Irańczycy otwierają domy dla podróżników, których dotknęły powodzie

savetravelers
savetravelers
Scenariusz Lindę Hohnholz

Jako dramatyczne filmy śmiertelne powodzie pozostawiając zniszczone pojazdy i inne uszkodzenia krążące w irańskich sieciach społecznościowych, zwykli Irańczycy robią, co w ich mocy, aby pomóc poszkodowanym obywatelom, w tym podróżnych którego wakacje w Nowruz zostały nieoczekiwanie przerwane. Krytykując rząd za jego nieodpowiednią reakcję na śmiertelną powódź, która spustoszyła kraj, zwykli Irańczycy angażują się w spontaniczne akcje pomocy dla osieroconych i przesiedlonych.

10-minutowa gwałtowna powódź w mieście Shiraz, być może najpopularniejszym turystycznie na południu kraju, zginęła co najmniej 18 i odniosła obrażenia więcej 25 marca. Mówi się, że wiele ofiar było gośćmi. Teraz mieszkańcy kolebki klasycznej literatury irańskiej zapraszają spanikowanych wczasowiczów do swoich domów, oferując im bezwarunkowy pobyt i wyżywienie. „Wszystkie usługi będą oferowane za darmo, aż do zgaśnięcia surowej pogody” - czytał jeden z plakatów trzymany przez wolontariusza w Sziraz. Niektórzy oferują nawet bezpłatne naprawy karoserii samochodów uszkodzonych podczas ulew. Kilka lokalnych hoteli i restauracji dołączyło do spontanicznej kampanii nazwanej „Mój gość”.

Podobne inicjatywy publiczne są w toku, aby zapewnić bardzo potrzebną pomoc najbardziej poszkodowanym w północnych prowincjach Golestan i Mazandaran. Pomoc jest przekazywana w formie darowizn pieniężnych, a także podstawowych materiałów zebranych od społeczności w całym Iranie, w tym tych, które wciąż wracają do zdrowia po niszczycielskim trzęsieniu ziemi w 2017 r. Na zachodzie kraju.

Rząd prezydenta Hassana Rouhaniego znajduje się pod ogromną presją z powodu domniemanego niepowodzenia w radzeniu sobie z katastrofą. Sam prezydent jest ostrzeliwany za trzymanie się z dala od terenów dotkniętych powodzią. Siedem dni po ulewnych deszczach udał się teraz na północne obszary, aby nadzorować akcje pomocy. Rząd obiecał już 7.1 biliona rialów (169 milionów dolarów) odszkodowań poszkodowanym gospodarstwom domowym.

Potężny Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej również ugruntował swoją obecność. Dowódca sił, generał dywizji Mohammad Ali Jafari, był widziany, jak odwiedzał zalane dzielnice na północy kraju, na wpół zanurzone w powodziach. Chociaż zarówno rząd, jak i IRGC wkroczyły, niektórzy Irańczycy interpretują obietnice większej pomocy jako wyczyny reklamowe mające na celu polepszenie ich statusu i zakorzenione w rywalizacji politycznej między umiarkowanymi i twardogłowymi.

Wstępne dochodzenie w sprawie śmiertelnej katastrofy w Shiraz wykazało obecnie zaniedbanie jako główną przyczynę zgonów. Według raportu zespołu zarządzania kryzysowego, jeden ze starych cieków wodnych w mieście został zablokowany przez władze lokalne, prawdopodobnie ze względów urbanistycznych, co doprowadziło do destrukcyjnego przelania.

W międzyczasie gubernator prowincji Fars zauważył, że ostrzeżenia zostały wydane na dwa tygodnie przed katastrofą. Jednak niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych twierdzą, że wszystkie drogi prowadzące do miejsca gwałtownych powodzi powinny zostać zablokowane. „W jaki sposób nie mogłeś zablokować ludzi, ale udało ci się całkowicie odgrodzić grobowiec Cypru Wielkiego w dniu jego upamiętnienia?” jedna osoba napisała na Twitterze. Każdego roku irańscy nacjonaliści organizują obchody Dnia Cyrusa 29 października, aby upamiętnić założyciela Imperium Achemenidów. Jednak w ostatnich latach plany te zostały utrudnione przez ograniczenie bezpieczeństwa ze strony Islamskiej Republiki, która uważa takie działania za pro-monarchistyczne.

Relacja z masowej powodzi obejmowała więcej informacji ze starożytnej historii Iranu. Słynny pomnik Persepolis, 60 kilometrów (37 mil) na północny wschód od Shiraz, podobno pozostał nietknięty podczas powodzi. Według lokalnych urzędników podziemne kanały zbudowane przez starożytnych Persów w celu zapobieżenia powodziom chroniły Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Wiadomość ta wywołała pochwały wielu Irańczyków, którzy porównali sposób, w jaki obecny rząd radził sobie z takimi kryzysami, z podejściem ich przodków.

Jednak pomimo traumy powodzie nie przyniosły tylko smutnych wiadomości. Wirusy zdobyły zdjęcia uśmiechniętej młodej pary, która na 28 marca zaplanowała swój ślub w Golestanie. Postanowili zorganizować ceremonię wcześniej. Zamiast wielkiej sali panna młoda i pan młody pobrali się przed przesiedleniem w tymczasowym ośrodku noclegowym.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...