Ranczo zabitego barona narkotykowego staje się przystankiem turystycznym

HACIENDA NAPOLES, KOLUMBIA - padlinożercy przybyli i zniknęli. Strażnicy wieży obserwacyjnej zniknęli. Główny dom legł w gruzach.

HACIENDA NAPOLES, KOLUMBIA - padlinożercy przybyli i zniknęli. Strażnicy wieży obserwacyjnej zniknęli. Główny dom legł w gruzach. A na jednej zniszczonej ścianie zdobią trzy zdjęcia byłego właściciela rancza i niesławnego barona narkotykowego.

Jeden z nich miał być ulubionym obrazem Pablo Escobara. Jest ubrany jak Pancho Villa, meksykański rewolucjonista, ubrany w sombrero i bandolier rozciągnięty na piersi, trzymając karabin.

Na drugim zdjęciu wąsaty Escobar spogląda z „poszukiwanego” plakatu. Trzecie zdjęcie pokazuje go bosego i rozłożonego twarzą w dół - martwego, zdjęcie zrobione kilka minut po tym, jak władze kolumbijskie zastrzeliły go na dachu w Medellin 15 lat temu.

W kraju, który był scenerią dla surrealistycznych powieści Gabriela Garcii Marqueza, nie jest dziś w Kolumbii dużo dziwniejszego niż Hacienda Napoles. To, co niegdyś było weekendowym miejscem spotkań najsłynniejszego bandyty na świecie, stało się dziwną, raczkującą atrakcją turystyczną w środkowej Kolumbii.

Bogactwo i upadek

Obecnie Hacienda Napoles zarządza prywatną firmą, która w grudniu otworzyła ją jako rustykalny park rozrywki.

„Był to symbol nieograniczonego bogactwa i potęgi Escobara - bogactwa, którym mógł się cieszyć i demonstrować jako capo de capos” - powiedział profesor Uniwersytetu w Miami, Bruce Bagley. „… Obecny stan zniszczenia jest symbolem jego ostatniego haniebnego upadku”.

W czasach swojej świetności, zarabiając setki milionów dolarów zysków z handlu kokainą do Stanów Zjednoczonych, Escobar zaopatrywał Hacjendę Napoles w zwierzęta z Afryki - hipopotamy, zebry, bawoły, wielbłądy, słonie i inne. Zbudował sześć naturalnej wielkości dinozaurów iz dumą pochwalił się jednosilnikowym Piper Cubem, który przyleciał z jego pierwszymi dostawami kokainy.

Rząd skonfiskował dzisiejsze ranczo o powierzchni 3,700 akrów w 1989 r. Po tym, jak Escobar nakazał zabicie popularnego kandydata na prezydenta.

Zostawiłem broszury

Kultowy Piper Cub zniknął, ale prywatna firma, która teraz prowadzi to miejsce, Ayuda Tecnica y de Servicios, planuje ponownie zamontować replikę.

Z żywych zwierząt pozostały tylko hipopotamy. Nikt nie odważył się ich ruszyć. Ich liczba wzrosła do 16 lub 17. Urzędnicy nie mogą zbliżyć się na tyle blisko zwierząt, aby je policzyć. Wędrują nocą po ranczu w poszukiwaniu pożywienia.

Ayuda Tecnica odbudowała dinozaury wraz z jękami i rykiem Disneya co kilka sekund. Tymczasem w drodze jest motylkowe arboretum.

„Uważamy, że ranczo może być atrakcją, która przyciągnie turystów do regionu” - powiedział Oberdan Martinez, który radośnie nadzoruje ranczo dla Ayuda Tecnica, która ma 20-letnią koncesję na zarządzanie nim.

- Nie próbujemy zarabiać na Escobar - powiedział Martinez. „Był przestępcą, który wyrządził krajowi wiele szkód. Ale nie możemy go zetrzeć z Ziemi. Zwiedzający chcą wiedzieć, gdzie spał i dokąd przyprowadził swoje kochanki. To trochę tak, jak muzea w Niemczech, Hitler czy Al Capone w Stanach Zjednoczonych ”.

Ani strona internetowa parku rozrywki (haciendanapoles.com), ani jego broszura nie wspominają o Escobar.

- Ludzie wiedzą, że tu był - powiedział Martinez.

Zdjęcie Robin Hooda

Escobar zaczynał jako osiedlowy bandyta kradnący samochody w Medellin, drugim co do wielkości mieście Kolumbii. Wkrótce zaczął organizować ogromne transporty kokainy w latach 1970., gdy narkotyk stał się popularny w Stanach Zjednoczonych

W latach 1980. stał się znany jako szef kartelu kokainowego Medellin. Nakazywał uderzenia każdego, kto stanął mu na drodze: policjantów, polityków i innych handlarzy narkotyków.

Kupił Hacienda Napoles za 63 miliony dolarów w 1979 roku i wydał kolejne miliony na budowę głównego budynku, sześciu basenów, tuzina jezior, lądowiska i zoo.

To jest cztery godziny jazdy na południowy wschód od Medellin.

Ze zręcznym podejściem do public relations Escobar kultywował wizerunek Robin Hooda. W Medellin zbudował domy dla ubogich i boiska piłkarskie dla młodzieży. W okresie świąt Bożego Narodzenia rozdawał zabawki dzieciom w miejscowościach w pobliżu Hacjendy Napoles. Tysiące ludzi opłakiwało jego śmierć.

Jhon Edward Montano pewnego roku kupił zabawkową ciężarówkę od Escobar.

„Zrobił wiele złych rzeczy”, powiedział niedawno Montano, urzędnik z najbliższego miasta, Puerto Triunfo. „Ale ja go podziwiam. Osiągnął wielkie rzeczy ”.

chron.com

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...