Londyn – Były prezydent USA Jimmy Carter opisał w niedzielę izraelską blokadę Strefy Gazy jako „jedną z największych zbrodni praw człowieka istniejących obecnie na Ziemi”.
W przemówieniu na festiwalu literackim w Hay-on-Wye w Walii 83-letni laureat Pokojowej Nagrody Nobla powiedział: „Nie ma powodu, aby traktować tych ludzi w ten sposób”, odnosząc się do blokady, która obowiązuje od Czerwiec 2007.
Będąc prezydentem w latach 1977-1981, Carter był architektem przełomowego układu pokojowego z 1979 r. między Izraelem a Egiptem, pierwszego takiego traktatu między państwem żydowskim a krajem arabskim.
Według Cartera niepowodzenie Unii Europejskiej we wsparciu sprawy palestyńskiej było „kłopotliwe”.
Powiedział, że kraje europejskie powinny „zachęcać do utworzenia rządu jedności”, w tym Hamasu i rywalizującego z prezydentem Palestyny ruchu Fatah Mahmuda Abbasa.
„Powinni zachęcać Hamas do zawieszenia broni w samej Gazie, jako pierwszego kroku” – powiedział zaproszonym gościom.
„Powinni zachęcać Izrael i Hamas do osiągnięcia porozumienia w sprawie wymiany więźniów, a jako drugi krok Izrael powinien zgodzić się na zawieszenie broni na Zachodnim Brzegu, który jest terytorium palestyńskim”.
Wcześniej w tym miesiącu Carter odbył dwa spotkania w Damaszku z wygnanym szefem Hamasu Chaledem Meszaalem. Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Unia Europejska, pomimo zwycięstwa w wyborach w 2006 roku, uważają Hamas za grupę terrorystyczną i odmawiają rozmów z radykalnym ruchem.
Od tego czasu zarówno palestyńscy, jak i izraelscy urzędnicy próbowali umniejszać znaczenie spotkań.
Carter powiedział również, że Stany Zjednoczone muszą rozpocząć bezpośrednie rozmowy z Iranem w sprawie kontrowersyjnego programu nuklearnego Islamskiej Republiki, który według Zachodu ma na celu stworzenie bomby atomowej, pomimo zaprzeczeń ze strony Teheranu.
„Musimy teraz porozmawiać z Iranem i kontynuować nasze rozmowy z Iranem, aby poinformować Iran o korzyściach i szkodliwości kontynuacji programu nuklearnego” – powiedział.
AFP