WTM: Walka ze zmianami klimatycznymi trzeciego dnia w Londynie

Walka ze zmianami klimatycznymi trzeciego dnia na WTM w Londynie
Walka ze zmianami klimatycznymi trzeciego dnia na WTM w Londynie

40th edycja WTM Londyn rozpoczął się od sesji poświęconej dekarbonizacji podróży i turystyki: czy branża robi wystarczająco dużo? Przemawiając na wideo przed głównym panelem, profesor klimatolog Kevin Anderson przedstawił skalę wyzwania. Powiedział, że od pierwszego raportu IPCC w sprawie zmian klimatycznych minęły prawie trzy dekady „skrajnych niepowodzeń” w redukcji naszych emisji.

„Jeśli uwzględnimy nasze międzynarodowe emisje, na przykład pochodzące z lotnictwa, transportu morskiego, importu i eksportu, widzimy, że kraje rzekomo postępowe w dziedzinie klimatu, takie jak Wielka Brytania i kraje skandynawskie, w rzeczywistości nie poczyniły żadnych postępów” - powiedział Anderson. Dodał, że skoro turystyka to branża bardziej luksusowa niż wiele innych, z której korzystają bardziej zamożni członkowie społeczeństwa, dlatego powinna starać się przewodzić o wiele bardziej niż obecnie. Wezwał branżę do wyeliminowania całego dwutlenku węgla w ciągu dziesięciu lat.

„Jesteśmy nadmiernie uzależnieni od staromodnej, wysoce zanieczyszczającej formy transportu” - powiedział Justin Francis, współzałożyciel i dyrektor generalny Responsible Travel. „Musimy mniej latać, ale wszystko w World Travel Market dotyczy wzrostu. Nie możemy rozwijać lotnictwa takim, jakim jesteśmy. Musimy mniej latać. I masowo finansuje dekarbonizację ”.

Zapytana o to, co tak naprawdę dzieje się w branży, Madhu Rajesh, dyrektor International Tourism Partnership, powiedziała, że ​​globalne sieci hoteli, z którymi współpracowała jej organizacja, „zaczynają się pojawiać”, przy czym niektóre wyznaczają cele naukowe, a inne mówiąc, że mieli ambicję wyznaczenia tych celów. „Widzimy kilka przykładów praktycznych działań”, powiedziała, „ale można zrobić o wiele więcej”.

„Jeśli czekamy, aż konsumenci podejmą działania, będziemy czekać długo” - powiedziała Jane Ashton, dyrektor ds. Zrównoważonego rozwoju, TUI Group PLC. „Jest dużo gadania, ale ludzie nie zamierzają rezygnować z corocznych wakacji. Na nas w branży spoczywa obowiązek, aby te wakacje były jak najbardziej zrównoważone. A to na rządach spoczywa obowiązek stworzenia ram, w których firmy mogą podejmować odpowiedzialne działania ”.

„Nie powinniśmy ryzykować o przyszłość planety, zakładając, że kilku więcej podróżujących w dobrych intencjach będzie latać mniej” - powiedział Justin Francis, dyrektor generalny Responsibletravel.com. „Inne branże spojrzą na nas i powiedzą, jak śmiesz - my wykonujesz swoją część, dlaczego nie? ” Powiedział, że branża musi zakończyć programy Frequent Flyer, które nagradzają podróżnych za więcej latania, i zamiast tego wprowadzić opłatę za Frequent Flyer, zgodnie z którą ci, którzy latają więcej (przy 1% populacji Wielkiej Brytanii bierze udział w 20% lotów) płacą rosnącą opłatę. więcej lotów wykonują każdego roku.

Saskia Griep, założycielka i dyrektor generalna Better Places zgodziła się, że branża nie może się doczekać, aż turyści zażądają zmian. „Jako firma lobbujemy nasz rząd, jesteśmy przeciwni rozbudowie lotnisk i podatkowi od emisji dwutlenku węgla”. powiedziała, wyjaśniając, że jej firma również nie czeka na rząd, ale nałożyła na siebie podatek węglowy, który inwestują bezpośrednio z holenderską firmą skyNRG, która opracowuje bardziej zrównoważone paliwa lotnicze.

„Ludzie wciąż pytają, czy jesteśmy w stanie zagrożenia klimatycznego?” powiedział Albert Dalmau, Menedżer ds. Ekonomii, Zasobów i Promocji Gospodarczej Rady Miasta Barcelony. "Oczywiście jesteśmy. To niewiarygodne, że wciąż musimy zauważyć, że jesteśmy w stanie zagrożenia klimatycznego ”.

Ostatnie wydarzenie tegorocznego programu odpowiedzialnej turystyki World Travel Market dotyczyło przyszłości lotnictwa. „Gdyby lotnictwo było krajem, byłby to siódmy co do wielkości kraj emitujący dwutlenek węgla, zaraz za Niemcami” - powiedział Justin Francis, współzałożyciel i dyrektor generalny Responsible Travel. Ponadto dodał, że według ICAO emisje lotnicze mają wzrosnąć o 300% do 2050 r. W Wielkiej Brytanii, powiedział Francis, przewiduje się, że lotnictwo będzie główną przyczyną emisji do 2050 roku.

Wypowiadając się na temat ICAO, Chris Lyle, dyrektor generalny Air Transport Economics, powiedział, że organizacja określiła cztery środki, które jej zdaniem są potrzebne do rozwiązania problemu rosnących emisji, a są to: technologia, operacje, paliwa i kompensacja. „Wszystko to prowadzi tylko do wzrostu neutralnego pod względem emisji dwutlenku węgla” - powiedział - „podczas gdy potrzebujemy bezwzględnych cięć”.

Powiedział, że kilka linii lotniczych dąży do osiągnięcia zera netto do 2050 r. „Będzie jakaś forma zarządzania popytem” - powiedział - „im szybciej ludzie poznają swój wpływ na emisję dwutlenku węgla i zareagują na nie”.

Peter Castellas, dyrektor generalny Tasman Environmental Markets, opowiedział się za rygorystycznie kontrolowaną kompensacją. „Istnieje wiele nieszczerego ideologicznego odrzucenia kompensacji” - powiedział. „Mogę brać pieniądze od dużych korporacji i inwestować je w projekty, które mają rzeczywisty wpływ. To namacalny sposób, w jaki możemy przejść do neutralności węglowej ”.

„Mamy 10 lat na podjęcie działań niezbędnych do utrzymania się poniżej 1.5 stopnia” - powiedział Justin Francis. „Cała nauka twierdzi, że wzrost popytu zaleje te inicjatywy. Tylko zmniejszenie popytu i mniej lotów doprowadzą nas do tego celu w ramach czasowych, jakie mamy. Potrzebujemy sprawiedliwego opodatkowania lotnictwa, z funduszami przeznaczonymi z powrotem na rozwiązania ”.

„Nadchodzi podatki”, powiedział Chris Lyle, „ale należy je powiązać z rozwojem, takim jak zrównoważone paliwa”.

<

O autorze

Główny redaktor przydziału

Naczelnym redaktorem przydziału jest Oleg Siziakov

Dzielić się z...