Birma kusi turystów ponownym otwarciem starożytnego pałacu

Próbując zachęcić turystów do kraju rządzonego przez wojsko, Ministerstwo Kultury Birmy ponownie otworzyło Złoty Pałac Thiri Zeya Bumi Bagan. Pałac - którego odbudowę rozpoczęto kilka lat temu - jest jedną z najbardziej imponujących pozostałości starożytnego miasta Bagan, które kwitło jako centrum buddyjskie od XI do XIII wieku.

Próbując zachęcić turystów do kraju rządzonego przez wojsko, Ministerstwo Kultury Birmy ponownie otworzyło Złoty Pałac Thiri Zeya Bumi Bagan. Pałac - którego odbudowę rozpoczęto kilka lat temu - jest jedną z najbardziej imponujących pozostałości starożytnego miasta Bagan, które kwitło jako centrum buddyjskie od XI do XIII wieku. Miejsce to rozciąga się na 11 kilometrów i obejmuje ponad 13 ruin.

Birma ma nadzieję, że ponowne otwarcie zapewni tak bardzo potrzebny impuls turystyczny w kraju, który mocno ucierpiał po przemocy, która wybuchła po wiecach prodemokratycznych zeszłej jesieni. Międzynarodowe potępienie junty wojskowej oraz długotrwałe nawoływania do bojkotu turystyki w tym kraju sprawiły, że liczba turystów jest niska w porównaniu z krajami sąsiednimi.

15 stycznia brytyjski Kongres Związków Zawodowych (TUC), we współpracy z brytyjską organizacją charytatywną Tourism Concern, wznowił apel o bojkot turystyczny Birmy, powołując się na dowody pracy dzieci w rozwoju infrastruktury turystycznej i przesiedlania ludzi w pobliżu atrakcji turystycznych - wśród innych naruszeń praw człowieka - jako uzasadnienie. Bojkot rozpoczął się ponad dziesięć lat temu przez demokratycznie wybraną birmańską przywódczynię Aung San Suu Kyi, która nadal przebywa w areszcie domowym w Rangunie.

Jednak niektórzy twierdzą, że ciągły bojkot uniemożliwi dotarcie do Birmy bardzo potrzebnego wsparcia z zewnątrz. Chris McGreal z The Observer odkrył podczas niedawnej podróży, że „[o] rdinary Birmańczycy mówią, że turystyka dostarcza wielu środków do wyżywienia rodzin”. Nie tylko to, ale „[t] myiści są świadkami stanu klasztorów po tym, jak reżim oczyścił ich z mnichów, aby przerwać prodemokratyczne protesty. Mnisi, którzy pozostają, często są skłonni dyskretnie rozmawiać o atakach na nich i na ich zwolenników oraz o tym, jak wojsko utrzymuje presję pomimo prób przekonania przez generałów świata zewnętrznego, że wszystko wróciło do nienormalnej formy normalności w Birmie ”.

Nie wiadomo, czy Złoty Pałac Bagana - czy prośba McGreala w imieniu narodu birmańskiego - zachęci turystów do przełamania bojkotu.

Etictraveler.org

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...