Chińskie linie lotnicze wspierane przez Sorosa są trudne

Upstart Hainan Airlines kontynuuje plany ekspansji pomimo zniechęcającej 8-procentowej podwyżki paliwa dla chińskich przewoźników.

Upstart Hainan Airlines kontynuuje plany ekspansji pomimo zniechęcającej 8-procentowej podwyżki paliwa dla chińskich przewoźników.

Z pewnością nie są to najlepsze czasy, aby chińskie linie lotnicze rozwijały swoje skrzydła na całym świecie. Z ceną ropy, która osiąga 140 dolarów za baryłkę, przewoźnicy na całym świecie ograniczają częstotliwość niektórych lotów, a inne całkowicie i nakładają nowe opłaty na pasażerów (BusinessWeek, 5).

Do niedawna chińscy przewoźnicy cieszyli się pewną ochroną przed oszałamiającym wzrostem cen ropy dzięki rządowym subsydiom na olej opałowy. Jednak 19 czerwca Narodowa Komisja Rozwoju i Reform w Pekinie ogłosiła, że ​​ogranicza wsparcie, co skutkuje nagłym 8% wzrostem kosztów paliwa dla linii lotniczych.

Nie tylko ropa przyprawia chińskie linie lotnicze o ból głowy. Podczas gdy wielu przewoźników liczyło, że będzie to rok boomu ze względu na sierpniowe igrzyska olimpijskie w Pekinie, jak dotąd rok 2008 był rokiem, o którym należy zapomnieć. Złe wieści zaczęły się od najgorszej zimowej pogody od dziesięcioleci, po której nastąpiły marcowe zamieszki w Tybecie. Trzęsienie ziemi z 12 maja w Syczuanie zabiło dziesiątki tysięcy ludzi i pogrążyło cały kraj w żałobie. Niedawno południowe Chiny nawiedziły powodzie. Te katastrofy doprowadziły do ​​przygnębienia podróży lotniczych.

Continental Drift
A wraz z osłabieniem światowej gospodarki spada liczba lotów dla chińskich linii lotniczych. Według Centrum Lotnictwa Azji i Pacyfiku z Sydney liczba krajowych podróżnych zmniejszyła się w zeszłym miesiącu o 3.3%, co jest pierwszym takim spadkiem od czasu epidemii SARS w 2003 roku. Podczas gdy linie lotnicze liczą na zwyżkę dzięki otwarciu bezpośrednich lotów czarterowych (BusinessWeek, 6) między kontynentem a Tajwanem przez cały rok, ruch prawdopodobnie wzrośnie tylko o 23%, w porównaniu z 08% wzrostem w 10 r. .

Mimo to Hainan Airlines kontynuują plany ekspansji. Czwarty co do wielkości przewoźnik w Chinach, Hainan, nosi nazwę wyspy na Morzu Południowochińskim w pobliżu Wietnamu, która jest chińską odpowiedzią na Hawaje. Poza granicami kraju Hainan Airlines są najbardziej znane jako ulubiony przewoźnik George'a Sorosa. Inwestor-miliarder zapłacił 25 milionów dolarów za 15% udziałów w linii lotniczej w 1995 roku i zainwestował kolejne 25 milionów dolarów w 2005 roku. Ale linia lotnicza utknęła głównie w Chinach, z zaledwie kilkoma międzynarodowymi lotami w Azji.

Teraz Hainan się rozwija. W zeszłym miesiącu uruchomiła swoją pierwszą trasę do Stanów Zjednoczonych, bez przesiadek z Pekinu do Seattle. Firma rozszerzyła się również na Europę, latając do Brukseli, Sankt Petersburga i Budapesztu; lot do Berlina rozpocznie się we wrześniu. Dyrektor z Hainan mówi, że linia lotnicza nie zniechęci się tym niepomyślnym momentem. „Mamy długoterminową strategię”, mówi Joel Chusid, dyrektor generalny na Amerykę Północną. „To jak pociąg jadący po torach”.

