Oto niektóre kwestie poruszone podczas szczytu „Made in Italy”, podpisanego przez Sole 24 Ore i Financial Times, na którym Bernabò Bocca, prezes Federalberghi i Giovanni Malago, prezes CONI, Włoski Narodowy Komitet Olimpijski, wzięli udział m.in.
„Pochodzimy z dwóch lat zamknięć, środki płynnościowe uzyskane przez hotele zostały wykorzystane na pokrycie kosztów poprzednich dwóch lat, podatki takie jak IMU (podatek od nieruchomości) płacone również w okresach zamknięcia z powodu pandemii– skomentował Bocca. „Teraz zbliżamy się do niskiego sezonu, w którym gospodarka turystyczna będzie inna. Przychody hotelowe nie pokrywają wzrostu kosztów energii, [a] jesteśmy firmami energochłonnymi.
„Rachunki wzrosły o 600% w porównaniu z 2019 r., kiedy przychody z trudem pokrywały wszystkie koszty. W porządku; nie było żadnych zysków, ale szliśmy dalej”.
„Dzisiaj musimy wybrać, czy płacić rachunki, czy pensje”.
Sytuacja jest złożona. „Jesteśmy zmuszeni zwracać się do banków o finansowanie. Dzisiejsze stopy procentowe nie są takie, jak kiedyś. Wkraczamy w niebezpieczny krąg” – kontynuował Bocca. – Doprowadzi to do zamknięcia wielu hoteli, które nie wytrzymają poza sezonem i ponownie zostaną otwarte dopiero w sezonie 2023. Będzie to też problem dla branż pokrewnych, które zajmują 60% wydatki turysty. Wraz z utworzeniem nowego rządu powitalibyśmy Ministerstwo Sportu, Turystyki i Imprez”.
Komentarze prezydenta Malago z CONI brzmiały: „Wszyscy gracze w turystyce i sektorach pokrewnych są zadowoleni z obecności ważnych wydarzeń sportowych na naszym terytorium. Mówimy o 36,000 XNUMX pracowników, którzy już w pełni działają, wokół Igrzysk Olimpijskich Mediolan-Cortina, z przychodami podatkowymi w wysokości ponad pół miliarda euro, które wprowadzamy do systemu”.