Kłopoty w raju: Kauai vs. turyści

KOLOA, Kauai - Tegorocznego czuwania przy świecach i machających sztandarami protestujących nie ma, a ich prawne wyzwania wyczerpały się. Wkrótce buldożery mogą przejeżdżać obok drewnianych chodników Koloa, gdakać kurczaki i znak stop otynkowany naklejką na zderzaku „Die Developers Die”, gotowe do przekształcenia poszarpanego gaju drzew małpodowych w centrum handlowe.

KOLOA, Kauai - Tegorocznego czuwania przy świecach i machających sztandarami protestujących nie ma, a ich prawne wyzwania wyczerpały się. Wkrótce buldożery mogą przejeżdżać obok drewnianych chodników Koloa, gdakać kurczaki i znak stop otynkowany naklejką na zderzaku „Die Developers Die”, gotowe do przekształcenia poszarpanego gaju drzew małpodowych w centrum handlowe.

Ale tutaj, w najstarszym hawajskim mieście plantacji cukru, niewiele dalej niż rzut kokosem od rozwijającego się kurortu turystycznego Poipu, utrudnione wysiłki mające na celu zachowanie tego, co lokalny sklepikarz Lee Jacobson Rowen nazywa „duszą Koloa”, jest symbolem znacznie większej walki o Tożsamość Kauai - i przyszłość.

W artykule opublikowanym niedawno w lokalnej gazecie The Garden Island pyta: „Jak wyspa taka jak Kauai, która ma tak wiele do zaoferowania światu i tyle, co można odebrać mieszkańcom, radzi sobie ze sobą?”

W artykule czytamy dalej: „Dla tych, którzy tu mieszkają, nagrody są oczywiste. Widoczne są też negatywy: ruch uliczny, przejazdy niegdyś tajne lub święte, rozbudowa infrastruktury turystycznej. I choć ta infrastruktura przynosi mieszkańcom wiele korzyści, sprzyja także mentalności „my i oni”. Powstaje uraza (a) odwiedzający stają się celem ”.

Cel czy nie, turyści tłoczą się na wyspie, którą Elvis Presley umieścił na wakacyjnej mapie swoim filmem „Błękitne Hawaje” z 1961 roku, jednym z ponad 50 filmów, w których bujna, zdumiewająco piękna sceneria Kauai stanowiła alternatywę dla raju.

Rekordowa liczba 1.27 miliona turystów przybyła w 2007 r., Czemu sprzyjał wzrost liczby lotów bez międzylądowania z lądu i prawie codziennych połączeń ze statków wycieczkowych. Pomimo spowolnienia gospodarczego w całym stanie i spadku sprzedaży nieruchomości, perspektywy dla Kauai - gdzie co najmniej jedna trzecia gospodarki wyspy jest bezpośrednio związana z turystyką - są „bardziej energiczne niż w jakiejkolwiek innej części stanu” - zauważył Leroy z First Hawaiian Bank Laney.

Kauai, najstarsza i najbardziej wysunięta na północ z czterech głównych wysp hawajskich, otrzymuje pełną siłę wilgotnych wiatrów pasatowych przemierzających Pacyfik. Większość ostrych jak brzytwa klifów i kanionów jest niedostępna dla ruchu drogowego; popularny helikopter wlatuje do ujścia krateru wulkanicznego Mount Waialeale, odsłaniając bujną plątaninę paproci i wodospadów udrapowanych jak blichtr, które dają wiarę twierdzeniu o „najbardziej mokrym miejscu na Ziemi”.

Tylko 5 procent z 552 mil kwadratowych Kauai przeznaczono na rozwój miejski, a wyspa znana jest ze swobodnej, wiejskiej atmosfery.

Pomimo kontrowersyjnego debiutu w 1987 r. „Mega-resortu”, w którym znajdowały się takie nie-Kauaian wyposażenie, jak rzymskie posągi i powozy napędzane Clydesdale, wytyczne dotyczące budowy wysp są wyższe niż najwyższe drzewo kokosowe. Główna autostrada pozostaje dwupasmową drogą przybrzeżną, obejmującą szereg jednopasmowych mostów, które de facto służą jako zakazy dla autobusów turystycznych i budowy na dużą skalę na zachód od obszaru kurortu Princeville.

Jednak w ciągu ostatnich kilku lat, gdy turystyka nabrała tempa, a 63,000 1992 mieszkańców wyspy zostało wycofanych z odbudowy po niszczycielskim huraganie IV kategorii Iniki z 4 r., Poziom frustracji wzrósł jak fale na północnym brzegu podczas zimowej burzy. Wśród ostatnich punktów zapalnych:

• Pod koniec sierpnia Hawaii Superferry zawiesił planowane codzienne połączenia między Honolulu i Kauai, kiedy flotylla protestujących na deskach surfingowych i kajakach z wysięgnikami zablokowała port na wyspie i uniemożliwiła dokowanie statku o długości 349 stóp. Wśród innych zarzutów przeciwnicy twierdzą, że samochód i prom pasażerski pogorszyłyby zatkany ruch Kauai.

• Urzędnicy Kauai debatują nad przepisami, które mogą zakazać nowych kwater wakacyjnych poza wyznaczonymi obszarami turystycznymi i wycofać istniejące opcje, w tym te w malowniczych Hanalei i Haena na północnym brzegu wyspy. Wynika to z rozprawy z 1 stycznia w sprawie nielicencjonowanych domów wakacyjnych na Maui. Obserwatorzy twierdzą, że ruchy są częściowo spowodowane rosnącą frustracją mieszkańców z powodu kosztów nieruchomości na Kauai, gdzie średnie ceny mieszkań skoczyły w zeszłym roku o 40 procent do 565,000 60 dolarów, pomimo prawie XNUMX-procentowego spadku sprzedaży.

