Inny stan USA może dołączyć do Nevady i zdekryminalizować prostytucję

Inny stan USA może dołączyć do Nevady i zdekryminalizować prostytucję
Inny stan USA może dołączyć do Nevady i zdekryminalizować prostytucję

Nevada jest obecnie jedynym stanem w Stanach Zjednoczonych Ameryki, który zezwala na legalną prostytucję. Siedem hrabstw stanu Nevada ma obecnie aktywne burdele. Ale to może się wkrótce zmienić. Inny stan USA rozważa przystąpienie do Nevady jako jurysdykcji „legalnego handlu seksualnego”.

Vermont ustawodawcy rozważają nową ustawę, która zalegalizowałaby prostytucję w państwie.

Propozycja legalizacji prostytucji jest sponsorowana przez cztery kobiety-prawniczki i jest obecnie rozpatrywana w Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów. Reprezentantka Selene Colburn, współsponsorka ustawy i członkini Partii Postępowej, powiedziała, że ​​dekryminalizacja prostytucji poprawiłaby zdrowie i bezpieczeństwo prostytutek.

Dodała, że ​​prostytutki powinny czuć, że mają „ochronę policji, jeśli jej potrzebują”. Innymi sponsorami projektu są Diana Wolnooski, Maxine Grad i Emilie Kornheiser.

Jest rosnący nacisk ze strony lewicowych liberałów i bardziej libertariańskich konserwatystów, aby zalegalizować prostytucję w większej liczbie jurysdykcji, ponieważ konserwatyści są zdecydowanie przeciwni postępowej idei, która jest coraz częściej wpychana do głównego nurtu w Stanach Zjednoczonych.

Kandydat na prezydenta Bernie Sanders, który jest senatorem z Vermont, powiedział latem ubiegłego roku, że będzie otwarty na depenalizację prostytucji.

Partia Libertariańska również poparła dekryminalizację pracy seksualnej, ale jej kandydat z 2016 roku, Gary Johnson, otrzymał w wyborach mniej niż cztery procent głosów, więc można argumentować, że idee partii nie są do końca głównym nurtem.

W zeszłym roku wprowadzono nawet ustawę dekryminalizującą prostytucję w Waszyngtonie. W zażartej debacie ponad 100 osób zeznało za i przeciw. Komisja Rady DC ostatecznie nie głosowała nad projektem.

Niektórzy twierdzą, że dekryminalizacja prostytucji zwiększy popyt na prostytutki, co zwiększy popyt na handel ludźmi, o czym mówi raport Harvard Law and International Development.

Colburn i inni uważają jednak, że dekryminalizując ten czyn, rząd nie wypycha prostytutek do „podziemia” i zasadniczo zakończyliby czarny rynek i zapewnił ochronę tym, którzy biorą udział w wymianie.

Jednak społeczni konserwatyści zdecydowanie sprzeciwiają się idei legalizacji pracy seksualnej, oskarżając „lobbing alfonsów” o dążenie do zwiększenia swoich zysków z handlu seksualnego, zamiast dbania o czyjekolwiek bezpieczeństwo lub dobrobyt.

<

O autorze

Główny redaktor przydziału

Naczelnym redaktorem przydziału jest Oleg Siziakov

Dzielić się z...