Podnoszenie cen i utrzymanie rekordowych rezerwacji - czy to możliwe?

Konsument nie żyje. Niech żyje konsument.

Konsument nie żyje. Niech żyje konsument.

Jeśli jakakolwiek branża miała być reliktem boomu, prawdopodobnie rywalizowałyby linie wycieczkowe z ich oszukanymi „pływającymi centrami handlowymi” zaspokajającymi kaprysy i pobłażania konsumentów.

Jednak po trudnych 18 miesiącach w branży obserwuje się dość imponujące odbicie popytu, co jest wymownym znakiem mentalności amerykańskich konsumentów. Według Thomson Reuters przychody za trzymiesięczny okres kończący się w lutym wzrosły do ​​3.1 miliarda dolarów, co stanowi wzrost o 8% w porównaniu z rokiem poprzednim.

Teraz najtrudniejsza część, odzyskanie pewnej siły cenowej. Prezes Carnival Gerry Cahill ogłosił w zeszłym miesiącu „ogólne” podwyżki cen o około 5%, które zaczęły obowiązywać w poniedziałek. Konkurent Norwegian Cruise Line zapowiedział, że od 7 kwietnia podniesie ceny aż o 2%.

To, czy ten wzrost kija, będzie mówił głośno o tym, jak chętni są konsumenci do wydawania przy braku dużych rabatów. Pokaże również, czy branża rejsów wycieczkowych znalazła wyraźną drogę po walce ze spustoszeniami wynikającymi z recesji.

Carnival, największy na świecie operator z około 82 statkami i 10 różnymi markami, jest jedną z kilku linii, które odnotowały rezerwacje podczas zimowego „sezonu falowego”, historycznie najbardziej ruchliwego okresu w branży.

Grupa handlowa Cruise Lines International Association stwierdziła, że ​​rok 2010 ma być wysoki pod względem liczby pasażerów, z 14.3 mln podróżnych w tym roku, o 6.4% więcej niż w 2009 r. Z tego oczekuje 10.7 mln pasażerów w Ameryce Północnej, co jest drugim z rzędu rocznym wzrostem. Spadek w 2008 r. Był pierwszym takim spadkiem od 14 lat.

Podczas gdy linie wycieczkowe oferują zniżki, aby zwabić pasażerów, znacznie niższe koszty paliwa i robocizny złagodziły ból. W miarę jak koszty te zaczną rosnąć, a umacniający się dolar amerykański szkodzi konkurencyjności, operatorzy tacy jak Carnival staną się bardziej zależni od wyższych cen, aby podnieść marże.

I nawet jeśli konsumenci wyglądają na bardziej odpornych, wielu z nich nadal kieruje się wartościami, więc wyższe ceny mogą ich zniechęcić.

Jeśli tak się stanie, akcje Carnival, które podwoiły się w ciągu ostatnich 16 miesięcy, mogą stawić czoła trudnym żeglugom.

CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:

  • Yet after a difficult 18 months, the industry is seeing a fairly impressive rebound in demand, a telling sign of the mind-set of U.
  • It also will show if the cruise industry has found clear sailing, after battling its way through the ravages of the recession.
  • A decline in 2008 was the first such drop in 14 years.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...