Zderzenie pociągów metra DC: 6 zabitych, dziesiątki rannych

WASZYNGTON – Jeden pociąg metra uderzył w tył drugiego w godzinach szczytu w poniedziałkowy wieczór w stolicy, zabijając co najmniej sześć osób i raniąc dziesiątki innych w samochodach

WASZYNGTON – Jeden pociąg metra uderzył w tył drugiego w godzinach szczytu w poniedziałkowy wieczór w stolicy, zabijając co najmniej sześć osób i raniąc dziesiątki innych, gdy wagony ostatniego pociągu gwałtownie wyleciały w powietrze i spadły na pierwszy pociąg .

Wagony obu pociągów zostały rozerwane i zmiażdżone, a rzecznik straży pożarnej Dystryktu Kolumbii Alan Etter powiedział, że załogi musiały wyciąć część osób w wyniku zdarzenia, które określił jako „wydarzenie masowe”. Ratownicy podnieśli stalowe drabiny do górnych wagonów, aby pomóc ocalałym w ucieczce. Siedzenia ze zmiażdżonych samochodów wysypały się na tor.

Burmistrz DC Adrian Fenty powiedział, że sześć osób nie żyje. Komendant straży pożarnej Dennis Rubin powiedział, że ratownicy udzielili pomocy na miejscu 70 osobom, a część z nich wysłano do lokalnych szpitali, w tym dwie z obrażeniami zagrażającymi życiu. Urzędnik metra powiedział, że wśród ofiar była kobieta operatorka pociągu tylnego. Jej nazwisko nie zostało od razu ujawnione.

Do wypadku około godziny 5:XNUMX czasu wschodniego doszło na czerwonej linii systemu, najbardziej ruchliwym metrze, która przez większą część swojej długości przebiega pod ziemią, ale znajduje się na poziomie gruntu w miejscu wypadku w pobliżu granicy ze stanem Maryland w północno-wschodnim Waszyngtonie.

Szef metra John Catoe powiedział, że pierwszy pociąg zatrzymał się na torach w oczekiwaniu na kolejny, który oczyści stację przed nim, kiedy kolejny pociąg wjechał w niego od tyłu. Każdy pociąg miał sześć wagonów i był w stanie pomieścić aż 1,200 osób.

Służby nie miały żadnego wyjaśnienia wypadku. Dochodzenie przejęła Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu i wysłała zespół na miejsce najgorszego wypadku w 33-letniej historii metra.

Ostatecznie na miejscu zdarzenia pojawiło się ponad 200 strażaków z DC, Maryland i Wirginii. Sabrina Webber, 45-letnia agentka nieruchomości mieszkająca w okolicy, powiedziała, że ​​pierwsi ratownicy, którzy przybyli na miejsce, musieli użyć „szczęk życia”, aby podważyć druciany płot wzdłuż linii kolejowej, aby dostać się do pociągu.

Webber pobiegł na miejsce zdarzenia po usłyszeniu głośnego huku, przypominającego „grzmot”, a następnie syren. Powiedziała, że ​​wśród ocalałych nie było paniki.

Pasażerka Jodie Wickett, pielęgniarka, powiedziała CNN, że siedziała w jednym pociągu i wysyłała SMS-y na telefon, kiedy poczuła uderzenie. Powiedziała, że ​​wysłała komuś wiadomość, że miała wrażenie, że pociąg uderzył w wyboje.

„Od tego momentu wszystko działo się tak szybko, że wyskoczyłem z siedzenia i uderzyłem się w głowę”. Wickett powiedziała, że ​​pozostała na miejscu zdarzenia i próbowała pomóc. Powiedziała, że ​​„ludzie są po prostu w bardzo złym stanie”.

„Ludzie, którzy zostali ranni, ci, którzy mogli mówić, oddzwonili, gdy ich wzywaliśmy” – powiedziała. „Wiele osób było zdenerwowanych i płakało, ale nie było żadnych krzyków”.

Jeden z mężczyzn powiedział, że jechał na rowerze przez most nad torami metra, kiedy jego uwagę przykuły odgłosy zderzenia.

„Nie widziałem żadnej paniki” – powiedział Barry Student. „Cała sytuacja była tak surrealistyczna”.

Rzeczniczka Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Amy Kudwa, powiedziała niecałe dwie godziny po katastrofie, że władze federalne nie mają żadnych przesłanek wskazujących na jakiekolwiek powiązania z terroryzmem.

„Nie znam przyczyny tego wypadku” – powiedział Catoe z Metro. „Nadal powiedziałbym, że system jest bezpieczny, ale miał miejsce incydent”.

Jedyny inny przypadek w 33-letniej historii Metrorail, kiedy doszło do ofiar śmiertelnych wśród pasażerów, miał miejsce 13 stycznia 1982 r., kiedy trzy osoby zginęły w wyniku wykolejenia pod centrum miasta. To był dzień katastrofy w stolicy — na krótko przed katastrofą metra samolot linii Air Florida uderzył w most 14th Street zaraz po starcie podczas silnej burzy śnieżnej z lotniska krajowego w Waszyngtonie po drugiej stronie rzeki Potomac. W katastrofie lotniczej zginęło 78 osób.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...