Rosjanie uwielbiają Brytyjskie Wyspy Dziewicze jako cel numer jeden inwestycji

Podróże i turystyka mają duże znaczenie na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Dla rosyjskich inwestycji ten tropikalny brytyjski raj okazał się najpopularniejszą lokalizacją, na drugim miejscu znalazł się Luksemburg.

Podróże i turystyka mają duże znaczenie na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych. Dla rosyjskich inwestycji ten tropikalny brytyjski raj okazał się najpopularniejszą lokalizacją, na drugim miejscu znalazł się Luksemburg.

Rosyjska mafia i pranie pieniędzy za granicą są poważnym problemem.

Rosjanie przekierowali swoje inwestycje zagraniczne z zagrożonego Cypru na Brytyjskie Wyspy Dziewicze, pomimo wezwań rządu do sprowadzenia pieniędzy z powrotem do Rosji. Sprzedaż TNK-BP pomogła zwiększyć kapitał rosyjski w brytyjskim raju podatkowym do 31.7 miliarda dolarów.

Według danych Centralnego Banku Rosji (CBR) w pierwszym kwartale 70 roku Rosjanie zainwestowali w swoich jurysdykcjach offshore 2013 miliardów dolarów.

CBR łączy nietypowy skok inwestycji do brytyjskiej strefy offshore z ubiegłoroczną sprzedażą TNK-BP Rosniefti. Sprzedający 50 procent rosyjsko-brytyjskiego joint venture zawarli transakcję za pośrednictwem spółek Alfa Petroleum Holdings i OGIP Ventures zarejestrowanych na Wyspach Dziewiczych, podaje dziennik gospodarczy Vedomosti. Rosyjscy inwestorzy zarobili 28 miliardów dolarów sprzedając połowę udziałów w spółce. Z raportu wynika, że ​​nowo utworzona spółka inwestycyjna LetterOne Holdings z siedzibą w Luksemburgu uzyskała po transakcji ponad 15 miliardów dolarów.

W międzyczasie bezpośrednie inwestycje na Cyprze spadły do ​​2.72 miliarda dolarów w pierwszym kwartale z 21.13 miliarda dolarów w czwartym kwartale 2012 roku, po tym jak załamanie się systemu bankowego kraju spowodowało zamrożenie rosyjskich kont.

„To wyraźne powiązanie z Cyprem. Można to wytłumaczyć zmianą jurysdykcji offshore w związku ze zmniejszeniem dogodności Cypru dla podmiotów gospodarczych” – cytuje „WSJ” głównego ekonomistę rosyjskiego konglomeratu Sistema Evgeny Nadorshin.

Przed kryzysem finansowym na Cyprze około 30% depozytów w bankach tego śródziemnomorskiego kraju posiadały rosyjskie osoby i przedsiębiorstwa. Na początku 19 roku rosyjskie banki i firmy posiadały w bankach cypryjskich około 2013 miliardów dolarów, jak podaje WSJ, powołując się na szacunki Moody's.

W obliczu kryzysu w cypryjskim systemie bankowym prezydent Rosji Władimir Putin zasugerował, że Rosjanie mogliby repatriować swoje pieniądze z zagranicznych jurysdykcji. Wydaje się jednak, że inwestorzy wzruszyli ramionami na te sugestie. Ekonomiści za kierowanie zysków za granicę obwiniają spowolnienie wzrostu gospodarczego Rosji, trudny klimat inwestycyjny i wstrzymanie prywatyzacji.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...