Śmiertelna panika wydarzyła się w Boliwiapołudniowego miasta Potosi, kiedy uczniowie zgromadzili się w budynku, w lokalnym Uniwersytet Autonomiczny Tomasa Friasa, aby wybrać swojego przedstawiciela do Federacji Lokalnych Uczelni.
Według rektora Pedro Lopeza spotkanie natychmiast zamieniło się w chaos po tym, jak ktoś rzucił w tłum przedmiotem. Niektóre raporty mówiły, że był to granat z gazem łzawiącym.
Środek chemiczny został rozprowadzony w zatłoczonej uniwersyteckiej hali sportowej, zakłócając wybory i wywołując masową panikę.
Według władz uczelni i regionalnego szefa policji Bernardo Isnado, czterech studentów zginęło, a do 80 zostało rannych.
Filmy i zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych pokazują ludzi uciekających z budynku, a później zajmujących się kolegami, którzy leżeli na ziemi.
Policja poinformowała, że podejrzany, również student uczelni, został zatrzymany. Nie ujawnili jego tożsamości ani nie skomentowali możliwych motywów.
Prezydent Luis Alberto Arce Catacora złożył ofiarom kondolencje.
CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:
- W mieście Potosi na południu Boliwii doszło do śmiertelnej paniki, kiedy studenci zebrali się w budynku lokalnego Uniwersytetu Autonomicznego Tomasa Friasa, aby wybrać swojego przedstawiciela do Lokalnej Federacji Uniwersytetów.
- Środek chemiczny został rozprowadzony w zatłoczonej uniwersyteckiej hali sportowej, zakłócając wybory i wywołując masową panikę.
- Filmy i zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych pokazują ludzi uciekających z budynku, a później zajmujących się kolegami, którzy leżeli na ziemi.