Jak bezpieczna jest Turcja dla izraelskich gości lub dziennikarzy?

Prezydent Turcji
Prezydent Turcji
Scenariusz Linia mediów

Lot Turkish Airlines ze Stambułu do Tel Awiwu i powrotny nadal odbywa się codziennie, a turyści i osoby podróżujące służbowo podróżują tam iz powrotem z Turcji do Izraela.

W trakcie ostatniej awantury dyplomatycznej między Turcją a Izraelem dziennikarz Ohad Hemo z izraelskim Channel 2 przygotowywał się do transmisji na żywo w centrum Stambułu, kiedy zauważył, że tłum stopniowo gromadzi się wokół niego i jego operatora.

„Jacyś ludzie przychodzili i otaczali nas. [Zaczęli krzyczeć i tak dalej, a my naprawdę nie czuliśmy się komfortowo w tej sytuacji” – powiedział The Media Line.

Wierzy, że masy były w stanie powiedzieć, że był z izraelskim gniazdem na podstawie logo informacyjnego i faktu, że mówił po hebrajsku.

Jeden mężczyzna zaczął krzyczeć i chociaż Hemo nie mógł zrozumieć większości tego, co zostało powiedziane po turecku, rozpoznał słowo „zabójca”.

Wtedy podeszła kobieta i zaczęła bić dwóch dziennikarzy.

„Trochę ja, ale przede wszystkim mój operator. Uderzyła go, kopnęła go, a potem uderzyła go w głowę – powiedział.

Oboje zdecydowali, że najlepiej będzie wrócić do hotelu. Policja w jakiś sposób znalazła Hemo i przeprowadziła wywiad z nim i jego operatorem na temat incydentu. Hemo mówi, że policja dobrze ich potraktowała i udało jej się znaleźć i zatrzymać kobietę, która ich zaatakowała.

Podczas gdy atak trafił na pierwsze strony gazet, Hemo mówi, że nie był zszokowany pogarszającymi się stosunkami między Turcją a Izraelem.

„Kiedy jest napięta… można by się spodziewać, że coś się wydarzy” – powiedział.

W środę Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło rezolucję przedstawioną przez Turcję potępiającą Izrael za nadmierne użycie siły wobec Palestyńczyków. Ponad 120 Palestyńczyków zostało zabitych od 30 marca w wyniku zainicjowanych przez Hamas protestów „Marsz powrotu”. Najbardziej śmiercionośnym dniem był 14 maja, gdy Stany Zjednoczone przeniosły swoją ambasadę do Jerozolimy.

Przemoc w Strefie Gazy i ruch ambasady wywołały kolejny spór między Turcją a Izraelem. Ankara odwołała swoich ambasadorów zarówno z Tel Awiwu, jak i Waszyngtonu oraz wydaliła wysłannika Izraela. Z kolei Izrael odesłał do domu tureckiego konsula generalnego z Jerozolimy.

Podobno tureccy dziennikarze zostali zaproszeni do sfilmowania izraelskiego ambasadora przechodzącego kontrolę bezpieczeństwa na lotnisku, gdy opuszczał kraj. Izraelska gazeta Haaretz poinformowała, że ​​izraelskie ministerstwo spraw zagranicznych wezwało przedstawiciela Turcji w Tel Awiwie, aby zaprotestować przeciwko leczeniu.

Przywódcy obu krajów ścigali się także na Twitterze. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan nazwał Izrael państwem apartheidu, podczas gdy premier Izraela Beniamin Netanjahu oskarżył Erdogana o wspieranie Hamasu.

Erdogan próbował pozycjonować się jako lider wśród muzułmanów w regionie. W maju Stambuł był gospodarzem nadzwyczajnego spotkania Organizacji Współpracy Islamskiej (OIC), aby omówić sytuację w Gazie i relokację ambasady amerykańskiej.

To wywarło większą presję na społeczność żydowską w Turcji, gdzie wielu utożsamia bycie Żydem z poparciem dla Izraela.

Graffiti z napisem „Baby Killer Israel” można zobaczyć namalowane sprayem na ścianach w centrum Stambułu. Odbyły się też wiece poparcia dla Palestyńczyków w Stambule i Ankarze.

W Turcji mieszka do 20,000 XNUMX Żydów, chociaż wielu wyjechało do Izraela lub przyjęło obywatelstwo hiszpańskie, ponieważ kraj ten oferował paszporty Żydom z powodu ich ucieczki podczas Inkwizycji.

