczny cyklon i presja ze strony organizacji prodemokratycznych za granicą, aby bojkotować kraj, również odstraszają wczasowiczów.

„Mamy teraz bardzo niewielu odwiedzających” - powiedział menedżer Asia Green Travels and Tours Company, która organizuje wycieczki po parku Pho Kyar, który poprosił, aby nie podawać nazwiska, ponieważ nie był upoważniony do rozmawiania z mediami.

„Nie z powodu trudnego transportu do tego miejsca, ale z powodu spadku liczby przyjazdów turystów w ostatnich miesiącach”.

W dniu, w którym odwiedził AFP, na 20-akrowym (ośmihektarowym) Pho Kyar w paśmie górskim Bago nie było zagranicznych ani lokalnych gości, pomimo tego, że był to szczyt sezonu turystycznego, który trwa od października do kwietnia.

Zamiast tego jedyną uwagą, jaką Wine przyciąga Suu Khaing Thein, jest bicie bambusowym kijem przez jednego z słoni, znanego jako kornak.

„Nie powinieneś biegać tu i tam. Zostań przy swojej matce ”- krzyczy mężczyzna, zaganiając cielę z powrotem do rodziny, gdy czekają na badanie u weterynarza.

Rezerwat znajduje się około 200 mil (320 kilometrów) od centrum handlowego i transportowego Rangun, bliżej nowej stolicy reżimu wojskowego Naypyidaw, rozległego, ukrytego miasta, którego turyści nie mogą odwiedzać.

Od 1962 r. Birma była rządzona przez różne junty wojskowe, a przywódczyni opozycji Aung San Suu Kyi była zamknięta i przetrzymywana w areszcie domowym przez większość ostatnich dwóch dekad.

Kiedyś wezwała obcokrajowców do trzymania się z daleka od Myanmaru - oficjalnie znanej jako Birma - aby odmówić władcom wojskowym dochodów z turystyki, chociaż juntę zwykle milczy, nie jest jasne, czy zmieniły się jej poglądy.

Czy badać starożytne świątynie Birmy, rozpadające się miasta i odległe dżungle, pozostaje gorącą debatą wśród podróżników, a seria podróżnicza Rough Guide nie publikuje nawet książki o narodzie z powodu protestu.

Pomijając argumenty moralne, globalne spowolnienie gospodarcze i ostatnie wydarzenia w Mjanmie uderzyły w branżę w momencie, gdy stawała na nogi.

Obrazy buddyjskich mnichów uciekających przed ostrzałem na ulicach Rangunu podczas protestów we wrześniu 2007 roku oraz rozdęte zwłoki zaśmiecające pola ryżowe w południowej delcie po cyklonie Nargis w maju ubiegłego roku nie wzbudziły zaufania turystów.

Rządowy departament hotelarstwa i turystyki podał, że w 177,018 r. Na międzynarodowe lotnisko w Rangunie przyleciało 2008 25 obcokrajowców, o prawie 231,587 procent mniej niż 2007 XNUMX obcokrajowców przybyłych w XNUMX r.

„Przyjazdy turystów spadły z powodu cyklonu Nargis. Turyści uważają, że jesteśmy w bardzo złej sytuacji i nie ośmielamy się przyjeżdżać tu dla relaksu ”- powiedział Khin, kierownik biura podróży w Rangunie.

Nie jest jasne, ile osób trafia do obozu słoni Pho Kyar, który został założony 20 lat temu, ponieważ rezerwat nie prowadzi ewidencji.

Ponad połowa słoni w obozie to zwierzęta pracujące, które nadal są wykorzystywane przez Myanma Timber Enterprise w przemyśle drzewnym, a porę suchą spędzają na wyciąganiu ściętych drzew w dżungli.

W porze deszczowej - lub jeśli słoń jest za stary do pracy - pachydermy wracają do rezerwatu, aby bawić turystów, którzy się pojawią.

„Obóz dla słoni Pho Kyar jest najlepszy w kraju” - powiedział weterynarz z ministerstwa leśnictwa, który nie chciał, aby go nazwano. „Zawsze dbamy o słonie”.

Mjanma ma największą populację słoni w Azji Południowo-Wschodniej, z szacunkami od 4,000 5,000 do XNUMX XNUMX zwierząt, podaje niedawny raport organizacji TRAFFIC, który ostrzegł, że zwierzę jest zagrożone kłusownictwem.

Ekolodzy w tym kraju powiedzieli również, że gdy junta Birmy rozszerza wycinkę lasów tekowych, dzikie słonie są chwytane i trenowane do operacji wycinki, które niszczą ich własne siedliska.

Menedżerowie obozu Pho Kyar mają nadzieję, że mogą pomóc w edukacji gości w zakresie ochrony słoni w Birmie, gdyby tylko przybyli wczasowicze.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...