Były prezydent Korei Południowej staje się atrakcją turystyczną

BONGHA, Korea Południowa – Każdego dnia strumień samochodów i autobusów wjeżdża do tej wioski 121 osób, wyrzucając tysiące turystów w typowy dzień powszedni i do 20,000 XNUMX w niedziele. Wszyscy przychodzą zobaczyć się z jednym mężczyzną, najnowszym mieszkańcem wioski.

BONGHA, Korea Południowa – Każdego dnia strumień samochodów i autobusów wjeżdża do tej wioski 121 osób, wyrzucając tysiące turystów w typowy dzień powszedni i do 20,000 XNUMX w niedziele. Wszyscy przychodzą zobaczyć się z jednym mężczyzną, najnowszym mieszkańcem wioski.

Kiedy ten człowiek idzie na spacer na wzgórze za swoim domem lub na pobliskie bagna, podążają za nim tłumnie – ojcowie niosący małe dzieci na ramionach, gospodynie domowe robiące zdjęcia telefonem komórkowym i ci, którzy się do niego zbliżyli, wypychając swoje dzieci pobłogosławiony przez niego. Kiedy zaszyje się w swoim domu, gromadzą się przy bramie i krzyczą zgodnie:

"Pan. Prezydencie, proszę wyjdź!”

Odkąd Roh Moo Hyun opuścił urząd 25 lutego i wrócił do wioski na południowym wschodzie kraju, gdzie się urodził, stał się czymś, czego Koreańczycy nigdy wcześniej nie widzieli: byłym prezydentem jako atrakcją turystyczną.

„Dzisiaj ludzie krzyczeli na zewnątrz od 9 rano” – powiedział 61-letni Roh grupie turystów zebranych przed jego domem ostatniego dnia. „Niezależnie od tego, czy jest na stanowisku, czy na emeryturze, prezydent potrzebuje trochę prywatności. Wszyscy, którzy przyjeżdżacie, żeby mnie zobaczyć, nakłada na mnie duży ciężar.

„Czuję się wdzięczny. Ale jest mi też przykro, że nie mogę uścisnąć ręki każdemu z was ani zaprosić was wszystkich na herbatę – powiedział.

Kamery błysnęły. Ludzie wiwatowali, przepychając się, by się zbliżyć.

„Hej, prezydencie! Gdzie jest pierwsza dama? Czy ją też możemy zobaczyć? wypalił stary człowiek.

Żona Roha, Kwon Yang Sook, czasami dołącza do Roha, by powitać tłumy. W przeciwnym razie odpiera wspólną prośbę żartem. „Ona zmywa naczynia” – mówi albo „Nakłada kosmetyki i nie chce, żebyś czekał, bo wiesz, to trochę potrwa”.

Ten rytuał powtarza się do ośmiu razy dziennie, powiedział Kim Min Jeong, przewodnik po Bongha. „Nie może od tego uciec. Kiedy jedna grupa wychodzi, inna grupa szybko gromadzi się przy jego bramie. Jeśli nie wyjdzie, na zewnątrz robi się głośno i nie może pracować w środku – powiedziała Kim. „Nie jest łatwo być byłym prezydentem”.

Roh był niepopularny na stanowisku; Według badań pod koniec kadencji jego aprobata spadła poniżej 30 procent. Ale w ciągu kilku tygodni, odkąd Lee Myung Bak zastąpił go, stał się nowym rodzajem emerytowanego prezydenta.

W przeszłości, jeśli Koreańczycy maszerowali na dom byłego przywódcy i krzyczeli przed jego bramą, byli demonstrantami, a nie turystami. Spośród poprzedników Roha, jeden został obalony w powstaniu ludowym, jeden został zamordowany, a dwóch zostało uwięzionych za bunt i korupcję. Dwaj bezpośredni poprzednicy Roha widzieli, jak ich imiona zostały splamione w oczach opinii publicznej przez ich dzieci; syn Kim Young Sam trafił do więzienia za przekupstwo, a wszyscy trzej synowie Kim Dae Junga zostali skazani za korupcję.

I chociaż byli prezydenci, podobnie jak Roh, pochodzili z obszarów wiejskich, po opuszczeniu urzędu postanowili zamieszkać w Seulu. Pozostali czterej byli prezydenci, którzy przeżyli, mieszkają teraz pod silną strażą policyjną w stolicy, gdzie niektórzy mieszają się w politykę wewnętrzną, ale żaden nie miesza się ze zwykłymi ludźmi.

Natomiast Roh jeździ na rowerze przez Bongha. Sadzi drzewa i oczyszcza rowy z rolnikami. Prowadzi bloga. I ma tysiące gości każdego dnia.

Przeprowadzka Roh do nowo wybudowanego, nisko zawieszonego domu przyniosła wir zmian na Bongha, gdzie mieszkańcy zapytani, z czego oprócz Roh słynie ich miasto, uśmiechają się z zakłopotaniem i przytaczają obfite drzewa persymony.

Wszędzie powiewają banery witające Roha. Poszerzono drogę i wybudowano nowe parkingi; jednak w weekendy korki zmuszają turystów do porzucenia samochodów poza wioską i spaceru, tworząc niestosowną scenę tłumów pielgrzymujących pieszo do bezimiennej wioski, w której nie ma nic poza polami ryżowymi.

Mieszkańcy wioski zamienili swój ratusz w dobrze prosperującą restaurację dla turystów. Ludzie z zewnątrz wprowadzili się, by zarobić na tym zjawisku, sprzedając gotowane na parze kłosy kukurydzy, pieczone kasztany i zioła wzdłuż wąskiej alejki prowadzącej do osiedla mieszkaniowego Roh o powierzchni 4,000 metrów kwadratowych.

