Meksyk promuje turystykę, wzrost przeciwstawia się przemocy narkotykowej

Urzędnicy ds. turystyki zaniepokojeni możliwymi szkodami dla wizerunku Meksyku wynikającymi z doniesień o przemocy narkotykowej rozpoczęli kampanię mającą na celu przekonanie gości, że jest to bezpieczne, mając nadzieję na utrzymanie wzrostu w tej kluczowej branży

Urzędnicy ds. turystyki zaniepokojeni możliwymi szkodami dla wizerunku Meksyku wynikającymi z doniesień o przemocy narkotykowej rozpoczęli kampanię mającą na celu przekonanie gości, że jest to bezpieczne, mając nadzieję na utrzymanie wzrostu w tej kluczowej branży.

Turystyka w Meksyku nadal rośnie pomimo przemocy narkotykowej i recesji w USA, a liczba wizyt międzynarodowych w pierwszym kwartale 2 r. wzrosła o 2009 procent w porównaniu z tym samym okresem 2008 r., powiedział dziennikarzom w Nowym Jorku Carlos Behnsen, dyrektor wykonawczy Meksykańskiej Rady ds. Turystyki w środę.

Nastąpiło to po całym roku 2008, w którym liczba wizyt zagranicznych wzrosła o 5.9% w porównaniu z 2007 r., stwierdził Behnsen, przy czym turyści z USA stanowili 80% całkowitej liczby wizyt.

„Myślę, że to zwycięstwo” – powiedział Behnsen. „Nasza troska patrzy w przyszłość”.

Turystyka była branżą wartą 13.3 miliardów dolarów w 2008 roku, co plasowało ją na trzecim miejscu za ropą naftową i przekazami pieniężnymi od Meksykanów mieszkających za granicą, powiedział.

Szacuje się, że w zeszłym roku w wyniku przemocy z udziałem karteli narkotykowych i sił bezpieczeństwa zginęło około 6,300 osób, co skłoniło Departament Stanu USA do wydania w dniu 20 lutego ostrzeżenia dotyczącego podróży dla obywateli USA mieszkających i podróżujących po Meksyku.

Amerykański alert, który zastąpił alert z 15 października 2008 r., wzbudził zwiększone zainteresowanie mediów, któremu urzędnicy starają się przeciwdziałać, zapewniając gości, że najpopularniejsze kierunki podróży pozostają bezpieczne.

„Przemoc jest zasadniczo ograniczona w pięciu gminach w północno-zachodniej części kraju” – powiedział Behnsen, wymieniając Tijuanę, Nogales i Ciudad Juarez wzdłuż granicy z USA, a także Chihuahua i Culiacan, gdzie handlarze narkotyków karmią to, czym niedawno była sekretarz stanu USA Hillary Clinton. nazwał to nienasyconym apetytem Stanów Zjednoczonych na nielegalne narkotyki.

Meksykański kurort Los Cabos znajduje się prawie 1,000 km od Tijuany, a Cancun jest oddalone o około 1,600 km – powiedział.

Recesja w USA może pomóc meksykańskiej turystyce, ponieważ turyści z USA mogą wybierać Meksyk zamiast droższych i bardziej oddalonych miejsc, stwierdził Behnsen. Co więcej, słabsze peso meksykańskie, które 16 marca osiągnęło najniższy poziom od 9 lat w stosunku do dolara amerykańskiego, również może przyciągać turystów z USA, powiedział.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...