Wyzwanie Cathay Pacific
Hainan również przenosi się bliżej domu. Firma jest właścicielem 45% udziałów w Hong Kong Express Airways (HKE), sześciosamolotowej linii lotniczej kontrolowanej przez rodzinę potentata kasyn Makau, Stanleya Ho. (Kontrolują również siostrzanego przewoźnika, Hong Kong Airlines.)

Rynek w Hongkongu jest zdominowany przez Cathay Pacific i jego filię, Hong Kong Dragon Airlines, ale za pośrednictwem HKE rodzina Ho i Hainan mają nadzieję na zdobycie pasażerów szukających alternatywnego sposobu lotu do chińskich centrów handlowych w Pekinie i Szanghaju. HKE niedawno rozpoczął loty na trasie Hongkong-Pekin, a 11 czerwca uruchomił połączenie między Hongkongiem a Szanghajem.

Wyższe ceny paliwa nie staną na przeszkodzie planom HKE, aby wkrótce uruchomić drugi rozkład lotów na trasie Hongkong-Szanghaj, mówi prezes linii lotniczej Ronnie Choi. „Szanghaj to doskonałe miasto, do którego każda linia lotnicza chciałaby polecieć”, mówi Choi, były dyrektor Dragon Air i Cathay, który dołączył do HKE w listopadzie ubiegłego roku. „Nie zrezygnujemy z tej możliwości”. Dodaje, że sieć Hainan Airlines na kontynencie zapewni HKE przewagę nad jej większym rywalem z Hongkongu.

Ostrożność inwestorów
Mimo to klimat nie jest przyjazny dla linii lotniczych próbujących wkroczyć w wielki czas. „Istnieje bardzo wyraźny wpływ na nasze wyniki finansowe” ze względu na rosnące ceny ropy, mówi Choi. „Istnieje limit kosztów, jakie możemy ponieść”. Linie lotnicze ograniczyły na przykład loty do Chengdu, stolicy prowincji Syczuan.

Inwestorzy nieufnie podchodzili do ogólnych planów Hainana. Linia lotnicza zarobiła w zeszłym roku 129 milionów dolarów ze sprzedaży 1.9 miliarda dolarów, ale jej akcje notowane na giełdzie w Szanghaju spadły w tym roku o 64%. Jedną z obaw inwestorów jest to, że podczas gdy trzej najwięksi chińscy przewoźnicy – ​​Air China, China Southern (ZHN) i China Eastern (CEA) – wszyscy mają pozwolenie na rozpoczęcie lotów na Tajwan w przyszłym miesiącu, Hainan nie. Przewodniczący Hainan Chen Feng nie był dostępny na rozmowę kwalifikacyjną. Rzecznik Sorosa nie miał komentarza.

Tymczasem plany konsolidacji Hainan i powiązanych zasobów w jeden przewoźnik z siedzibą w Pekinie, który ma nosić nazwę Grand China, wydają się być wstrzymane. „Mieli oni przeprowadzić restrukturyzację pod marką Grand China, aby pozbyć się prowincjonalnego pochodzenia [Hainan] i skupić się na Pekinie jako ich głównym centrum; tak się nie stało” – mówi Derek Sabudin, dyrektor operacyjny Center for Pacific Aviation. Dlaczego nie? „To bardzo nieporęczna organizacja z akcjonariatem krzyżowym”, mówi. „To bardzo zawiłe”.

Szukasz odbioru z Seattle
Niemniej jednak Hainan jest przekonany, że wiatry są sprzyjające. Zmiana na Grand China będzie „stopniowa”, mówi Chusid. „Nazwa zostanie ostatecznie zmieniona”. Dodaje, że ruch z pewnością wzrośnie, ponieważ firmy z Seattle, takie jak Microsoft (MSFT) i Starbucks (SBUX), skorzystają z nowej usługi i będą wysyłać więcej osób tam iz powrotem do Chin.

Również chińscy turyści będą mogli coraz częściej podróżować do USA. „Chińska klasa średnia rośnie i istnieje zapotrzebowanie na podróże lotnicze”, mówi Chusid. „Cała branża przeżywa wyzwania. Nie wprowadzamy żadnych krótkoterminowych zmian.”

businessweek.com

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...