Kenia patrzy na turystykę wycieczkową rozprzestrzeniającą się z Republiki Południowej Afryki

Interesariusze turystyki rejsowej w Kenii nie mogą się doczekać, aby zebrać owoce w wyniku rozprzestrzeniania się odwiedzających RPA.

Interesariusze turystyki rejsowej w Kenii nie mogą się doczekać, aby zebrać owoce w wyniku rozprzestrzeniania się odwiedzających RPA.

Istnieją nadzieje, że region może skorzystać na spodziewanych rekordowych plonach w RPA, które przyciągną zarówno ptaki, jak i turystów.

Oczekuje się, że zagraniczni goście przybędą do wybrzeży tego kraju w nadchodzące lato, ponieważ niektóre z wiodących na świecie statków wycieczkowych podążają za ptakami migrującymi na południe, z dala od zimy w Europie.

Według statystyk Ports and Ships, biuletynu drukowanego w Afryce Południowej, Durban spodziewa się 53 zawinięć, w tym wielokrotnych zawinięć statku wycieczkowego MSC Sinfinia firmy Mediterranean Shipping Company między listopadem a kwietniem 2010 roku.

Inne statki to gigantyczna Queen Mary Two, która ma zawinąć do Kapsztadu i Durbanu; Aurora P&O; Kryształowy spokój Crystal Cruises; Balmoral Freda Olsena; Voyager Seven Sea's i Amsterdam Holland America.

Później w tym samym roku Noordam i Westerdam odwiedzą i pozostaną na wodach RPA aż do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2010.

„Spodziewamy się, że skorzystamy z „cross cruisingu”, mimo że brakuje nam udogodnień na tak duże wizyty. Izba Turystyki Kenii powinna zacząć promować kraj jako cel rejsów wycieczkowych, zwłaszcza teraz, gdy turniej Pucharu Świata zbliża się do RPA” – powiedział dyrektor Abercrombie i Kentu w Kenii, Auni Kanji.

Inni interesariusze przewidują świetlaną przyszłość dla podsektora po niedawnym utworzeniu Stowarzyszenia Rejsów na Oceanie Indyjskim (CIOA). Organizacja została utworzona w maju, aby promować wschodnią Afrykę i zachodnie wyspy Oceanu Indyjskiego jako cele podróży statków wycieczkowych.

Kenia radzi sobie w tym sektorze źle, a liczba przyjazdów spadła do rekordowo niskiego poziomu trzy lata temu. Od tego czasu kraj nie wykazał oznak ożywienia, głównie z powodu piractwa na wybrzeżu Oceanu Indyjskiego.

Zwiększony nadzór

Zainteresowane strony powiedziały, że nawet przy wzmożonym nadzorze na wybrzeżu Somalii firma potrzebuje ogromnych inwestycji, jeśli ma zostać zrealizowany swój potencjał.

„Działalność statków wycieczkowych w Mombasie, Dar es Salaam i portach Zanzibaru spadła do rekordowo niskiego poziomu, głównie z powodu braku bezpieczeństwa, ale trend jest również przyspieszony przez brak odpowiedniej infrastruktury” – powiedział Kanji. Pełen potencjał firmy pozostaje niewykorzystany ze względu na brak odpowiedniej infrastruktury w niektórych lokalizacjach.

Na przykład Jezioro Wiktorii, które jest największym jeziorem słodkowodnym na świecie, łączącym trzy afrykańskie stany Kenię, Ugandę i Tanzanię, jest dziewiczym celem podróży.

W 2006 roku Ministerstwo Transportu odłożyło na półkę plany budowy nowoczesnego terminalu wycieczkowego w porcie Mombasa po tym, jak nie udało się znaleźć strategicznego partnera do inwestycji w obiekt.

Plan terminalu, zawarty w 25-letnim planie głównym portu i jego planie strategicznym z 2005 r., który jest obecnie analizowany, przekształciłby Berth One and Two w światowej klasy obiekt statków wycieczkowych, kosztem 3 milionów dolarów.

Według Kanji, kraj ten wymaga kolejnego planu generalnego, jak zreorganizować sektor, który pozostaje najszybciej rozwijającym się biznesem w branży turystycznej.

Powiedział, że istnieje potrzeba zreformowania komitetu ułatwiającego turystykę rejsową, który zmarł po zmianach w zarządzaniu w Kenya Ports Authority (KPA) cztery lata temu.

Wykonywanie wizyt telefonicznych

Według Cruise Lines International Association (CLIA), statek przewożący 2,000 pasażerów i 950 członków załogi generuje średnio 322,705 USD za zawinięcie w porcie macierzystym, podczas gdy podobny statek dokonujący wizyt w porcie generuje 275,000 XNUMX USD w wydatkach na lądzie.

CLIA szacuje, że w bieżącym roku statki wycieczkowe będą korzystać z 14 milionów ludzi. Szczyt sezonu przypada na okres od listopada do marca, podczas europejskiego sezonu zimowego.

„Wartość ekonomiczna zachęcenia operatorów wycieczkowych do wysyłania większej liczby statków do regionu jest ogromna. W Kenii każdy turysta wycieczkowy wydaje około 200 dolarów dziennie. Wielu z nich wraca na wakacje na lądzie” – powiedział Kanji.

Badania pokazują, że od 50 do 70 proc. pasażerów deklaruje chęć powrotu po pierwszej wizycie w danym kraju.

Kanji powiedział, że liczba zawinięć do portu w Mombasie spadła z 20 statków w sezonie 2005/2006 do zaledwie ośmiu.

Port spodziewa się w tym sezonie przyjąć od 10 do XNUMX statków, które rozpoczną się w listopadzie i zakończą w kwietniu przyszłego roku.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...