„Nie lubiłem go szczególnie, gdy był prezydentem” – powiedział 22-letni Lee Soo In, student college'u. „Ale naprawdę dobrze jest móc zobaczyć z bliska byłego prezydenta i zobaczyć, gdzie mieszka. Czuje się jak wujek z sąsiedztwa. Nie mamy takiej zażyłości z innymi byłymi prezydentami. Wszyscy zachowują autorytatywną, nudną osobowość”.

Shin Jeong Sook, 30-letnia nauczycielka w przedszkolu, przyprowadziła ze sobą 67 dzieci, aby „mogły czerpać inspirację z kariery prezydenta od szmat do sławy” – powiedziała. (Urodzony w rodzinie zbyt biednej, by posłać go do college'u, Roh wykształcił się i zdał egzamin adwokacki bez ukończenia szkoły prawniczej).

W kraju, w którym wielu praktykuje feng shui, niektórzy goście szukali odpowiedzi na sukces Roh w topografii wioski i „ki”, jak Koreańczycy nazywają mistyczną energię, która ma pulsować w danym miejscu i wpływać na los tych, którzy się tam urodzili.

65-letni Kim Ik Soon twierdził, że wielka skała na wzgórzu za wioską, gdzie kiedyś na starożytnym kopcu wzniecono ogniska sygnałowe, promieniuje pomyślną mocą, która nie tylko uczyniła prezydenta Roh, ale zapewniła, że ​​nie zostanie „złodziejem, ” w przeciwieństwie do jego nękanych skandalami poprzedników.

„Niektórzy przychodzą, aby wchłonąć ki z tego domu”, mówi 62-letni Kim Young Ja, który od 40 lat mieszka w skromnym domu Roha, w którym mieszkał w dzieciństwie, tuż obok swojej nowej rezydencji. Wierzy, że energia domu jest wystarczająco potężna, by wyłonić kolejnego prezydenta, być może jednego z jej wnuków.

„Zaglądają do naszego pokoju, a nawet próbują się wczołgać, aby uzyskać maksymalne ki” – powiedziała o turystach. „Brak prywatności dla mojej rodziny”. Ale obróciła sytuację na swoją korzyść, sprzedając koszulki Roh Moo Hyun, ręczniki kąpielowe i breloczki do kluczy.

Tabliczka przy wejściu do jej domu opowiada historię, która na pewno wzbudzi zainteresowanie koreańskiej matki: tak zwany „sen matki o łonie matki”, w którym mówi się, że ciężarna kobieta widzi przyszłość swojego dziecka. Jak głosi tabliczka, kiedy była w ciąży z przyszłym luminarzem, we śnie pojawił się starzec o śnieżnobiałych włosach i dał jej dużego konia.

„Kiedy na nim jechała”, mówi tabliczka, „jej kopyta brzmiały jak grzmot”.

Pięcioletnia prezydentura Roha wstrząsnęła Koreą Południową. Przedstawiając się jako orędownik idei liberalnych i pokrzywdzonych, próbował zerwać zmowy między biznesem a polityką, próbował ograniczyć władzę wielkich gazet i konglomeratów oraz zaangażował komunistyczną Koreę Północną. Niezwykle popularny na początku swojej kadencji, w późniejszych latach majątek Roha pogorszył się, gdy został oskarżony o sparaliżowanie gospodarki i nieumiejętność kontrolowania cen mieszkań.

Po roku sprawowania urzędu Roh został pierwszym prezydentem Korei Południowej, który został postawiony w stan oskarżenia. Chociaż przeżył na stanowisku, jego wojownicza retoryka i niechęć do kompromisu doprowadziły do ​​niekończących się sprzeczek z konserwatywnymi krytykami przez całą jego kadencję.

„Miał wielu wrogów, ponieważ pochodzi z biednego środowiska i nie miał żadnych powiązań, tak jak my, biedni rolnicy tutaj”, powiedział Roh Jae Dong, daleki krewny i były kolega z klasy byłego prezydenta. „Cieszę się, że jego popularność rośnie po przyjeździe tutaj i ludzie przychodzą go zobaczyć”.

Konserwatywny następca Roh, Lee, szybko zniweczył część spuścizny Roh, zwłaszcza „politykę słońca”, zapoczątkowaną przez Kim Dae Junga, polegającą na wykorzystywaniu pomocy ekonomicznej do promowania pojednania z Koreą Północną.

Roh mówi, że nie ma zamiaru angażować się w politykę. Sceptycy jednak kwestionują, jak długo dawny podżegacz pozostanie na uboczu. Chociaż obecnie mieszka na wsi, Roh pozostaje połączony za pośrednictwem Internetu, a także sieci zagorzałych zwolenników, którzy nazywają siebie Nosamo, skrót od „ludzi, którzy kochają Roh Moo Hyun”.

Roh powiedział, że jest zajęty przygotowywaniem swojej strony internetowej, kolejnej pierwszej dla byłego prezydenta, którą chce przekształcić w podobną do Wikipedii bazę danych dotyczącą kwestii społecznych i środowiskowych.

„Jestem bardzo zajęty. Mam wiele rzeczy do zrobienia – powiedział Roh. „Kiedy byłem prezydentem, spałem co najmniej sześć godzin dziennie, bez względu na wszystko, ponieważ moim obowiązkiem jako głowy państwa było utrzymanie dobrego zdrowia. Ale ostatniej nocy spałem mniej niż pięć godzin, nie spałem do pierwszej nad ranem. Czuję się wolny."

iht.com

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...