Abu Zabi może stać się ostatecznym celem podróży

Świat może wkrótce skierować oczy na Abu Zabi, które, jak przekonał się Steffan Rhys, jest dokładnie tym, czego chce.

Kilka dni wcześniej prezydent George W. Bush wymeldował się z Emirates Palace. Przywódca wolnego świata jest jedną z nielicznych żyjących osób uważanych za dostatecznie wybitnych, by zająć ósme piętro jedynego na świecie siedmiogwiazdkowego hotelu, kosztującego 1.1 miliarda funtów najdroższego, jaki kiedykolwiek zbudowano.

Świat może wkrótce skierować oczy na Abu Zabi, które, jak przekonał się Steffan Rhys, jest dokładnie tym, czego chce.

Kilka dni wcześniej prezydent George W. Bush wymeldował się z Emirates Palace. Przywódca wolnego świata jest jedną z nielicznych żyjących osób uważanych za dostatecznie wybitnych, by zająć ósme piętro jedynego na świecie siedmiogwiazdkowego hotelu, kosztującego 1.1 miliarda funtów najdroższego, jaki kiedykolwiek zbudowano.

Nie zdobędziesz najwyższego piętra tylko dlatego, że jesteś krajowym liderem, ponieważ punkt podziału między tymi premierami uznanymi za wystarczająco ważne a tymi, którzy nie są, jest niejasny.

„Niektórzy prezydenci zostają” - powiedzą wszyscy pracownicy.

Eltonowi Johnowi odmówiono przyjęcia najwyższego piętra podczas niedawnej wizyty w Abu Zabi, a Tony Blair odrzucił je, ponieważ było zbyt duże. Miejmy nadzieję, że kiedy Bon Jovi grał w tym tygodniu w hotelowym audytorium, wiedzieli, że nie powinni pytać.

Wychodzący do Zatoki Perskiej na zachodnim krańcu promenady Abu Zabi, pałacowy hotel, zalany złotem i marmurem i ozdobiony 1,002 żyrandolami wykonanymi z kryształów Swarovskiego, jest kolosalnym i nieskrępowanym pomnikiem bogactwa.

Znajduje się na działce o powierzchni miliona metrów kwadratowych, która prowadzi w dół do prywatnej plaży o długości mili, zatrudnia 2,000 pracowników - z których 170 to szefowie kuchni, którzy przygotowują jedzenie w 11 restauracjach - i 114 kopuł, w tym 42-metrowy złoty liść. Grand Atrium Dome, które unosi się nad holem znacznie wyżej i wspanialej niż te, które znajdują się na szczycie katedry św. Pawła w Londynie czy bazyliki San Marco w Wenecji.

Posiłek w blasku księżyca na jednym z słabo oświetlonych i ozdobnych balkonów hotelowych z widokiem na rozciągające się poniżej ogrody krajobrazowe to sposób na spędzenie wieczoru, a klub Embassy Club tylko dla członków, najnowszy dodatek do restauracji Mayfair i sieci klubów nocnych, których właścicielem jest Mark Fuller i Gary Hollihead są po drugiej stronie holu.

Dzięki niezwykle cienkim widokom na ziemi w Abu Zabi i niewielkim do osiągnięcia po prostu spacerując po mieście, hotel jest główną atrakcją Emiratu, nawet dla tych, których nie stać na pobyt w tym mieście. Ale wszystko to wkrótce się zmieni wraz z utworzeniem od podstaw wyspy Saadiyat, zadziwiająco ambitnego projektu, który obejmie około 30 nowych hoteli, trzy przystanie, dwa pola golfowe i mieszkania dla 150,000 XNUMX osób.

Będzie to również najnowsza lokalizacja dla dwóch czołowych instytucji kulturalnych na świecie, muzeów Guggenheima i Luwru, które do 670 roku zdominują nadmorski obszar o powierzchni 2012 akrów wraz z centrum sztuk widowiskowych.

Pomimo temperatur, które latem średnio znacznie przekraczają 45ºC, Guggenheim nie będzie wyposażony w klimatyzację. Zamiast tego został zaprojektowany w taki sposób, aby kąty i położenie ścian i dachów w naturalny sposób przepuszczały powietrze przez jego korytarze.

Inne projekty obejmują Al Reem Island, która docelowo pomieści 280,000 100 ludzi i XNUMX drapaczy chmur oraz Yas Island, na której zostanie rozegrany tor Grand Prix.

Koszt samego Saadiyat został przez niektórych oszacowany na około 15 miliardów funtów, ale istnieje powszechne przekonanie, że niewielu ludzi, jeśli w ogóle, naprawdę zna koszt, ani nie wydaje się, aby byli tym zaniepokojeni.

