Lwy z rezerwatu dzikich zwierząt Moremi

Połączenia

Połączenia Moremi Game Reserve w Botswanie słynie z ogromnych stad dzikich zwierzyny nizinnej, śledzonej przez drapieżniki - lwy i hieny. Zatrzymaliśmy się w Duba Plains w Kwedi Concession z Wilderness Safaris, tuż na skraju Moremi. Nasza wizyta miała jednak miejsce pod koniec pory deszczowej, tak duża część lądu była podmokła. Wiele zwierząt nie lubi nieustannie brodzić w wodzie, więc duże stada wędrowały na wyższy poziom.

Oczywiście lechwe tam byli; kochają wodę. Widzieliśmy również małe stada tsessebe, antylop gnu, impali, zebry, kudu, kobrzyka wodnego i bawołów. Ptactwo też było niesamowite, z dużą liczbą migrantów.

Jednym ze szczególnych powodów odwiedzania afrykańskiego buszu podczas opadów deszczu jest obserwowanie rodzących się młodych i odkrywanie ich drogi w świecie.

Myślę, że dla nas niezapomnianą częścią było zobaczenie lwów. Podeszliśmy do nich tak blisko w samochodzie safari i obserwowaliśmy ich godzinami. Najpierw natknęliśmy się na matkę, która spacerowała po wysokiej trawie, a za nią szła trójka młodych. Położyła się i nakarmiła ich; w najmniejszym stopniu nie przejmował się naszym pojazdem. Jest tak przyzwyczajona do pojazdów Wilderness Safari i ludzi, którzy robią jej zdjęcia.

Później znaleźliśmy ją ponownie. Zostawiła swoje młode i dołączyła do innych samic z dumy na polowanie. Siedzieli na szczycie pagórka i przyglądali się temu miejscu. Ich ciała pokrywały muchy - znak, że wciąż wokół nich unosił się zapach ostatniego zabicia. Wydawali się zirytowani muchami i nie mogli się zrelaksować. Jedna z nich zdecydowała się wstać i pójść na kolejny posiłek - w oddali widziała guźca.

Patrzyliśmy, jak wyruszyła na polowanie, do której dołączała kolejna lwica, kierując się w stronę flanki. Pozostałe dwie lwice nie przejmowały się i po prostu siedziały i patrzyły z nami. Para lwic na polowaniu pełzała po trawie, kucając od czasu do czasu i obserwując swoją zdobycz. Właściwie nie poszło im tak źle, ale kiedy znaleźli się w odległości około 20 metrów od rodziny guźców, złapał ich wiatr i wyrzucił go w dal. Lwice patrzyły, jak ich posiłek znika między drzewami.

Lwy na tym obszarze Koncesji Kwedi mają dość niepokojący zwyczaj. Samice zabijają swoje młode. Wydaje się, że nikt nie wie, dlaczego tak się zaczęło. Kiedyś była para lwów, która przez wiele lat rządziła stadem; byli znani jako Duba Boys. Umarły jakiś czas temu i od tego czasu nie ma stale samca z samicami. Jest jedna samica o imieniu Silver Eye, która jest powszechnie uważana za odpowiedzialną za śmierć młodych.

Teraz, aby ocalić życie swoich młodych, lwice trzymają je w dobrym ukryciu i z dala od innych. Zespół Duba Plains ma szczerą nadzieję, że młode, które widzieliśmy z matką, przeżyją ten rok i pomogą stworzyć nową dynamikę w dumie. Tylko czas powie.

CO WYNIEŚĆ Z TEGO ARTYKUŁU:

  • Jednym ze szczególnych powodów odwiedzania afrykańskiego buszu podczas opadów deszczu jest obserwowanie rodzących się młodych i odkrywanie ich drogi w świecie.
  • One of them decided to get up and have a go at another meal – she could see some warthog in the distance.
  • The team at Duba Plains sincerely hope that the cubs we saw with their mother will survive this year and help to create some new dynamics within the pride.

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...