Reuters nazwał ostatnią awanturę między Turcją a Izraelem najniższym punktem w stosunkach od 2010 roku, kiedy to 10 tureckich aktywistów zginęło w starciach z siłami izraelskimi na statku Mavi Marmara, który próbował przełamać blokadę Gazy.

Niemniej jednak Simon Waldman, analityk w Istanbul Policy Centre zajmujący się Bliskim Wschodem, powiedział, że spory turecko-izraelskie stały się rutyną.

„Nie jestem już w szoku”, powiedział The Media Line. "To normalne."

Waldman powiedział, że żydowskie spiski stały się częścią kultury politycznej w Turcji, a gazety wiążą tureckiego duchownego Fethullaha Gülena, którego Ankara obwinia za zorganizowanie próby zamachu stanu w lipcu 2016 r., z judaizmem.

Waldman dodał, że chociaż czuje się na tyle komfortowo, by utożsamiać się z Żydem, pozostaje nieco „na straży”.

Członkowie społeczności żydowsko-tureckiej albo odmówili udzielenia wywiadu, albo nie odpowiedzieli na prośby The Media Line, w tym Ishak Ibrahimzadeh, przewodniczący Społeczności Żydowskiej w Turcji.

„Chodzi o to, by być pod radarem, bezpieczeństwo polega na tym, że nie zostaniesz zauważony” – podkreślił Waldman.

„Grupy żydowskie nie lubią krytykować rządu, czują, że ich bezpieczeństwo polega na kiwaniu głowami na oficjalną linię „tak, wszystko jest w porządku, bardzo dziękuję”. W rzeczywistości nie wszystko jest w porządku”.

W zeszłym tygodniu członkowie tureckiej społeczności żydowskiej wzięli udział w kolacji iftar, przerwaniu postu podczas ramadanu, w Edirne w północno-zachodniej Turcji.

Państwowa agencja Anadolu opublikowała artykuł podkreślający, że gubernator prowincji powiedział, że kolacja była dowodem na to, że ludzie różnych religii mogą żyć razem w pokoju.

Ze swojej strony Waldman nie zgadza się z tym domniemaniem.

„Nie sądzę, że istnieje współistnienie. Myślę, że to propaganda… Koegzystencja ze społecznością liczącą mniej niż 20 000 osób powinna być łatwa” – powiedział. „Społeczność żydowska czuje, że musi to zrobić”.

Waldman dodał, że nie wierzy, że sytuacja ulegnie poprawie, dopóki Izrael pozostaje w konflikcie z Palestyńczykami.

Arik Segal, izraelski szef Turecko-Izraelskiego Forum Społeczeństwa Obywatelskiego, powiedział, że stosunki między tymi dwoma krajami zawsze były pod wpływem szerszego krajobrazu geopolitycznego, zwłaszcza że turecki prezydent Erdogan stara się kultywować wizerunek obrońcy Palestyńczyków.

Jego grupa, wspierana przez niemiecką Fundację Friedricha Naumanna, organizuje coroczne spotkanie przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego z Izraela i Turcji w celu zacieśnienia więzi.

To, jak dotąd, nie doprowadziło do poprawy sytuacji Żydów mieszkających w Turcji.

„Cały czas mówią, że sprawy się pogarszają i naprawdę muszą być coraz bardziej segregowani i boją się wszystkiego, co mówią” – powiedział Segal The Media Line. „Dla [Żydów] to ogromny, ogromny problem. Dla nich fizycznie nie czują się bezpiecznie”.

Źródło: http://www.themedialine.org/news/is-turkey-safe-for-israelis-and-jews/

CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:

  • Reuters nazwał ostatnią awanturę między Turcją a Izraelem najniższym punktem w stosunkach od 2010 roku, kiedy to 10 tureckich aktywistów zginęło w starciach z siłami izraelskimi na statku Mavi Marmara, który próbował przełamać blokadę Gazy.
  • Wierzy, że masy były w stanie powiedzieć, że był z izraelskim gniazdem na podstawie logo informacyjnego i faktu, że mówił po hebrajsku.
  • Amid the most recent diplomatic row between Turkey and Israel, journalist Ohad Hemo with Israel's Channel 2 was preparing for a live broadcast in the center of Istanbul when he noticed a crowd gradually gathering around him and his cameraman.

<

O autorze

Linia mediów

Dzielić się z...