JAKARTA – Indonezja ma na celu przyciągnięcie 7 milionów turystów zagranicznych w 2010 roku, w porównaniu z około 6.45 milionami odwiedzających w tym roku, powiedział w środę minister turystyki i kultury Jero Wacik.
Minister powiedział, że kraj Azji Południowo-Wschodniej przekroczył swój cel 6.4 mln przyjazdów w tym roku pomimo światowego kryzysu gospodarczego, bojowych ataków samobójczych na dwa luksusowe hotele w Dżakarcie w lipcu oraz obaw związanych z możliwą przemocą podczas wyborów parlamentarnych i prezydenckich w 2009 roku.
Wacik powiedział jednak, że kwota wydana przez każdego zagranicznego turystę spadła w tym roku do 995 dolarów z 1,178 dolarów w 2008 roku.
Minister powiedział, że zagraniczni turyści w 2010 roku mieli wydać około 1,000 dolarów każdy, co oznacza 7 miliardów dolarów napływu do gospodarki.
Minister powiedział również dziennikarzom, że zniesienie w tym roku unijnego zakazu dla linii lotniczych, w tym przewoźnika flagowego Garuda, pomogłoby również w rozwoju turystyki w przyszłym roku.
„A teraz, ponieważ Garuda Airlines latają teraz do iz Europy, liczba turystów wzrośnie” – powiedział.
Turystyka stanowi około 3 procent produktu krajowego brutto w największej gospodarce Azji Południowo-Wschodniej, ale niektóre obszary, w tym kurort na wyspie Bali, są silnie uzależnione od turystyki, jeśli chodzi o miejsca pracy i wzrost.
Archipelag obejmujący ponad 17,500 XNUMX wysp ma wśród swoich różnorodnych atrakcji plaże, góry i miejsca nurkowe, ale infrastruktura turystyczna poza Bali jest często słaba, a kampanie turystyczne często krytykowano jako nijakie.
Indonezja jest również daleko w tyle za małym sąsiadem Singapurem, którego celem jest przyciągnięcie w tym roku do 9.5 mln turystów, oraz Malezją, której celem jest 19 mln turystów zagranicznych.
Wacik powiedział jednak, że przybysze z Indonezji radzili sobie lepiej niż Wietnam i Tajlandia, które odnotowały spadki odpowiednio o 16 i 17 procent.