Pięćdziesiąt lat temu Abu Zabi - stolica i najbogatsze miasto Zjednoczonych Emiratów Arabskich - liczyło 15,000 1958 ludzi, zajmujących się głównie tradycyjnymi zajęciami Beduinów, takimi jak hodowla wielbłądów i rolnictwo na małą skalę. W 90 roku brytyjscy odkrywcy odkryli piąte co do wielkości rezerwy ropy naftowej na świecie, z których XNUMX% znajdowało się pod Abu Zabi, zmieniając je z koczowniczej pustyni w bogatą metropolię z drapaczami chmur.

Jego produkt krajowy brutto (PKB) na mieszkańca jest już drugi co do wielkości na świecie i wynosi 37,000 150 funtów, a jego całkowity PKB może wzrosnąć do 2025 mld funtów do XNUMX r. - właśnie ogłosił departament planowania i gospodarki Abu Zabi, głównie dzięki turystyce, niedawnym inwestycjom i gigantyczne projekty.

Jego transformacja jest w dużej mierze zasługą Jego Wysokości, zmarłego szejka Zayeda Bin Sultana Al Nahyana, który nadzorując nabycie przez swój Emirat niewyobrażalnego bogactwa poprzez ropę, ujawnił pod koniec lat dziewięćdziesiątych swoją wizję, że Abu Zabi ma stać się ostatecznym celem podróży biznesowych, sport i sztuka, a także leniwa mekka europejskich wielbicieli słońca.

Aby dotrzeć tam ludzi, założył własną linię lotniczą w Abu Zabi, Etihad. Po przylocie pasażerowie ci kierują się głównie do luksusowych hoteli, które w Abu Zabi skłaniają się raczej ku tradycyjnemu arabskiemu niż ultranowoczesnemu projektowi Dubaju.

Tak się składa, że ​​porównania między dwoma Emiratami nie wypadają zbyt dobrze w Abu Zabi, które jest już znacznie bogatsze i na pozór przekonane, że wkrótce będzie znacznie lepszym celem podróży.

Do Emirates Palace, jednego z najlepszych hoteli w Zatoce, dołączył Shangri-La w Qaryat Al Beri, wciąż niewątpliwie okazały, ale spokojniejszy i mniej imponujący, którego najlepsze pokoje posiadają prywatne ogrody.

Cztery restauracje obejmują bufet z trzema gigantycznymi fontannami czekolady, poprzez chińską i wietnamską, aż po wyśmienitą kuchnię francuskiego Bordeau, w której proste menu obejmuje homara, foie gras i polędwicę z czarnego angusa.

Z hotelu roztaczają się wspaniałe widoki na Wielki Meczet Szejka Zayeda - trzeci co do wielkości meczet na świecie - wznoszący się po drugiej stronie wody, ale klejnotem Shangri-La jest spa Chi. Twierdzenie, że „po wejściu tam jest namacalne poczucie oderwania się od świata zewnętrznego”, można zastosować w większości Abu Zabi, ale 10 prywatnych gabinetów zabiegowych sprawia, że ​​jest to oaza spokoju i relaksu.

Życie w Abu Zabi zmieniło się nie do poznania, a ta mała tradycja Beduinów, która pozostała - na przykład wyścigi wielbłądów i sokolnictwo w Al Ain - została wymyślona. Ale krótka podróż na pustynię jest warta popołudnia tylko z innego powodu niż pustynne safari, podczas którego szaleni kierowcy ładują swoje lśniące samochody 4x4 w górę iw dół niemal pionowych wydm, krzycząc jak muzyka dla ich uszu.

Snorkeling, nurkowanie, jazda na nartach wodnych, wędkowanie lub po prostu leniuchowanie na prywatnych plażach droższych hoteli to dobre sposoby na skorzystanie z czystych wód Abu Zabi i wiecznego błękitnego nieba, a hotele będą stawać na głowie, aby pomóc Ci w planowaniu.

icwales.icnetwork.co.uk

CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:

  • A moonlit meal on one of the hotel's dimly lit and ornate balconies with views over the landscaped grounds stretching out below is some way to spend an evening, and the members-only Embassy Club, the latest addition to the Mayfair restaurant and nightclub chain owned by Mark Fuller and Gary Hollihead, is across the lobby.
  • It sits on a plot of one million square metres which leads down to its private mile-long beach, boasts 2,000 staff – 170 of whom are chefs who prepare the food in its 11 restaurants – and 114 domes, including the 42 metre wide gold leaf Grand Atrium Dome which floats above the lobby considerably higher and grander than those which sit atop St.
  • Its transformation is largely due to His Highness the late Sheikh Zayed Bin Sultan Al Nahyan, who, having overseen his Emirate's acquisition of unimaginable wealth through oil, revealed his vision in the late 1990s that Abu Dhabi was to become the ultimate travel destination for business, sports and the arts, as well as….

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...