Cruising 2009: Podsumowanie wydarzeń i kontrowersji

Gdzie byliśmy rok temu?

Gdzie byliśmy rok temu? W styczniu 2009 r. Rejs „Yes We Can” na ceremonię inauguracyjną kraju został odwołany z powodu braku zainteresowania - nie ceremonią, ale faktem, że statek nie mógł zbliżyć się do Waszyngtonu bardziej niż Baltimore - prawie tam, gdzie i tak zaczął się korek. Stamtąd zaoferowali przejazd autobusem do Washington Mall (za opłatą) bez gwarancji, że w ogóle przybędą.

To nadało ton wielu wydarzeniom w branży wycieczkowej w zeszłym roku, ale przetrwaliśmy burzę znacznie lepiej niż wiele firm, zwłaszcza związanych z podróżami. W styczniu ubiegłego roku ludzie wątpili, że Royal Caribbean będzie w stanie zdobyć finansowanie dla gigantycznej Oazy Mórz. Cóż, dostali finansowanie, statek odniósł ogromny sukces, a Royal Caribbean właśnie ogłosił, że zyski za czwarty kwartał 4 były znacznie lepsze niż oczekiwano; 2009 miliona zysku za kwartał, ponad dwukrotnie więcej rok temu.

Jakie inne nieszczęścia przeżyła branża wycieczkowa w 2009 roku? 26 kwietnia MSC Cruises wystrzelił z powrotem do somalijskich piratów próbujących porwać ich statek. MSC Melody znajdowało się zaledwie 200 mil na północ od Seszeli, kiedy sześciu mężczyzn w małej białej łodzi zwodowało z czegoś, co wyglądało na piracki statek-matkę. Kiedy znaleźli się przy statku, „otworzyli ogień jak szaleni”, według kapitana, który opisał incydent „jak na wojnie”.

MSC zaskoczyło tych porywaczy, odpalając prawdziwymi kulami, ostatnią rzeczą, jakiej ktokolwiek się spodziewał. Na początku powiedziano nam, że kapitan „przekazał broń kilku kluczowym pracownikom ochrony”, ale wkrótce dowiedzieliśmy się dokładniej, że MSC zatrudniło izraelskich oficerów komandosów na Seszelach w celu ochrony - na tyle długo, aby przeprowadzić ich przez strefa niebezpieczeństwa. Tymczasowe siły bezpieczeństwa zostały rozładowane, gdy tylko statek był gotowy do wejścia do Kanału Sueskiego.

Nie później niż tydzień później otrzymaliśmy jeszcze gorsze wiadomości. Gdy Mariner of the Seas z Royal Caribbean wylądował w Kalifornii, aby spotkać się z Carnival Splendor i Sapphire Princess, aby dołączyć do pierwszego sezonu prawdziwego rejsu Mega-statkiem na Zachodnim Wybrzeżu, otrzymaliśmy wiadomość o zupełnie nowym szczepie wirusa zabijającym ludzi w Meksyku. Niemal tego samego dnia nasz departament stanu wydał ostrzeżenie przed „wszelkimi zbędnymi podróżami do Meksyku”.

Przez następne dwa miesiące H1N1 pojawiał się na pierwszych stronach gazet i w każdej sieci telewizyjnej. Początkowo nazywano ją meksykańską grypą, potem świńską grypą, a na końcu bardziej neutralną politycznie H1N1. Przez cały 2009 r. Pojawiły się doniesienia, że ​​H1N1 nie zapowiada się jako pierwsza przewidywana pandemia, ale WHO podniosła ją do 6. etapu pandemii i sensacyjne media wygrały dzień. Akcje Cruise Line spadły jak skały. Zalecałem kupowanie ich na tym poziomie tylko ze względu na zniżki na pokładzie statku, które linie wycieczkowe dają akcjonariuszom. Statki wycieczkowe zostały przekierowane do Kanady na lato, ale potem spokojnie zaczęły wracać do Meksyku bez żadnych incydentów.

Artykuły w gazetach H1N1 stawały się coraz rzadsze, dopóki prawie nic nie usłyszeliśmy, ale spodziewaj się, że wkrótce się to zmieni. Wolfgang Wodarg, sekretarz zdrowia 41-narodowej Rady Europy, przeprowadzi przesłuchania, aby sprawdzić, czy całe wydarzenie było „jednym z największych skandali medycznych stulecia”. Rządowi brytyjskiemu podano oszacowanie 65,000 1 zgonów z powodu wirusa H1N360 w tym sezonie zimowym. Jak dotąd było ich 60. Wygląda na to, że większość krajów europejskich zgromadziła szczepionkę, aby zapobiec „sytuacji awaryjnej”, która nigdy się nie zmaterializowała, a teraz żaden z ich obywateli nie chce szczepionki. Francja ma XNUMX milionów dawek i wydała pięć milionów.

H1N1 sprowokował linie wycieczkowe do obniżenia prognoz zysków dla akcjonariuszy w czerwcu ubiegłego roku, po presji ze strony niektórych analityków z Wall Street. Osobiście powiedziałem, że wierzę, że choroba jest wywoływana bez powodu. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że miałem rację, posługując się tą samą logiką, co inny członek Rady, dr Ulrich Keil, który powiedział: „W przypadku SARS i ptasiej grypy przewidywania są zawsze błędne… Dlaczego nie uczymy się z historii?”

W międzyczasie wciąż są pewne konsekwencje związane z „kryzysem” H1N1 w branży wycieczkowej - rejsy do Meksyku to wciąż paląca okazja! A oto moja rada, weź ją teraz, zanim ceny pójdą w górę. Właśnie wróciłem z fantastycznego rejsu na Sapphire Princess i temat H1N1 ani razu nie pojawił się.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...