Ponad 50 irańskich turystów, pierwsza od dziesięcioleci oficjalna grupa wycieczkowa z Republiki Islamskiej, przybyła w niedzielę do Górnego Egiptu przy ścisłej kontroli.
Wizyta jest częścią dwustronnej umowy turystycznej podpisanej przez oba kraje w lutym.
Przybycie grupy do Asuanu w Górnym Egipcie wzbudziło obawy wśród egipskich salafitów – ultrakonserwatywnych muzułmanów sunnickich, którzy postrzegają szyitów jako heretyków – że Iran próbuje szerzyć wiarę szyicką w świecie sunnicko-muzułmańskim.
„Irańscy turyści nie powinni zgłaszać tych obaw; to tylko turyści, a liczba, która przybyła, nie jest duża” – powiedział w poniedziałek Ahram Online Elhami El-Zayat, szef egipskiej federacji izb turystycznych. „Nie zaleją Egiptu, jak niektórzy się obawiali”.
Według doniesień wczesnym rankiem w poniedziałek 43 irańskich turystów zawinęło do brzegów Nilu w Luksorze w Górnym Egipcie.
W sobotę z międzynarodowego lotniska w Kairze odbył się pierwszy od 34 lat komercyjny lot z Egiptu do Iranu, który leciał do Teheranu.
Minister lotnictwa cywilnego Egiptu Wael El-Maadawy ogłosił w zeszłym miesiącu, że loty czarterowe między Egiptem a Iranem – łączące turystyczne miasta Luksoru, Asuanu i Abu Simbel w Górnym Egipcie – rozpoczną się w ciągu kilku tygodni.