Pływak zabity w rzadkim ataku żarłacza białego w Nowej Zelandii

Pływak zabity w rzadkim ataku żarłacza białego w Nowej Zelandii
Pływak zabity w rzadkim ataku żarłacza białego w Nowej Zelandii
Scenariusz Harry'ego Johnsona

Nowa Zelandia odnotowuje swój pierwszy śmiertelny atak rekina od 2013 roku

Kobieta plażowiczka zginęła dziś w rzadkim ataku rekina w Nowej Zelandii.

Ofiara ataku została wyciągnięta z wody jeszcze żywa, ale zmarła na miejscu zdarzenia pomimo wszystkich prób ratowania jej życia.

Atak miał miejsce na plaży Waihi na Wyspie Północnej niedaleko największego miasta w kraju, Auckland.

Ataki rekinów są niezwykłe w Nowej Zelandii i uważa się, że jest to pierwsza ofiara śmiertelna od 2013 roku. Lokalne media cytowały świadków, którzy twierdzili, że kobieta pływała tuż przed flagami ratowników w czwartek.

Gdy usłyszeli krzyki, ratownicy natychmiast wypłynęli łodzią i zaciągnęli ją na brzeg.

Nie jest jasne, jaki rodzaj rekina zaatakował kobietę, ale naoczny świadek podobno twierdził, że był to wielki biały, gatunek chroniony w wodach wokół Nowej Zelandii.

Na plaży obowiązuje siedmiodniowy zakaz ograniczający dostęp do jakiegoś obszaru.

Ostatni odnotowany atak rekina miał miejsce w 2018 roku, kiedy mężczyzna został ranny - ale przeżył - na plaży Baylys. W ciągu ostatnich 170 lat w Nowej Zelandii odnotowano tylko 13 śmiertelnych ataków rekinów.

<

O autorze

Harry'ego Johnsona

Harry Johnson był redaktorem przydziału dla eTurboNews od ponad 20 lat. Mieszka w Honolulu na Hawajach i pochodzi z Europy. Lubi pisać i relacjonować wiadomości.

Dzielić się z...