• Na wyspie jest w trakcie realizacji kilkanaście dużych projektów budowlanych - większość w słonecznym kurorcie Poipu na południowym wybrzeżu. Cena domku w stylu plantacji o powierzchni 2,038 stóp kwadratowych w Kukui'ula, luksusowym kompleksie mieszkalnym o powierzchni 1,000 akrów, który ma zostać otwarty w pobliżu plaży Poipu w 2010 roku, zaczyna się od 2 milionów dolarów.

„Nikt z nas nie lubi zmian, a rozwój (post-Iniki) był bardziej ukierunkowany na przyciąganie ludzi na wyspę niż na ludzi, którzy już tu mieszkają” - mówi burmistrz Kauai, Bryan Baptiste. Jednocześnie zauważa, że ​​wielu zakochanych wczasowiczów decyduje się pozostać na miejscu lub wracać rok po roku, a mieszkania w oznaczonym czasie i mieszkania stanowią ponad 50 procent miejsc noclegowych na wyspie.

Niektórzy powtarzający się odwiedzający Kauai są tak samo zaskoczeni szybkim tempem tej zmiany, jak kama'aina (długoletni mieszkańcy), do których dołączają.

„Przyjechaliśmy tutaj (w 1983 r.), Ponieważ była to anty-Floryda” - mówi Morristown, Jerry Clendenny z New Jersey, który spędza dwa miesiące w roku w mieszkaniu w Poipu. „Każdy chce być ostatnim, ale mam nadzieję, że nie jest to przypadek„ utorować raj i postawić parking ”. ”

Chociaż proponowane moratorium na projekty na południowym wybrzeżu nie zostało zrealizowane, obecne pomysły obejmują zarówno zwiększenie ograniczonych usług autobusowych na wyspie, jak i zakaz tworzenia nowych podziałów gruntów rolnych na tak zwane posiadłości dżentelmenów.

Ale pomimo wszystkich wyzwań Kauai „wciąż jesteśmy daleko w tyle za rozwojem w innych miejscach” - dodaje Baptiste. „Wszystko, co musisz zrobić, to udać się na Oahu, aby przekonać się, że nasz ruch jest niczym. Znajdujemy równowagę między dobrą ekonomią a jakością życia ”.

Pewnej deszczowej nocy w barze Hanalei pokrytym bambusową strzechą na Tahiti Nui gitarzysta gra swoją zylionową wersją Piotra, Paul i Mary uderzyli Puff the Magic Dragon (nieprecyzyjne pogłoski, że przywołują okoliczne uprawy marihuany), podczas gdy garstka miejscowych rzuca się w porywający debata o zaletach i wadach niespokojnej Superferry.

W międzyczasie, kilka mil w górę wybrzeża, Mark Fredrickson i jego żona Lynne są szczęśliwi, że wymieniają temperatury poniżej zera na Górnym Środkowym Zachodzie na dźwięk szumu fal w ich nisko błyszczącym mieszkaniu przy plaży w kurorcie Hanalei Colony.

„Jestem chłopakiem z małego miasteczka i to jest bardziej w moim stylu niż Maui” - mówi Fredrickson z Watertown w stanie Minnesota.

Jeśli jakakolwiek nieruchomość reprezentuje walkę Kauai o znalezienie równowagi między konserwacją a wzrostem, to właśnie Coco Palms.

Otwarty na wschodnim wybrzeżu wyspy w 1953 roku, pośród palm kokosowych zasadzonych przez hawajską rodzinę królewską, hotel zyskał sławę jako miejsce rozgrywania Blue Hawaii, ale nigdy nie został odbudowany po Iniki. Pomimo szeregu starań o odnowienie - ostatnie obejmowałoby 200 luksusowych mieszkań i centrum fitness - pozostaje rozpadającą się okropnością wzdłuż głównej autostrady, a jego wyrzucone gontowe dachy zieją jak brakujące zęby.

„To miejsce miało aloha ducha z pierwszego dnia ”, mówi Kauaian Larry Rivera, 77-letni szóstej generacji. Rivera zaczynał jako pomocnik kelnera, a następnie jako headliner, hobbnując z takimi postaciami jak Elvis i Ricardo Montalban, których seria Fantasy Island zawierała sceny nakręcone na Kauai. Teraz nuci Kauai, Ostatni Raj podczas cotygodniowych koncertów w pobliskim Hiltonie, ale nadal organizuje około dwóch tuzinów wesel Blue Hawaii rocznie z tego samego miejsca od strony laguny, gdzie Elvis złożył celuloidowe śluby.

Nowy plan Coco Palms, zaproponowany przez ustawodawcę Hawajów pod koniec zeszłego miesiąca, wykorzystałby publiczne i prywatne fundusze, aby przekształcić niegdysiejszy dom ostatniej panującej królowej wyspy w historyczny park i centrum kulturalne - w tym kaplicę ślubną, która pomogła sprowadzić Elvisa i Kauai, tyle sławy.

Ze swojej strony Rivera chce, aby jego kultowe miejsce powróciło do dni świetności kurortu. Ale pamięta też o tekście piosenki, którą nagrał w 1999 roku: „To jedna wyspa, wiele ludzi, cała Kauaian. … Hawaje należą do wszystkich, trzeba się nimi zajmować i się nimi dzielić ”.

abcnews.go.com

<

O autorze

Lindę Hohnholz

Redaktor naczelny ds eTurboNews z siedzibą w siedzibie eTN.

Dzielić się z...