Rany w krainie wallaby są czerwone i surowe po niemal rekordowym pobiciu Australii przez drużynę All Blacks w weekend.
Teraz Nowozelandczycy wysyłają sól przez rzekę Tasman do Sydney… w postaci gigantycznej, nadmuchiwanej piłki do rugby.
Ma 25 metrów długości i stanie obok zagranicznego terminalu pasażerskiego przy Circular Quay od 2 do 12 września, na rok przed Mistrzostwami Świata 2011 w Nowej Zelandii, które rozpoczną się 9 września.
„Jestem zachwycony, że ostatni międzynarodowy występ gigantycznej piłki do rugby odbędzie się w Australii, największym międzynarodowym rynku turystycznym Nowej Zelandii i takim, który będzie miał ogromne znaczenie dla przyszłorocznych Mistrzostw Świata w Rugby” – powiedział w poniedziałek premier Nowej Zelandii John Key.
Bal, którego przygotowanie zajmuje pięć dni i który może pomieścić 220 osób, będzie gospodarzem wydarzeń związanych z turystyką, handlem i branżą Nowej Zelandii.
„Gigantyczna piłka do rugby zaprezentuje Australijczykom kulturę, krajobrazy i dziedzictwo Nowej Zelandii, aby zwiększyć świadomość fanów rugby przyjeżdżających tutaj na turniej” – powiedział Key.
Piłka, która po raz pierwszy pojawiła się pod Wieżą Eiffla podczas rozgrywanych we Francji Pucharu Świata w Rugby w 2007 roku, będzie 11 września w Sydney podczas starcia o Puchar Bledisloe.
Utworzenie firmy w Sydney będzie kosztować Tourism New Zealand 1.4 miliona dolarów nowozelandzkich (1.12 miliona dolarów).